CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Publikacje książkowe
Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 998
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Ursi » 17 lis 2025, 09:34

Trotta pisze:
17 lis 2025, 09:08
Schwarzlose - karabin maszynowy
Proszę o więcej dbałości o szczegoły! Schwarzelose!
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.
— Ursi, Ursich.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1684
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Trotta » 17 lis 2025, 09:55

Ursi pisze:
17 lis 2025, 09:34
Trotta pisze:
17 lis 2025, 09:08
Schwarzlose - karabin maszynowy
Proszę o więcej dbałości o szczegoły! Schwarzelose!
O nie. Schwarzelose to ciężki karabin maszynowy.

:D :D :D :D
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 998
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Ursi » 17 lis 2025, 09:57

Aaaa! Alles klar! :mrgreen:
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.
— Ursi, Ursich.

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 998
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Ursi » 19 lis 2025, 13:42

Ale najlepszy jest w tej książce wstęp. Napisany przez AO, a podpisany przez jego kolegę, Grzegorza Tylusia. Z opisu książki, którą wspólnie napisali, wynika, Grzegorz Tyluś ma 46 lat. Tymczasem na s. 14 w tym wstępie napisano
Zrozumiałem to, gdy minęło ponad 40 lat od tamtych „szczenięcych lat, gdy stale,rokrocznie „waliłem w Bieszczady” już nie maluchem” i nie rozklekotanym autobusem PKS, a mając do dyspozycji najnowszą technikę samochodową oraz środki łączności XXI wieku.
Mam rozumieć, że 2—4-letni Grzesio jeździł we wczesnych latach 80. z Jastrowia w Bieszczady uprawiać turystykę pola bitwy?
W następnym zdaniu człowiek podpisany jako Grzegorz Tyluś jedzie po nas:
A zrozumiałem to po przeczytaniu ww tytułów, a nie po internetowych debatach „krakauerów", „ursich”, „trottych”, „dziadków józków” i „mędrców sieci”, zalewających ją jadem swych kompleksów.
Dziwnie podobne style mają GT i AO, nie ma co...
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.
— Ursi, Ursich.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1684
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Trotta » 19 lis 2025, 13:54

Znajomych się czasem wybiera, czasem nie, no nie wina znajomego, że jest znajomym. Niemniej na jego miejscu uważałbym strasznie. Ktoś mu kiedyś może podsunąć do podpisania wstęp książki, w którym stać będzie "zapłacę za ten sola weksel..." :D :D :D

A poważniej - na tak grząskim moralnie gruncie to nawet nie wiemy na sto procent, że podpisany pod wstępem wiedział zawczasu, iż będzie autorem wstępu. No ja tam nie wiem. Ale jak ktoś potrafi przywłaszczyć cudzą twórczość naukową, to może przywłaszczyć i nazwisko ;)

Przy okazji - powinien być jakiś słowniczek, w którym nasze nicki są odmieniane albo chociaż podane również w dopełniaczu. Skoro omc-profesor tak lubi o nas pisać. Robi to chętnie, często, a najwyraźniej o nas i naszych miejscach zamieszkania ma o niebo lepsze pojęcie, niż o historii. Ale mimo wszystko - pomóżmy mu robić to jeszcze lepiej! Matka Boska miała z obrazu do Styki rzec: "Ty mnie nie maluj na kolanach, ty mnie maluj dobrze". Nam do Matki Boskiej daleko, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by trochę pomóc naszemu zacnemu fanowi i pomóc mu wstać z tych kolan wściekłości :D No bo tak: na moim nicku lekko się wywrócił, ale go nawet rozumiem, rzecz niejednoznaczna. Kolegi Krakała najwyraźniej jednak przeskoczyć już nie umiał, stąd ten dziwaczny wtręt o "krakauerach".
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Incubus
Posty: 572
Rejestracja: 05 cze 2018, 13:05

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Incubus » 19 lis 2025, 16:10

Te o(O)lejki bardzo eteryczne... Ba, może nawet: ezoteryczne...

Awatar użytkownika
kiedar
Posty: 108
Rejestracja: 31 sie 2020, 20:18
Kontakt:

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: kiedar » 19 lis 2025, 19:06

Panu AO pozostaje jedynie ustalić, czy jesteście panowie agentami Austrii, Rosji czy Niemiec :D

Ale dawno się tak nie uśmiałem jak czytając ten wątek ;)

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1684
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Trotta » 19 lis 2025, 23:02

kiedar pisze:
19 lis 2025, 19:06
Ale dawno się tak nie uśmiałem jak czytając ten wątek ;)
No jest to człek prawie jak Pan Twardowski, acz nie do końca. Śmieszy (nieustannie), tumani (na szczęście coraz mniej skutecznie), natomiast na pewno nie przestrasza :D
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

tmach
Posty: 46
Rejestracja: 18 cze 2018, 22:08
Lokalizacja: Stary Bieżanów

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: tmach » 19 lis 2025, 23:10

Ursi pisze:
19 lis 2025, 13:42
W następnym zdaniu człowiek podpisany jako Grzegorz Tyluś jedzie po nas:
A zrozumiałem to po przeczytaniu ww tytułów, a nie po internetowych debatach „krakauerów", „ursich”, „trottych”, „dziadków józków” i „mędrców sieci”, zalewających ją jadem swych kompleksów.
Znaczy - zagląda regularnie, więc można bezpośrednio.

Człowieku, odkąd ustawiłeś pociągi ewakuacyjne na nieistniejących liniach kolejowych nie ufam ani jednemu zdaniu, jakie sygnujesz swoim nazwiskiem. I nie potrzeba mi było do tego ursich, trottych i krakauerów, wystarczyła zwykła mapa.

Tako rzekę ja, mędrzec sieci (kolejowej).
Ostatnio zmieniony 19 lis 2025, 23:21 przez tmach, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1684
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: CISNA 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych... Andrzej Olejko

Post autor: Trotta » 19 lis 2025, 23:20

Hehe, prawdziwa cnota (jadu) krytyki się nie boi. Zwłaszcza że to nie jest na zasadzie: "O, znów wyskoczył Olejko z czymś i bryluje", tylko zaczynamy zawsze od wynalezienia rzeczowych błędów. A że te są czasem monstrualne lub kuriozalne, jak choćby ten z frajtrem i gefrajtrem, to i pośmiać się możemy.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości