Strona 2 z 2

Re: Język Legionów

: 20 sty 2021, 21:05
autor: Incubus
Linkowana wyżej pozycja (https://www.archiwa.gov.pl/files/Sprawywsi_20190211.pdf) -
Antoni Sejmej Górszczyk - " O miłości Ojczyzny nie deklamowaliśmy... Wspomnienia."
Gorąco polecam lekturę! Napisane z werwą, rzeczowo, interesująco, żywą i poprawną polszczyzną. Wspomnienia z walk w 3 pp. LP w Karpatach oraz z pobytu w niewoli stanowią obszerny fragment książki, ale i pozostałe fragmenty są niezwykle ciekawe.
Czytane równolegle ze wspomnieniami B. Roji, stanowią interesujący kontrapunkt w opisie wojny, jak i samych LP.
Niestety trochę potknięć (i zwyczajnej niewiedzy) w komentarzach i wyjaśnieniach redakcyjnych.

@Ursi: giermanizmow woobszczie niet, z wyjątkiem: "formarsz" oraz formy "werndlisko". Nie wiem co oznacza "...dwu kurisalów".

Re: Język Legionów

: 20 sty 2021, 21:24
autor: Stani
"...dwu kurisalów"

Der Kürassier = kirasjer
Die Kürassiere = kirasjerzy

Re: Język Legionów

: 20 sty 2021, 22:31
autor: Incubus
A to ciekawe i daleko idące przeobrażenie oryginału ("drugi szrapnel pęka nad jasno płonącym ogniskiem, dwu kurisalów wędruje do węgierskiego Pana Boga na paprykarz, trzeci zaś, oszalały ze strachu, wytyka w las"). To "polskie" słowo?
Czyżby była taka formacja w armii Węgier?
No i można się dowiedzieć, że w Bryjowie, czyli w Starym Sączu produkowano buty dla c.k. infanteryi.

Re: Język Legionów

: 21 sty 2021, 08:27
autor: Trotta
Kirasjer chyba odpada; w austriackiej armii takiej formacji nie było od wieku, nadto kirasjerzy ni cholery nie kojarzą się z Węgrami. Można by coś z kontekstu jeszcze wykoncypować, może to byli np. taboryci, maruderzy, ranni... W każdym razie brzmi jak jakieś straszliwe przekręcenie...

Re: Język Legionów

: 21 sty 2021, 09:16
autor: Stani
...straszliwe przekręcenie...
zbliżone też do węgierskiego: királyi = królewskie

Re: Język Legionów

: 21 sty 2021, 09:40
autor: Trotta
I coś w tym może być, bo mnie się ten "kurials" kojarzył również ze skrótem "k.u."

Re: Język Legionów

: 21 sty 2021, 17:32
autor: Incubus
Bezpośredni i dalszy kontekst nie mówi nic:
"Koło Niebyłowa w lesie (marzec) chcemy się zagrzać przy ognisku, przy którym trzech Węgrów piekło prosiaka. Rzucają kilka dosadnych przekleństw pod naszym adresem. Odchodziliśmy wściekli dalej pod lasek. Zrobiło się ciemno, Rosjanie wypatrzyli ognisko, za jakieś 20 minut [rozległy się] 3 strzały armatnie: drugi szrapnel pęka nad jasno płonącym ogniskiem, dwu kurisalów wędruje do węgierskiego Pana Boga na paprykarz, trzeci zaś, oszalały ze strachu, wytyka w las. Gdy przycichło, rozdrapaliśmy pomiędzy siebie śmiertelne szczątki prosiaka, które w tak opatrznościowy sposób nam się dostały."
Nie wykluczam błędu w odczytaniu rękopisu.