Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1588
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Post autor: Trotta » 03 lut 2025, 20:18

Czy w 1915 r. armia rosyjska mogła mieć na uzbrojeniu miotacze ognia (nawet stacjonarne, do zadań defensywnych)? Spotkałem się w źródłach austro-węgierskich z sugestią użycia takiej broni.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Reluton
Posty: 40
Rejestracja: 10 kwie 2023, 19:11

Re: Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Post autor: Reluton » 03 lut 2025, 21:31

Witam

Miotacze Gorbowa. Testowane we wrześniu 1915. Do końca roku wyprodukowano około 200 sztuk.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1588
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Post autor: Trotta » 03 lut 2025, 22:44

Dzięki! Relacja dotyczyła wiosny i mowa w niej o zwęglonych zwłokach w strefie przeszkód drutowych. Może to jakieś działanie fugasów w takim razie?
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Albert
Posty: 292
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:14

Re: Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Post autor: Albert » 04 lut 2025, 00:46

Skoro wiosna 1915 r., to nie mogły to być miotacze ognia. W tym okresie Rosjanie dopiero nieśmiało rozpoczynali prace nad tym środkiem walki i na froncie na pewno go nie było.

Reluton
Posty: 40
Rejestracja: 10 kwie 2023, 19:11

Re: Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Post autor: Reluton » 04 lut 2025, 21:52

Witam

To zwęglenie niekoniecznie musiało być przyczyną śmierci. Przy budowie zapór z drutu często obrabiano materiał (ścięte drzewa) na miejscu. W wyniku tych prac w pasie tych umocnień zalegało sporo łatwopalnego śmiecia powodującego pożary. Tak było m.in. w trakcie szturmu na „Redutę Piłsudzkiego” w 1916 r. W toku walk podłoże w pasie drutów kolczastych objęły pożary, w których zalegali polegli i ranni żołnierze rosyjscy. Ci ostatni nie mogąc się wycofać palili się żywcem.

Zdobyczne miotacze wpadły im w ręce w kwietniu 1915 r (w Karpatach). Szanse na to, że używali ich w tym czasie na froncie są jednak mniejsze niż trafienie w totka. Prawdopodobnie wszystko poszło na tyły do testów.

Po tylu latach na podstawie (jak mniemam) lakonicznej wzmianki ustalenie czego wynikiem był ten makabryczny obrazek to takie trochę wróżbiarstwo. Powodów mogło być wiele.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1588
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Miotacze ognia w armii rosyjskiej

Post autor: Trotta » 04 lut 2025, 23:41

Sprawa nie jest z Karpat, tylko spod Tarnowa. Szansa, że zatargano tam zdobyczny miotacz ognia z gór jest zaiste niezbyt wielka. Swoją drogą całkiem niedaleko austriackie oddziały miały przynajmniej jeden egzemplarz tego samego paskudztwa, ale najpewniej nie znaleziono dla niego zastosowania w działaniach zaczepnych, raczej przewidywano wbudowanie go w razie czego w system obrony.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość