Strona 1 z 1

Cmentarz nr 105 Biecz-Harta

: 12 lis 2025, 20:47
autor: MagdaSz
Strażnik (nie) pamięci

[Post ukazał się na moim osobistym profilu na FB i zawiera odwołania do zdjęć tam zamieszczonych]

Obrazek
Zdjęcie opublikowane w książce T. Ślawskiego, pt. "Początki i rozwój kopalnictwa naftowego na Podkarpaciu w historycznym zarysie", datowanie zdjęcia - lata 60-te XX w.

Niewiele jest w Bieczu tak enigmatycznych zabytków, jak kapliczka, przy której Hans Mayr zlokalizował cmentarz po bitwie gorlickiej. Sam cmentarz opisywano wielokrotnie, bardzo szczegółowo opisał go Darek na swoim blogu Było Minęło Jest

https://bylo-minelo-jest.pl/harta/

Ja opowiem dzisiaj o czymś trochę innym.

Moje pierwsze wspomnienie z tym miejscem, to niedzielne wyprawy na lokalny cmentarz z Babcią Zuzią i Rodzicami. Babcia mieszkała pod górą zamkową i żeby nie nadkładać drogi, szliśmy na cmentarz jej ulubionym skrótem. Najpierw obok tablicy wmurowanej w Górę Zamkową na pamiątkę bitwy pod Grunwaldem - pamiętasz Piotr Giza gdzie ;-)

https://www.facebook.com/magda.sz.39395 ... PmqTsrWYql

A potem skręcaliśmy od razu w prawo i prosto pod górę, po lewej zostawiając dom państwa Surmanów, a po prawej mając liny pracujących szybów naftowych i zbocze Góry Zamkowej. Dla małego dziecka była to cała wyprawa, zwłaszcza że podejście jest dość ostre. Zapach ropy i szum pracujących lin to było coś, czego na Przedmieściu Górnym nie miałam. Po kilkunastu minutach wydeptaną ścieżką wychodziliśmy wprawdzie wprost na “tył” kapliczki i cmentarza, ale w tamtym czasie były one przysłonięte przez zrujnowany drewniany domek. Wtedy domek był dla mnie ważniejszy niż kapliczka i cmentarz, bo w domku tym wychował się mój Tato i jego obie siostry. Mieszkali w nim aż do lat 60-tych, więc wspomnienia wciąż były żywe i, przechodząc obok, zawsze słyszałam rozmowy na ten temat. O figurze i cmentarzu jakoś niespecjalnie wiele Babcia wspominała i tylko raz pozwoliła mi pójść zobaczyć TO miejsce. Pamiętam, że było to w dzień Wszystkich Świętych, paliło się tam kilka zniczy i było raczej przerażająco.

Dzisiaj ścieżka i mały drewniany domek nie istnieją. Nie ma też małego sadu śliwowego ani piwniczki ziemnej wybudowanej obok domu. Niektórzy zastanawiają się pewnie, czy i cmentarz będzie istniał, ale tego nie można przewidzieć w terenie osuwiskowym, zbudowanym z fliszu karpackiego.

Kapliczka, która przetrwała

Nikt naprawdę do końca nie wie, skąd ona się wzięła.
Faktem jest, że na mapie Miega (tj. mapa topograficzna Królestwa Galicji i Lodomerii z lat 1779–1783) nie została zaznaczona, być może z powodu swojego nikłego znaczenia dla orientacji w terenie

https://maps.arcanum.com/en/map/europe- ... .144312855

Znajduje się za to na mapie Galicja i Bukowina (1861–1864) – Drugie badanie/zdjęcie wojskowe Imperium Habsburgów

https://maps.arcanum.com/en/map/seconds ... .456401745

Można ją też znaleźć na mapach geodezyjnych z połowy XIX w., gdzie widać, jak jej położenie było dobrze rozplanowane

https://maps.geshergalicia.org/cadastral/biecz-1850/

Kiedy jednak odeszło pokolenie budowniczych wszyscy o niej zapomnieli. Od czasu do czasu przypominali sobie o niej tylko artyści i historycy. No i wojskowi..

Delikatną kreską naszkicował ją Wyspiański w 1889 r. i opisał Stanisław Tomkowicz w monumentalnym dziele pt. “Teka Grona Konserwatorów Galicji Zachodniej. T. 1”

[skany 278 - 279 - 280]
https://cyfrowe.mnk.pl/dlibra/publicati ... 13/content

“Kapliczka na wzgórzu małem, między górą zamkową a cmentarzem, oznaczonem literą A na planie sytuacyjnym fig. 48, jest budyneczkiem kształtu jakoby retabulum ołtarza (fig. 50). Szerokość u podstawy wynosi 2 m., wysokość przeszło 5 m. Murowana z dzikiego kamienia i cegły, tynkowana, ma wcale dobre proporcye i kształty architektoniczne stylu barokowego. Profile gzemsów wykonane starannie. Bazy i trzony dwóch kolumn frontowych są ciosowe z piaskowca. Pochodzi zapewne z XVII w.”

“Proporcyje” i usytuowanie “na wzgórzu małem”, to nie jedyne zalety kapliczki. Ci, którzy wzięli udział w spacerach bieckich, wiedzą, że z cmentarza rozciąga się wspaniały widok na dolinę rzeki Ropy, a w dali na Beskid.

Wszystko to razem na tyle zaintrygowało Hansa Mayra, że postanowił ulokować przy niej jeden z mniejszych cmentarzy powstających po bitwie gorlickiej. Do tego stopnia urzekła go lokalizacja oraz nietypowe drzewo, które rosło pochylając się nad kapliczką na kształt palmy, że praca Hansa Mayra znalazła się na wystawie projektów cmentarzy w Galicji oraz na kartach pocztowych sprzedawanych na poczet zbiórki funduszy dla KGA.

https://widokowki.gorlice.pl/index.php? ... =12&id=148

Jak pisze Agnieszka Partridge w swojej książce pt. "Sztuka w mundurze" pierwsza wystawa związana z projektami cmentarzy odbyła się 20.03-16.04.1916 r. w Berlinie, a następnie została przeniesiona do Krakowa i pokazywana w okresie 18-28.05.1916 r. Zakładając, że był to ten sam lub w większości ten sam zestaw eksponatów, to projekt cmentarza nr 105 na Harcie powstał początkiem roku 1916. Zakładam tak, ponieważ w katalogu wystawy opisanym w Krakauer Zeitung nr 139 z 19.05.1916 r. pojawia się wpis:

Gräberbezirk III. (Lt. Hans Mayr.)
Biecz: Auf ansteigendem Hange, an einem charakteristischen Bildstock aus dem XVIII. Jahrhundert.

Co można przetłumaczyć:
Okręg cmentarny III (porucznik Hans Mayr).
Biecz: Na wzniesieniu, przy charakterystycznym kapliczce z XVIII wieku.

[str. 4]
https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/publica ... ion/910487

W materiałach KGA znalazłam też notatkę/brudnopis do pisma po wizytacji FML Adama Brandner von Wolfszahnz z dn. 5-6.11.1916, w której zapisano odnośnie cmentarza przy kapliczce (Biecz beim Bildstock):

“Należy zbadać rok i pierwotny cel budowy kapliczki oraz zgłosić wyniki badań.” [tłumaczenie własne]

https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... 65216927e0

Widocznie wyniki dochodzenia nie budziły wątpliwości, bo cmentarz powstał, a ogólne zainteresowanie kapliczką przełożyło się na konkretne prace poprawiające jej stan techniczny. Wybudowano przyporę z tyłu figury, która miała zapobiec jej przewróceniu, naprawiono także samą kapliczkę. Staraniem Kapitana Brody i zespołu załatwiano też sprawy wykupu gruntów i tak pod budowę cmentarza nr 105 na Harcie działkę pozyskano od Joanny Nocleg i współwłaścicieli - wg wykazów z dnia 6 i z dnia 27.08.1916 r.

https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... b55fbbb27d

Jednak znak niepamięci ciągle nad kapliczką wisiał. Jak pisze Witold Fusek w książce pt. “Biecz i dawna ziemia biecka na tle swych legend, bajek, przesądów i zwyczajów”:

“O trzeciej figurze pod kopalnią na Harcie pozatem, co opowiadał grabarz mieszkający obok w chacie i śp. Brudnik Franciszek pod cmentarzem, od nikogo innego nie mogłem nic wydostać. Grabarka mówiła, że figura postawiona na cmentarzu wojennym „po bitwie z Turkami". Grabarz zaś i Brudnik, że pod figurą leżą konfederaci barscy. Sama figura do czasów wielkiej wojny była zniszczona i obdarta. Na szczycie stał metalowy krzyż a w jednej niszy resztki drewnianej figury, która potem zbutwiała i spadła. Austryjacy nowy wojenny cmentarz obok figury założyli otoczony betonowym murem, samą zaś figurę betonem naprawiono według konserwatorskich wymagań nie zacierając na niej śladów starożytności.”

Nasza z Darkiem dyskusja “Harta czy Horta” nie jest wymysłem dwójki znajomych, ale rzeczywistym “problemem” z rodowodem ponad 100-letnim. Jak pisze dalej W. Fusek:

“Samo przedmieście na którym się figura znajduje zwie się Harta. Według profesora Franciszka Bujaka, którego o tę nazwę pytałem — za czasów gdy nasze miasta miały niemieckich mieszkańców po napadach tatarów wszelkie nieużytki z niemiecka nazywano „hart" twardy, nieużyty. Właściciele kopalni nazwę tę przekręcili na „Horta". Harta dana miastu przez Kazimierza Wielkiego w roku 1361 aby biedota miejska miała gdzie paść bydło. Nie wolno było Harty zabudowywać ani płotem przegradzać. W 1568 też charakter „Harty” jako pastwiska jest zatwierdzony.”

https://polona.pl/item-view/a989f158-33 ... c4?page=21

A więc Harta czy Horta zostanie sprawą otwartą.

Nawiasem mówiąc wymieniony śp. Brudnik Franciszek to mój pradziadek, mieszkający w domku bezpośrednio obok cmentarza obecnie komunalnego, a wtedy parafialnego.

Istnienie kapliczki, cmentarza, a nawet domu nie przeszkadzało kopalniom ropy naftowej w wierceniach. Na zdjęciu widać, w jak niewielkiej odległości umiejscowiono jeden z szybów naftowych. Pan Zygmunt Augustowski pewnie pomoże zlokalizować w czasie zdjęcie, na którym widać domek mojego Taty, kapliczkę, cmentarz i szyb. Pochodzi ono z książki T. Ślawskiego pt. “Początki i rozwój kopalnictwa naftowego na Podkarpaciu w historycznym zarysie”.

Kapliczkę ponownie poważnie potraktowano po drugiej wojnie światowej, kiedy inwentaryzowano zabytki na dużą skalę. Pierwsze wpisy w karcie zabytku naniesiono w 1955 r. i aktualizowano do roku 1967. Warto zobaczyć, szczególnie na mapkę z drogą, którą dawniej można było również dotrzeć na cmentarz.

https://zabytek.pl/pl/obiekty/g-262321/ ... N.437283/2

Nieco więcej informacji o figurze zawiera karta zabytku cmentarza nr 105, w szczególności bardzo ciekawy jest plan, z którego wynika, że już w 1987 r. osuwisko pracowało i zagrażało mogiłom.

Ciekawe, że karta nie identyfikuje grobów o znaczeniu historycznym lub osób szczególnie zasłużonych - no cóż… może ktoś zapomniał?

https://zabytek.pl/pl/obiekty/g-280989/ ... N.101977/3

Ponadto karta podaje rok 1812 jako moment budowy kapliczki, nie znalazłam jednak żadnego źródła dostępnego on-line, które potwierdzałoby tę datę. Karta zabytku jest niepodpisana, więc też nie wiadomo kto tę informację znalazł. Wpis do rejestru zabytków województwa małopolskiego powiela te dane.

[skan nr 21]
https://nid.pl/wp-content/uploads/2025/ ... 0.2025.pdf

Kapliczka wróciła na strony opracowań historycznych dzięki publikacji o Bieczu powstałej w ramach serii Atlas Historyczny Miast Polskich, tom V Małopolska, zeszyt 7.

https://atlasmiast.umk.pl/atlasy/biecz/

Autorzy podają, że nasza kapliczka była poświęcona Św. Antoniemu i powstała w okresie XVIII-XIX w.

[pkt. 15]
https://atlasmiast.umk.pl/pliki/biecz/A ... cz_3.6.pdf

Ale wiecie, że św. Antoni jest patronem rzeczy zagubionych? Nie? No to już wiecie…

(Nie) pamięć

Ignacy Duhan, porucznik tarnowskiego 57 pułku piechoty, pochodził z miejscowości Šternberk, na Morawach. Jego grób to jedyna mogiła, która na zdjęciu z ok. 1917 r. ma tabliczkę imienną, być może ufundowaną przez rodzinę lub pułk, a w związku z jej kształtem ma też inny krzyż, niż zaplanowane na tym cmentarzu.

https://bylo-minelo-jest.pl/wp-content/ ... dowe-2.jpg

Niestety, to ten jeden moment, kiedy możemy ją zobaczyć, ponieważ gubi się w mrokach niepamięci albo - bardziej prozaicznie - w skupach złomu.

[zdjęcie nr 3]
https://zabytek.pl/pl/obiekty/g-280989/ ... N.101977/4

Porucznik Duhan wykazał się przymiotami i cechami w boju, za które na podstawie cesarskiej decyzji z dnia 9 lipca 1915 roku został odznaczony Krzyżem Zasługi Wojskowej 3. klasy z dekoracją wojenną - pośmiertnie.

viewtopic.php?f=54&t=2136&p=12577&hilit=duhan#p12577

Wyróżniono go również pochówkiem w osi cmentarza na przedłużeniu kapliczki - na honorowym miejscu - w grobie nr 4. Na zdjęciu jest to stela za Darkiem.
Czy rodzina nadal pamięta o dzielnym wujku/dziadku Ignacym Duhanie, poruczniku? Czy przechowują w rodzinnych pamiątkach przyznane odznaczenie. A może nie?

(Nie) nasi

Na cmentarzu pochowanych jest co najmniej 18 żołnierzy z tzw. pułków galicyjskich, na 33 z ogólnej liczby żołnierzy ck armii.

Jeden z nich, Antoni Strugała pochodził ze Swoszowej, oddalonej zaledwie o ok. 17 km od cmentarza, a od miejsca, w którym zginął na Przedmieściu - jeszcze mniej.
Urodził się w 1892 r., w momencie śmierci był kawalerem.

https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... 56&lang=en

Listy strat są nieco mniej dokładne co do miejscowości, gdzieś po drodze gubi się dokładna data śmierci, ale wciąż jest to ten sam żołnierz.

https://digi.landesbibliothek.at/viewer ... LB-2273530

Antoni spoczął w mogile nr 18, która na szczęście jest poza terenem osuwiska, więc może się nie zgubi … Czy jego rodzina kiedykolwiek dowiedziała się, gdzie został pochowany? Tego nie wiemy. Był stąd, jeśli nie ma innych, niech to będzie choć jeden powód do pamięci o nim.