Austro-Węgry

Dorobiłem się w końcu kompletu i po latach do tomu II doszedł i I. Cóż, uczucia mam mieszane, nic nowego, kupiłem i... żałuję. O ile tom II po 12 latach od ukazania się trzyma dobry poziom, to I tom dramatycznie się zestarzał (stary był od zawsze?). Chaos ujęcia informacji, brak tabel sumujących, fotki (także sygnowane Lukasz Ulatowski) ułożone jak Bóg dał i partia pozwoliła, opisy - nieznani lotnicy rosyjscy z nieznaną damą - bez komentarza... Z Blumego brać trzeba tylko to, czego nie ma w monografiach Wiktora Kulikowa i spółki o myśliwskich oddziałach lotniczych, bojowych grupach lotniczych, nowych ujęć dziejów Ilii Muromców.

Wzór jak winna wyglądać monografia "małego" lotnictwa stanowi praca Waltera Pietersa, The Belgian Air Service in the First World War, wydana w tym samym czasie (2010) przez Aeronaut Books.

Książka Pietersa faktycznie genialna.
Co do Blume, tak czy inaczej drugi tom bardzo cenny, ta lista zwycięstw i strat wraz z komentarzami jest fajna, a już zwłaszcza dla osób, które nie znają rosyjskiego lub znają go słabo.

Tak, tom II jest niezastąpiony. Mnie przyszła ochota ostatnio na nabycie drogą kupna brakującego I. No i żałuję...

Pieters jest tip top!