21 września 2014 roku na cmentarzu wojennym nr 286 w Olszynach nad Dunajcem uczczono pamięć pochowanego tam Wernera von Trappa, kapitana 4. pułku tyrolskich strzelców cesarskich.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=12 ... 0521304952
Uczestniczyli m.in. sekretarz ambasady Republiki Austrii w Polsce, szef Austriackiego Czarnego Krzyża, przewodniczący organizacji krajowych ACK w Górnej Austrii i Vorarlbergu, kilkanaście osób z grup kultywujących tradycje pułków tyrolskich z Innsbrucku, Jenbach i Kufstein oraz troje organizatorów tej specjalnie przygotowanej niespodzianki.
Zamocowano tabliczkę imienną i złożono kwiaty.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/fc5db85d4a6f37f9
http://www.fotosik.pl/zdjecie/a670c377c7bb481d
http://www.fotosik.pl/zdjecie/ded484e820e3a44b
(maska samochodu grupy tyrolskiej)
Werner Ritter von Trapp był oficerem służby czynnej. W 1902 roku ukończył Terezjańską Akademię Wojskową w Wiener Neustadt i rozpoczął służbę jako podporucznik w styryjskim 87. pułku piechoty „Freiherr von Succovaty” (IR. 87) z okręgiem uzupełnień w Cilli (Celje) i siedzibą sztabu w adriatyckim porcie Pola (Pula).
W 1906 r. znalazł się na liście pierwszorocznych słuchaczy Szkoły Wojennej w Wiedniu, przy czym brak go w wykazie w kolejnym roku.
W kwietniu 1907 roku przeniesiony został do 3. pułku tyrolskich strzelców cesarskich (TKJR.3), wówczas z siedzibą sztabu w Bozen (Bolzano), a potem w Rovereto. Rok później - 1 maja 1908 roku - awansował na stopień porucznika. W tym też czasie, jak wielu innych oficerów, został odznaczony Krzyżem Jubileuszowym, upamiętniającym 60 lecie panowania Franciszka Józefa, a w 1912 roku królewsko-pruskim Orderem Czerwonego Orła 4 klasy.
W schematyzmie armii wspólnej na rok 1914 wymieniony jest jako dowódca oddziału karabinów maszynowych w TKJR.3, przy czym od 1 kwietnia 1914 roku rozpoczął służbę w TKJR. 4 (siedziba sztabu w Trient (Treno, Trydent), bataliony – Mezolombardo, Mezocorona, Trient i Hall) i z tym pułkiem znalazł się na froncie, dowodząc oddziałem karabinów maszynowych, najpierw w II a potem w III batalionie.
Po jego śmierci w notatkach prasowych pisano, iż na stopień kapitana został awansowany „w polu”, w grudniu 1914 roku za zasługi na froncie, a więc – jak można się domyślać – poza kolejnością. Kapitanem był już jednak przed wojną – od 1 maja 1914 roku („Verordnungsblatt für k.u.k. Armee” z 27 kwietnia 1914 r.). Możliwe że w gazetach pomylono awans z innym jego wyróżnieniem pod koniec roku – odznaczeniem brązowym medal Signum Laudis za dzielną postawę w obliczu wroga. Z ówczesnej prasy możemy się dowiedzieć, że za swe dokonania w czasie walk był nazwany przez kolegów „bohaterem znad Sanu”.
W Internecie dostępna jest księga narodzin i chrztów, z której wynika, iż urodził się w Puli 22 grudnia 1881 roku, w rodzinie wyznania ewangelickiego i tamże ochrzczono go 29 marca 1882. Jak odnotowano w tym dokumencie, w 1907 roku zmienił wyznanie na rzymsko-katolickie i został członkiem wspólnoty parafii Lichtental w Wiedniu. Prawo swojszczyzny, zgodnie z zapisem na „Liście strat” z 22 lipca 1915 roku, przysługiwało mu w Trieście, co zapewne związane było z przynależnością jego ojca. W Trieście ochrzczony był Georg von Trapp (1880-1947), który urodził się w Zadarze, natomiast najstarsza z rodzeństwa, Hedwig von Trapp (1877-1947), graficzka i pisarka, przyszła na świat w Puli.
Rodzie pochodzili z Hesji - August Trapp, urodził się w 1836 roku w Homburg auf der Höhe (Bad Homburg), natomiast matka, Emilie z domu Wepler w 1855 w Wildeck.
August Trapp służył jako oficer w marynarce wojennej Austrii (Austro-Węgier). Jesienią 1874 roku dzięki swoim umiejętnościom żeglarskim i zimnej krwi uratował podczas sztormu w zatoce Gioia (na północ od Cieśniny Messyńskiej) bryg „Saida”, za co został awansowany na stopień Korvettenkapitän (odpowiednik majora) i odznaczony Orderem Żelaznej Korony 3 klasy, z czym wiązał się też wówczas tytuł szlachecki Ritter. Zmarł na tyfus w 1884 roku, a Emilie von Trapp w 1911 roku na gruźlicę.
Tuż przed wojną – 9 czerwca 1914 r. – Werner von Trapp ożenił się z Constance O'Mara, Irlandką urodzoną w Londynie w 1891 roku (ojciec pochodził z Limerick), pracującą w Austrii jako guwernantka. W marcu 1915 urodziła się ich córka Constance, kilka tygodni później Werner von Trapp zginął.
Kapitan Werner von Trapp był najwyższym stopniem oficerem 4. pułku tyrolskich strzelców cesarskich poległym podczas operacji gorlicko-tarnowskiej (inny kapitan z pułku tyrolskiego – TKJR. 2 - Robert Zipser leży na cmentarzu nr 186 za Wałem). Zginął w nocy z 2 na 3 maja trafiony szrapnelem własnej artylerii.
Jego śmierć została odnotowana w ówczesnej prasie, głównie zresztą za sprawą starszego brata. Tak się bowiem złożyło, że kilka dni przed śmiercią Wernera von Trappa Linienschiffsleutnant (stopień będący odpowiednikiem kapitana) Georg Ludwig von Trapp, dowodząc łodzią U-5, zatopił dwiema torpedami 27 kwietnia 1915 r. w Cieśninie Otranto francuski krążownik „Leon Gambetta”. Spośród 821 członków załogi zginęło 684, w tym admirał Victor Sénès. Wydarzenie to przyniosło Georgowi Trappowi sławę, odznaczenia (m.in. Krzyż Rycerski Orderu Marii Teresy w 1924 r.) i tytuł barona.
Nawiasem mówiąc, torpeda to broń, z którą Georg von Trapp był rodzinnie związany – Agathe (1891-1922), jego żona i matka siedmiorga dzieci, to córka producenta torped w Fiume (Rijeka) Johna Whiteheada i wnuczka konstruktora torpedy napędzanej sprężonym powietrzem Roberta Whiteheada.
Kilka słów o walkach w rejonie Lubczy Szczepanowskiej i Lubinki.
4. pułk cesarskich strzelców tyrolskich podczas majowego przełamania, działając na lewym skrzydle 8. dywizji piechoty FML. v. Fabiniego w XIV. korpusie Rotha, miał za zadanie zdobycie silnie umocnionego wzgórza 419 nazywanego "Kaiserjägerhöhe" (Wzgórze Strzelców Cesarskich), na którym znajduje się teraz imponujących rozmiarów pomnik i dwa cmentarze – austro-węgierski i rosyjski - oznaczone wspólnym numerem 193.
1 maja dwa bataliony 4. pułku – I i III – przy pięknej, wiosennej pogodzie zluzowały 79. batalion Landsturmu na odcinku Janowice Dolne – Gierowa. II batalion pozostał jeszcze w Olszynach, które z Janowicami łączył most zbudowany przez żołnierzy. O 5 po południu również dowództwo pułku przeniosło się z Janowic w rejon akcji, a w godzinę później dotarł II batalion. O 8 wieczorem pułk przemieścił się na pozycje wyjściowe w dolinie potoku nad Gierową, w kierunku wzgórza 419. Oddział karabinów maszynowych Trappa i 10. kompania znalazły się w drugiej linii, jako rezerwa atakujących kompanii.
2 maja o 3.30 rozpoczął się silny ostrzał artyleryjski, a o 7.00 ruszyła piechota.
4. pułk znajdował się na południowym zboczu wzgórza 419, mając po prawej TKJR.3, którego celem była pozycja „Hufeisen” (Podkowa), czyli miejsce, niedaleko którego jest teraz cmentarz 192 w Lubince.
Żołnierze znaleźli się pod wyjątkowo mocnym ogniem piechoty i artylerii rosyjskiej, zostali też ostrzelani przez własne działa. Szczególnie ciężka sytuacja była na prawym skrzydle obłożonym ogniem bocznym z „Hufeisen”. Nie mogąc ruszyć do ataku, Tyrolczycy okopywali się, a jedyną zdobyczą terenową było przesuniecie I i III batalionu na odległość 200 kroków (czyli 150 m) od rosyjskich umocnień.
W nocy żołnierze rosyjscy próbowali odbić "Podkowę", zdobytą 2 maja przez TKJR.3. Pozycja ta miała decydujące znaczenia dla powodzenia planowanego na następny dzień przez dowództwo 8. dywizji ponownego ataku na wzgórze 419 i pozycję „Jägerhaus” (kota 402, przełęcz w Lubince), czyli rejon dzisiejszego cmentarza 191.
Przed 3 rano rozpoczął się ostrzał artyleryjski pozycji rosyjskich, szczególnie rejonu „Jägerhaus”, a o 3.30 ruszyła piechota. Natarcie TKJR. 1 na "Jägerhaus" okazał się jednak nieudane, a przez to niemożliwe stało się obejście bastionu na wzgórzu 419. Również TKJR. 3 nie mógł skutecznie atakować, gdyż był ostrzeliwany z tego wzgórza.
Tymczasem TKJR.4 próbował zająć rosyjskie pozycje na wzgórzu 419. W nocy saperzy z przydzielonej do pułku kompanii zdołali wysadzić tylko niewielkie fragmenty umocnień, po czym patrole te zostały wybite przez rosyjski ostrzał. Atakujące od godz. 3.30 kompanie posuwały się bardzo wolno pod silnym rosyjskim ogniem. Prawie wszyscy docierający do umocnień zostali zabici lub ranni. Żołnierze rosyjscy używali między innymi granatów ręcznych. Tyrolczycy, nie widząc możliwości zdobycia umocnień, okopali się jak najbliżej przeciwnika. W tej sytuacji pułk wzmocniono posiłkami z rezerwy brygady – najpierw jednym, a pod wieczór drugim półbatalionem z TKJR. 1. Pozycje przeciwnika wydawały się jednak nie do zdobycia. W dodatku po południu żołnierze rosyjscy zaatakowali „Hufeisen”, gdzie walczono na bagnety i kolby. Natarcie w tym rejonie powtórzyli jeszcze o 10 wieczorem. Walki przycichły dopiero przed północą.
Postępy sąsiedniej 3. dywizji piechoty (FML. Ernst von Horsetzky von Hornthal - IR. 14 z Linzu, IR.59 z Salzburga, TKJR.2) na odcinku pomiędzy Wałem a przełęczą 402 i 106. dywizji piechoty Landsturmu (FML. Ernst Kletter, który otrzymał później tytuł szlachecki "von Gromnik") spowodowały jednak, że do świtu wojska rosyjskie wycofały się ze wzgórz bronionych zaciekle od kilku miesięcy.
Straty TKJR. 4 były bardzo duże. Niektóre kompanie podczas dwudniowych walk utraciły wszystkich oficerów i ponad połowę stanu osobowego. 186 zabitych, 743 rannych i 365 zaginionych.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/5d3cf61ae49124d9
(wzgórze 419 – widoczne leje i okopy, Geoportal)
Na urządzonym później w miejscu walk cmentarzu 193 pogrzebano 359 żołnierzy z armii austro-węgierskiej i 235 z rosyjskiej. Są to ofiary walk nie tylko z maja 1915, ale także bitwy 18-19 lutego 1915 (IR. 14, TKJR. 2) i polegli w grudniu 1914. 158 pochowanych należało do TKJR. 4. Z tego samego pułku, na pobliskim cmentarzu 192 doliczyć się można kolejnych 30 żołnierzy, a w Olszynach 4. Jest to liczba nieco większa niż podaje Wisshaupt. Do tego dodać trzeba jeszcze co najmniej 15, którzy zmarli w szpitalu w Zakliczynie.
Jak już wcześniej wspomniałem, Werner von Trapp zginął w nocy z 2 na 3 maja 1915 roku. W wykazie zamieszczonym w końcowej części książki Ernsta Wisshaupta Die Tiroler Kaiserjäger im Weltkriege 1914-1918 podana jest data 2 maja, w samym tekście o śmierci Trappa Wishaupt autor pisze omawiając straty z dwóch dni, tj. 2 i 3 maja.
Wg listy zachowanej w Archiwum Narodowym w Krakowie (Jerzy Drogomir, Polegli w Galicji Zachodniej, t. II) Trapp zginął 2 maja. W ówczesnej prasie podawano na ogół 2 lub 3 maja, a w „Verlustliste” (nr 217) jest to 7 maja.
Rudolf Kahl, Feldwebel w Lst.Baon 79, oddziale, który był w okopach w rejonie wzgórza 419 od początku marca do końca kwietnia 1915 roku, a podczas bitwy znalazł się w bezpośredniej rezerwie, w liście do gazety „Reichenberger Zeitung” napisał: „osobiście byłem świadkiem wyniesienia przez kilku dzielnych strzelców cesarskich śmiertelnych szczątków pana kpt. von Trapp z pola walki.” Jak podawała prasa, Trappa pochowano w pobliżu pola walki. Być może od razu był to cmentarz w Olszynach – w zapisach archiwalnych brak jest wzmianki o grobie pierwotnym, a pomiędzy Janowicami Dolnymi a Olszynami był w tym czasie most wojenny, którym przeprawiali się żołnierze.
W kilka miesięcy po śmierci Wernera von Trappa urodził się drugi syn (czwarte dziecko) Georga i Agathy von Trapp. Na cześć poległego stryja otrzymał imię Werner. Dziwnym zbiegiem okoliczności data dzienna urodzin obu Wernerów była prawie identyczna (22 grudnia 1881 / 21 grudnia 1915). Wraz z licznym rodzeństwem (Georg von Trapp oprócz siedmiorga dzieci z pierwszego miał jeszcze troje z drugiego małżeństwa) występował później w słynnym zespole Trapp Family, utworzonym przez drugą żonę Georga von Trappa, Marię Augustę.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Jest to zmodyfikowana wersja postu zamieszonego prawie 10 lat temu na dawnym forum Austro-Węgry. Gdy zostało zlikwidowane, większe teksty przeniosłem na forum nowe, a dwa - o Wernerze Trappie i Wilhelmie Hammersteinie – zostawiłem na później, zamierzając je trochę rozbudować.
O Wernerze Trappie przypomniał mi niedawno Trotta podrzucając i jednocześnie dając zgodę na wykorzystanie, za co mu serdecznie dziękuję, odnalezioną w archiwum informację, iż oficer ten zginął w wyniku ostrzelania przez własne wojsko. Nie było to na wojnie zdarzenie bez precedensu, ale z oczywistych względów w ówczesnej prasie takie okoliczności śmierci pomijano.
Post jesienią 2014 roku napisałem zamieszczając także informację o dwóch głównych wówczas uroczystościach . Pierwsza z nich (20 września 2014 roku) związana była z zakończeniem trwającej od roku 2004 odbudowy cmentarza wojennego pod Jaworzynką (nr 48 Regetów) w całości sfinansowanej przez Oddział Vorarlberg Austriackiego Czarnego Krzyża, a prowadzonej przez Tadeusza Knapika, także przy wsparciu wolontariuszy.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/79b2ec4d7aa1ab77
http://www.fotosik.pl/zdjecie/d69ec1096a547360
http://www.fotosik.pl/zdjecie/b0f50575853ea545
http://www.fotosik.pl/zdjecie/bac4a42e140cd4de
Druga odbyła się dzień później na cmentarzu nr 185 w Lichwinie. Prace na wzgórzu, nazwanym w czasie walk 1915 roku „Zuckerhut”, zapoczątkowane zostały w 1992 roku przez Oddział Salzburg Austriackiego Czarnego Krzyża. Trwały – w kilku etapach finansowanych już wspólnie przez Czarny Krzyż i stronę polską – do 2014 roku. Powtórnie wyremontowano jeszcze pomnik dolny (2016) i górny (2020).
http://www.fotosik.pl/zdjecie/58f6596015783021
http://www.fotosik.pl/zdjecie/f357ccd484ffb475
http://www.fotosik.pl/zdjecie/3d87f57e472d2203
http://www.fotosik.pl/zdjecie/a43ea92596afa574
Kilka miesięcy po uroczystościach w numerze 140 (1/2015) półrocznika „Österreichisches Schwarzes Kreuz Kriegsgräberfürsorge - Mitteilungen und Berichte” ukazała się obszerna nota o kapitanie Trappie i zamontowaniu tabliczki na jego grobie, a także obszerne sprawozdania z uroczystości w Regetowie Wyżnym i na Zuckerhut w Lichwinie.
Werner von Trapp - grób w Olszynach
Re: Werner von Trapp - grób w Olszynach
Kolejny ciekawy wpis, ja nie mając pojęcia o wojskowości czytam wpisy KG z niesłychanym zaciekawieniem.
Znalazłem w swoim zbiorze kilka zdjęć cmentarza nr 286 w olszynach z grobem Wernerra von Trappa, które pozwolę sobie załaczyć. Jeszcze ciekawsze zdjęcia znalazłem z cmentarza nr 185 w Lichwinie. Zdjęcia sprzed remontu w 1992 roku są naprawdę ciekawe (zwłaszcza widok na wzgórze), mam też kilka zdjęć z uroczystości z 12 czerwca 1994 roku (datę znam oczywiście dzięki KG) które odbyły się po zakończeniu części prac remontowych.
Znalazłem w swoim zbiorze kilka zdjęć cmentarza nr 286 w olszynach z grobem Wernerra von Trappa, które pozwolę sobie załaczyć. Jeszcze ciekawsze zdjęcia znalazłem z cmentarza nr 185 w Lichwinie. Zdjęcia sprzed remontu w 1992 roku są naprawdę ciekawe (zwłaszcza widok na wzgórze), mam też kilka zdjęć z uroczystości z 12 czerwca 1994 roku (datę znam oczywiście dzięki KG) które odbyły się po zakończeniu części prac remontowych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Werner von Trapp - grób w Olszynach
I jeszcze 3 bo tyle można wrzucić do jednego wpisu. Zdjęcia wykonane pod koniec lat 80 XX wieku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości