Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Sprawy lądowych sił zbrojnych Austro-Węgier
von W.
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2018, 15:16

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: von W. » 31 sie 2022, 19:55

Incubus pisze:
28 sie 2022, 19:21
Bardzo ciekawe (moim zdaniem) spostrzeżenia na temat zawarł w swym artykule Krzysztof Varga: https://www.newsweek.pl/swiat/krzysztof ... wa/drxf8ky
Ten post z linkiem do newsweeka. Był powodem mojej reakcji na porównywanie węgierskich pułków z kibolami jakiego dokonał Incubus. A wszelkia zbieżność nazwisk jest zupełnie przypadkowa.

Brygadier
Posty: 16
Rejestracja: 06 cze 2018, 19:47
Lokalizacja: Królestwo Polskie

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: Brygadier » 31 sie 2022, 20:18

No to wreszcie coś rozumiem ! :) W istocie wszelka zbieżność mojego nazwiska z byłym redaktorem Newsweeka jest zupełnie przypadkowa.

Incubus
Posty: 403
Rejestracja: 05 cze 2018, 13:05

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: Incubus » 31 sie 2022, 20:35

Proszę Szanownego von W. o niemanipulowanie. Nie porównywałem nikogo z nikim, podałem tylko link do artykułu, nie wskazując, czy się z jego tezami, ew. w jakim zakresie, zgadzam, czy też nie. Zaletą człowieka myślącego jest umieć myśleć samodzielnie i wyciągać wnioski w oparciu o czytanie ze zrozumieniem.
Zarówno zalinkowany przeze mnie tekst, jak i każdy inny, nawet jeśli prezentuje tezy niezgodne z naszymi poglądami, może być interesujący dla umysłów otwartych na różne widzenie rzeczywistości, choćby po to, by mogły mieć z czym uczciwie polemizować. Do dziś było to dla mnie takie oczywiste...

von W.
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2018, 15:16

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: von W. » 01 wrz 2022, 15:43

Incubus pisze:
02 gru 2021, 22:14
W zbyt wielu - by był to przypadek - publikacjach, bądź to w dziennikach, bądź we wspomnieniach czy też literaturze pięknej, dotyczących Wielkiej Wojny, obraz żołnierzy madziarskich daleki jest od powszechnie uznawanych w armii A-W standardów cywilizacyjnych. Wiadomo, że i żołdactwo przedlitawskie swoje grzechy miało na sumieniu, jednak "Madziar" wywoływał dość jednoznacznie negatywne konotacje. Czy ktoś zajmował się może tym problemem? Niestety w korpusie literatury dotyczącej WW, jaki jest w powszechnym obiegu w językach innych, niż węgierskim, publikacji węgierskich chyba bardzo mało. Ciekawe byłyby pamiętniki tej właśnie strony, opisujące realia wojny z "własnymi" cywilami.
Incubusie manipulujesz i nie trzymasz się faktów. Temat rozpoczynasz 2 grudnia. No jak to Madziar walczył z własnymi cywilami. Do końca czerwca nic się nie działo nikt nic nie pisał... To 30 czerwca przypominasz temat trochę mocniej.

von W.
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2018, 15:16

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: von W. » 01 wrz 2022, 15:48

Incubus pisze:
30 cze 2022, 21:54
Przypominam temat "Gwałto-Węgier", bo jest on niezmiennie frapujący.
Odpisał Brygadier.... I chwała za to. No ale o Honvedach w Kongresówce . Niebyli to swoi cywile tylko wtedy podani cara.....
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2022, 16:03 przez von W., łącznie zmieniany 1 raz.

von W.
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2018, 15:16

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: von W. » 01 wrz 2022, 15:55

Incubus pisze:
02 lip 2022, 20:24
Brygadierze, dzięki za odzew, bo już myślałem, że to temat z rodzaju "wyklętych". Jestem przekonany, że to temat na pracę wręcz naukową par excellence, okazja do zmierzenia się z kolejnym narodowym mitem, a przede wszystkim ze zjawiskiem jako takim.
Wpadłeś chyba w euforię kochany Incubusie, bo chcesz obalić kolejny mit narodowy? No ale jaki ten mit chcesz obalać? Wiosna ludów,1956,1920, 1939 - 1945.

von W.
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2018, 15:16

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: von W. » 01 wrz 2022, 16:02

Incubus pisze:
28 sie 2022, 19:21
Bardzo ciekawe (moim zdaniem) spostrzeżenia na temat zawarł w swym artykule Krzysztof Varga: https://www.newsweek.pl/swiat/krzysztof ... wa/drxf8ky
Nic nie pisałem aż..... Link do newsweeka. Twierdzisz że bardzo ciekawe spostrzeżenia na temat. Ale do jakiego tematu?....... do obalanego mitu, czy..... do Honvedów w czasie l wojny?

Tatra
Posty: 80
Rejestracja: 01 sty 2020, 21:13

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: Tatra » 01 wrz 2022, 18:45

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... tanek.read

W Galicji też Węgrzy wieszali miejscowych.

von W.
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2018, 15:16

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: von W. » 01 wrz 2022, 19:13

Wieszano często przy froncie, rusofili., podejrzanych bez dokumentów, czasem nawet przypadkowo posądzonych. Chopów u których znaleziono oporządzenie wojskowe oskarżano ich o okradanie poległych. Sądy doraźne służyły zastraszeniu cywili. Ale robiła to cała armia austro-węgierska. W Domaradzu powieszono dwóch Żydów za utopienie sklepikarza w rzece. W Zarszynie trzech chłopów za zabranie płaszczy z poległych żołnierz.

azarel
Posty: 33
Rejestracja: 05 cze 2018, 14:01

Re: Obraz żołnierzy węgierskich w oczach współczesnych

Post autor: azarel » 05 wrz 2022, 13:29

Witam,

Pozwalam sobie dodać kilka cytatów z Diaryusza autorstwa Michała Marczaka (bibliotekarz Tarnowskich z Dzikowa):

8 październik / czwartek/ - „Nasze” wojska (pułki węgierskie) traktują całą okolice jakby jakiś zdobyty powiat za Wisłą czyli nieprzyjacielski, gnębią dotkliwie rekwizycjami, szykanują ludność, podejrzewanie o szpiegostwo i niechęć posuwają się do absurdu. Gdy wczoraj spalił się w Dzikowie dom Lama z kilku koniami wojskowymi, z tego powodu wojskowość uwięziła kilku najpoważniejszych gospodarzy wraz ze starym wójtem Słomką.
Wszystkie rekwizycje odbywają się już tylko na folwarkach w Wymysłowie, Miechocinie i częściowo w Trześniu (krowy), bo z innych folwarków dosłownie nie ma co brać. Nasi oswobodziciele objedzą nas, zdaje się do reszty".

17 październik /sobota/: "... w całej okolicy zupełny brak bydła pociągowego, bo co ocalało po Rosjanach to do reszty zarekwirowali, względnie pokradli Madziarzy".

18 październik /niedziela/: " ... dziesiątki padłych koni po wsiach i wzdłuż dróg od szeregu dni zatruwa powietrze i roznosi zarazę przywleczoną przez naszych rzekomych „obrońców”, nikogo jednak niemasz, kto by padlinę sprzątnął. Chłop się nie wychyli z domu, bo by go tymczasem Madziarzy do reszty wygolili. Nie pójdzie nawet kopać własnych ziemniaków, bo mu je zaraz żołnierz zabierze. Nie przywiezie sobie drzewa na opał lub do gotowania choćby jednego kartofla, bo mu kulawego konia zarekwirują, a drzewo spala tak, jak podpalili już wszelkie ogrodzenie. Zapanowało jedno wielkie bezprawie".

Jan Słomka, Pamiętniki włościanina:

"Istotnie 6 października wczesnym rankiem weszły do Dzikowa wojska austrjackie. Powracały wśród uciążliwej pluty jesiennej, gdyż od drugiej połowy września do pierwszych dni października, przez trzy do czterech tygodni, gdy armja austrjacka cofała się z pod Lublina i znowu szła naprzód, panowały deszcze i zimna, na drogach było błoto i wyboje. Ludność witała Austrjaków radośnie, raczyła czem mogła, nazywała wybawicielami.
Ale nie było z nich takiej pociechy, jak tego wyczekiwano i radość powszechną wnet smutek zwarzył, gdyż wojska te odnosiły się do ludności bardzo nieprzychylnie. Były to pułki przeważnie węgierskie, mianowicie przeszedł przez Dzików korpus preszburski i tylko jedna dywizja korpusu lwowskiego, przez inne zaś wsie, położone na wschód od Dzikowa, przeszedł korpus przemyski. ...Pewna część, około 15 tysięcy, zakwaterowała się w Dzikowie po gospodarzach, najchętniej u tych, którzy mieli stodoły z sianem i zbożem. Węgrzy bowiem najchętniej w stodołach umieszczali konie, aby nie potrzebowali nosić im paszy. Wiązali je wprost u sterty siana lub zboża, konie jadły, ile chciały, a pod nogi słali im snopki zboża. Gdy gospodarz prosił, aby mu zboża nie niszczyć, to żołnierz na złość brał snopki niemłócone, targał je i słał koniom pod nogi. Nie wolno było odezwać się przeciwko temu, bo można się było łatwo narazić na większe jeszcze przykrości i nieszczęście. Tak obchodziły się wojska węgierskie we wszystkich gospodarstwach, wszyscy też gospodarze jednozgodnie uskarżali się na nie".
Dalej Słomka opisuje szczegóły "zbrodni zdrady" związanej z zaprószeniem ognia i śmierci wierzchowców, uwięzienie i uwolnienie (po wymarszu jednostek węgierskich).

Pozdrawiam,
Radek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości