Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Cmentarze I wojny światowej
Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1462
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: Trotta » 27 cze 2022, 12:40

Długo się kisiłem z poruszeniem tego tematu, miałem nadzieję, że to, co spotykam na cmentarzach wojennych, to pojedyncze przypadki. Gdy zorientowałem się, że nie, liczyłem jeszcze na innych odwiedzających i to, że posprzątają. Niestety chyba to zawodzi, zatem sprawę stawiam na forum niniejszego Forum.

Otóż w pierwszych miesiącach tego roku (nie umiem wskazać, czy przed napaścią na Ukrainę, czy dopiero po) na licznych cmentarzach wojennych pojawiły się w ilościach masowych gieorgijewskie lenty. Czyli "stonkowe" w swym kolorze wstążeczki, co to niby miały upamiętniać poległych i dawną wojnę, niby też nawiązują do wstążki Orderu Św. Jerzego. Niby, bo od dawna były symbolem separatystów, a teraz są dość często używane przez agresorów na terenie Ukrainy. Dla mnie - jest to symbol obecnie tak samo odrażający, jak "Z" albo inne znaczki putlerowców.

Akcja lentowania cmentarzy robi wrażenie planowej i rzetelnie realizowanej. Najczęściej obwiązane są wszystkie krzyże "rosyjskie" na danym cmentarzu. Wstążeczki równo przycięte, najpewniej wiązane tą samą ręką. Wiązane na krzyżach żeliwnych i drewnianych, na betonowych już raczej nie. Czasem także na cmentarnym ogrodzeniu.

Najczęściej przeróżne organizacje, chcące upamiętnić poległych i zaznaczyć, że odwiedzały dany cmentarz, wiążą jedną wstążkę lub wstęgę na jakimś grobie albo nawet na ogrodzeniu cmentarza (np. Signum Belli, OSK). Nawet w przypadku omawianej lenty przed laty pojedyncze egzemplarze wiązał na cmentarzach Walentyn Juszko, czasem na oślep, ale bez ambicji otaśmowania każdego nagrobka. Pewnym wyjątkiem są Węgrzy, którzy potrafią otaśmować wszystkie "swoje" i nawet nie swoje groby. Tyle że - w odróżnieniu od gieorgijewskiej lenty w jej obecnym zastosowaniu - wstążka w węgierskich barwach nie jest symbolem napaści jednego kraju na drugi i barbarzyńskiej wojny.

Dla mnie wiązanie tego stonkowego paskudztwa jest po pierwsze obrzydliwym propagowaniem putlerowskiej agresji. Równie dobrze na grobach niemieckich żołnierzy można byłoby zatykać flagi ze swastykami. I w tym wypadku zastanawiam się, czy sprawa nie kwalifikuje się do ścigania. Po wtóre, chyba nikogo tu nie muszę przekonywać, ilu wśród bezimiennych żołnierzy moskiewskich było Polaków, Ukraińców itd. Wprzęganie ich w russką propagandę byłoby niesmaczne we wszystkich okolicznościach, nawet gdyby nie trwająca od lutego agresja. Obecnie otaśmowanie w ten sposób w mojej ocenie bezcześci pochówki nie tylko nierosyjskich żołnierzy. Nawet w przypadku rosyjskich poddanych cara Mikołaja nie możemy przecież wiedzieć, czy gdyby żyli dziś, byliby raszystami.

Ja w każdym razie, ile razy to paskudztwo widzę, staram się cmentarze z niego oczyszczać. Jeśli podobnie widzicie sprawę, zajrzyjcie na cmentarze, które macie niedaleko, może zostały otaśmowane. Nie chcę wskazywać lokalizacji obiektów, które do jej pory udało mi się (raz z pomocą innego forumowicza) zderaszyfikować, bo obawiam się, że podpowiedziałbym taśmującemu, dokąd ma wrócić z nowymi zapasami lenty. Napiszę tylko, że ja zetknąłem się z tym zjawiskiem w rejonie Tarnowa, a otaśmowujący szczególnie lubi cmentarze niedawno odnowione.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
DAR
Posty: 439
Rejestracja: 02 cze 2018, 23:05
Kontakt:

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: DAR » 28 cze 2022, 00:29

Hmm... mam mieszane uczucia. Nie co do propagacji wartości putinowskich bo te wypleniłbym mieczem i ogniem ale w kwestii przypisywania takich intencji autorom. Ja osobiście spotkałem kilka razy cmentarze owstążkowane prawie w całości szczególnie w okolicach 1 listopada. Czy były to węgierskie trudno mi powiedzieć. Część na pewno tak, ale jak kojarzę kolorystykę to chyba bywały też zbieżne z tymi putinowskimi. Trochę trudno mi uwierzyć, że satrapa jest w stanie używać tak wyrafinowanych metod. No ale z drugiej strony byłby to idealny kamuflaż...
"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"

Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1462
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: Trotta » 28 cze 2022, 08:57

Ja jakoś tych wątpliwości nie mam. Na tych około ośmiu cmentarzach, na których spotkałem się z symbolem russkiej agresji, wstążeczek w sumie było dobrze ponad sto, może sto pięćdziesiąt.

Jeśli swoje wstążeczki zawiązuje jakaś organizacja, to może "obwiązać" nawet kilkadziesiąt cmentarzy, ale poprzestaje zazwyczaj na zawiązaniu jednej wstążki (czy w przypadku np. OSK - sporawej wstęgi). Wskazywani przeze mnie jako wyjątek Węgrzy potrafią też obwiązać calusieńki cmentarz, ale zwykle poprzestają na jednym obiekcie. Też tu mam pewne zastrzeżenia, bo o ile zawiązanie jednej węgierskiej wstążeczki na grobie honweda jest dość neutralne, to obwiązywanie wszystkich grobów danego cmentarza jest pewnego rodzaju zawłaszczaniem. Prawie zawsze wtedy trafi się pod madziarskim kolorem jakiś Słowak albo Rumun. Ale, jak pisałem, Węgry aktualnie na nikogo nie napadają, nie kradną pralek i nie mordują. Polskie kolory przez 11 listopada też są często zawłaszczaniem i też budzi to moje wątpliwości. Ale znowu - nikogo nie zaatakowaliśmy, nie zabijamy, nie kradniemy AGD. A co najważniejsze - nie wyznajemy zasady, że gdzie był polski żołnierz, tam jest Polska. A w tym dla mnie tkwi klucz do prawidłowej interpretacji "upamiętniania" gieorgijewskimi lentami.

W opisywanym przeze mnie przypadku jest inaczej, obwiązywanie ma charakter masowy. Ktoś dysponuje tu całymi metrami (dziesiątkami, jak nie setkami metrów) lenty, systematycznie objeżdża cmentarze wojenne i używa je do propagowania bandytyzmu. Można oczywiście tłumaczyć, że ta lenta jest symbolem pamięci o poległych. Tak samo można wywodzić, że swastyka, nawet w białym kółeczku na czerwonym tle, to symbol szczęścia. Dla mnie jest to nośnik ideologii faszystowskiej (w kacapskim wydaniu), względnie innej totalitarnej, do rozważenia, jak się to ma do art. 256 k.k. Raszyści nie upamiętniają swoich poległych. Gdyby tak było, to zamiast obwiązywać stonkowymi szmatami cmentarze sprzed stu lat, zainteresowaliby się chłodniami wagonowymi pełnymi świeżych trupów , których z Ukrainy nie ma kto odbierać. Nie upamiętniają poległych, oni oznaczają teren. Oznaczają teren, na którym buta postawił russki albo sowiecki sołdat.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 870
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57
Kontakt:

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: Ursi » 28 cze 2022, 10:10

Ja też wątpliwości nie miałem. Do tej pory z cmentarzy wynosiłem głównie stare znicze i wypłowiałe wiązanki z plastiku, ale teraz trzeba też inne śmieci dorzucić. A wiele z tym zachodu nie ma; można ciąć, jak się ma nóż; można też rozwiązać.
Pomyślcie tylko, co czułby Ukrainiec, któremu dziś ktoś wiąże na krzyżu gieorgijewską lentę, bo ten służył w carskim pułku. Cieszyłby się?

Od dawna mam alergię na wszelkie współczesne ozdóbki na cmentarzach i wyróżnianie barwami narodowymi. W 2022 roku miarka się przebrała.
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.

johan1968
Posty: 267
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:07
Lokalizacja: Kraków/Krzeszowice

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: johan1968 » 28 cze 2022, 13:41

DAR pisze:
28 cze 2022, 00:29
Hmm... mam mieszane uczucia. Nie co do propagacji wartości putinowskich bo te wypleniłbym mieczem i ogniem ale w kwestii przypisywania takich intencji autorom.
[...]
Trochę trudno mi uwierzyć, że satrapa jest w stanie używać tak wyrafinowanych metod. No ale z drugiej strony byłby to idealny kamuflaż...
No to mógłby się Kolega zdziwić, baaardzo zdziwić... Ja rozumiem, że nie każdy z nas ma wiedzę o pewnych aspektach takich działań - to oczywiste ! - ale ci, którzy mieli w ostatnich latach cokolwiek do czynienia z organizacyjnymi, instytucjonalnymi działaniami na "naszych" (a równie, a nawet jeszcze intensywniej - na drugowojennych) cmentarzach, ten wie, że jeśli ktoś z "zagraniczników" był proszony o uczestnictwo, wsparcie, obecność - to pierwsi i niezawodnie - reagowali, byli obecni reprezentanci służb konsularnych, dyplomatycznych Fed.Rosyjskiej. Zawsze - z NAJWIĘKSZYM wieńcem, wstęgami, itp."armaturą". Dobre, stare reguły ze stalin-czasów - wiecznie żywe. Przykład - żeby konkret i bez pomówień - obserwował objazd konferencyjny "cmentarników" w ramach konferencji w Kętrzynie w 2019roku - na cmentarzu nad Węgorzewem. Ja akurat wiem, dysponuję informacjami konkretnymi, choć nieoficjalnymi - że to działanie świadome, planowe, masowe i zintegrowane. Takie - z wierzchu - "niewinne", "z dobrego serduszka" - a w swojej istocie... no, jak szkodliwe niech każdy rozsądzi w swoim sumieniu. Więc - śladem głosu Trotty i Ursiego - putinowskim gieorgijewskim lentom presyjnym - WYPAD z przestrzeni zadumy i pamięci na Cmentarzach Bohaterów. Lekcji - nie takich zachowań miały nam te cmentarze udzielać. Oczywiście ! - przy całym poszanowaniu dla pochowanych poległych, form Ich upamiętniania, szanowania ich ofiary życia. Ale tej putin-propagandzie obrzydliwej i cynicznej - WOJNA !
Ostatnio zmieniony 03 lip 2022, 16:38 przez johan1968, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1462
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: Trotta » 28 cze 2022, 13:58

johan1968 pisze:
28 cze 2022, 13:41
Oczywiście ! - przy całym poszanowaniu dla pochowanych poległych, form Ich upamiętniania, szanowania ich ofiary życia.
Dla mnie deraszyfikacja cmentarzy jest wyrazem takiego szacunku, jest wręcz z uwagi na ten szacunek konieczna.

Po pierwsze - spora część pochowanych pod "rosyjskimi" krzyżami, oznaczonych jako żołnierze carskiej armii to przecież Ukraińcy, Polacy, Gruzini, Łotysze, Litwini, Estończycy itd. (można rozważać, czy niektóre nacje w Galicji nie były reprezentowane śladowo). Słowem przynależeli do narodów, z których wiele dzisiejsza rossja chciałaby zniszczyć, którym odmawia prawa do istnienia, którym chciałaby odebrać kulturę i język.

Po wtóre - mimo świadomości nierzadkich ekscesów carskiej armii nawet ówczesny etniczny Rosjanin wydaje mi się jednak kimś innym, niż dzisiejszy, zmutowany przez bolszewizm, a potem przez putinizm tępy, bezwolny i odrażający ork.

Wieszanie lent gieorgijewskich uważam za równoznaczne z napluciem czy innym na~ na groby poległych, nawet etnicznych Rosjan. Mocno chcę wierzyć w to, że nawet większość z nich nie chciałaby mieć niczego wspólnego z dzisiejszymi świniosobakami Putlera.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

KG
Posty: 763
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: KG » 28 cze 2022, 14:15

Kiedyś z chęcią oglądałem georgijewskie wstążki, wieszane tu i tam. Skojarzenie było proste – zapewne kolejna wizyta dr. Juszko z Moskwy. No ale to się skończyło. Nieodwracalnie.

Nie wiem, skąd tegoroczne nasilenie. Całkiem możliwe, że wyraz wzmożenia patriotycznego po lutowej agresji. Może prywatnego, a może urzędowego.
Na zdjęciu krzyże cmentarza nr 164 na Wołowej nad Tuchowem w roku 2022.
https://images90.fotosik.pl/601/72dd18709c5ef1d5med.jpg
Ten sam cmentarz dwa lata wcześniej – wstążki węgierskie.
https://images89.fotosik.pl/602/7149f57584e30e27med.jpg
Cmentarz w Zaborowie.
https://images91.fotosik.pl/601/c4fcb9e1e2287319med.jpg

Nie doszukujcie się w tym poście symetryzmu. Po prostu nadmiar symboli często kłuje w oczy.

Im więcej wstążek powiesimy, im więcej kotylionów naszego stowarzyszenia, im więcej zniczy zapalimy, im bliżej znicz pomnika, im wyżej na pomniku, tym więcej mówi to o naszych intencjach, tym piękniej zapełniamy te cmentarze.
Ten sam horror vacui. To samo wzmożenie, tylko dalszy plan różny. W tym roku tak złowrogi.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1462
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: Trotta » 28 cze 2022, 14:22

Otóż to. Nawet jak Juszko powiesił jakiemuś Styryjczykowi czy Słoweńcowi, to człowiek się uśmiechał i co najwyżej "przewiązywał" wstążkę we właściwsze miejsce.

Jak już pisałem, węgierskie czy polskie masowe owstążkowywania też budzą zastrzeżenia, ale jednak lenty gie są niepowtarzalnie ohydne.

Z premedytacją nie pisałem, gdzie deraszyfikowałem. Ale jak ktoś chce pędzić z nożyczkami na Wołową, to chyba już nie musi ;)
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Nirven
Posty: 75
Rejestracja: 31 maja 2021, 12:21

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: Nirven » 28 cze 2022, 17:14

Właściwie wszystko najważniejsze już napisaliście, pozostaje tylko się podpisać.
"Wstęgowanie" mnie bardzo nie razi, gdy chodzi o Węgrów przyjeżdżających by upamiętnić swoich poległych na Pustkach czy na Jabłońcu. Budzi pewien uśmiech, gdy wstęgę węgierską dostanie "sąsiad" z Wadowic czy Tarnowa. Duży dystans i chłodne uczucia budzi zawłaszczanie cmentarzy pierwszowojennych polskimi flagami na 11.11 (tak jak zrobiono to niedawno np. na CW 198). Ale jednego i drugie nie postawiłbym w jednym szeregu z budzącym głęboką odrazę próbą propagandowego wykorzystania poległych żołnierzy carskich do promocji armii dokonującej masowych zbrodni wojennych i stosujących z premedytacją terrorystyczne ostrzały ludności cywilnej.

Trotta pisze:
28 cze 2022, 13:58
Po wtóre - mimo świadomości nierzadkich ekscesów carskiej armii nawet ówczesny etniczny Rosjanin wydaje mi się jednak kimś innym, niż dzisiejszy, zmutowany przez bolszewizm, a potem przez putinizm tępy, bezwolny i odrażający ork.
Tu zauważyłbym dwie kwestie: historyczną i metaforyczną.
Historycznie wydaje mi się, że uwzględniając kontekst kulturowy, poziom wyedukowania i wyszkolenia, zaryzykowałbym stwierdzenie że przeciętny żołnierz armii carskiej był bardziej cywilizowany, a rabunki i gwałty na ludności jakie się odbywały miały charakter mniej masowy i przede wszystkim mniej instytucjonalny, mniejszy był też poziom zindoktrynowania i nienawiści do przeciwnika.

Uwaga metaforyczno-kulturowa jest następująca. PR-owe rozegranie tego konfliktu przez stronę ukraińską to majstersztyk, niewątpliwie doskonale przygotowany i opracowany, wart poświęcenia mu prac z tej dziedziny - które pewnie kiedyś powstaną, bo o zjawisku już teraz piszą, oprócz wojskowych, także antropolodzy kultury. Wykorzystanie odwołań tolkienowskich to także bardzo zręczne zagranie, bowiem (o czym u nas mówi się rzadko, bo znajomość współczesnej Ukrainy jest niestety niewielka) znajomość dzieł i filmów jest tam powszechna, może nawet bardziej niż u nas, a wątki z nich pojawiały się w wystąpieniach wolnościowych już wcześniej, by przywołać choćby wizerunek Golluma na protestach przeciwko Januce w 2004 r. Zrównanie ruskich z orkami, ich dehumanizacja, świetnie się w to wpisuje i jest zrozumiała także także dla odbiorcy zachodniego.

Jest w tym jednak pewno ale. Ork jest niewątpliwie stworzeniem złym. Żadne inne stworzenie Śródziemia, tolkienowskiego czy naszego, nie niszczy w taki sposób natury, żadne nie odczuwa takiej przyjemności z dewastowania tego co żywe i piękne, nie pali lasów Ithilien, obala pomniki królów czy depta stepy Rohanu (DW, księga 3, rozdz. 2). Ale ork robi to, bo tak go stworzył Morgoth (albo Sauron, w przypadku uruków) i działa tak, ponieważ inaczej nie potrafi, bo jest do cna przeżarty złą magią która go stworzyła. Innymi słowy, ork inaczej funkcjonować nie potrafi.
Ruskie tymczasem rzekomo jest człowiekiem i posiada wolną wolę - choćby przemieloną przez raszystowską propagandę, to jednak wolną. I choć mógłby nie strzelać do cywili, nie kraść lodówek i pralek, nie zostawiać pułapek z granatów pod dziecięcymi łóżeczkami, nie minować osad cywilnych za pomocą bomb kasetowych, ani nie kierować rakiet dalekiego zasięgu w obiekty cywilne na zapleczu frontu - to jednak robi to. I tym samym jest stworzeniem niezrównanie gorszym od najgorszego orka.

KG
Posty: 763
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Re: Cmentarze wojenne - deraszyfikacja

Post autor: KG » 28 cze 2022, 18:12

Może jednak skupmy się na sprawach Austro-Węgier, nie komentując zbyt szczegółowo i bezpośrednio nawet tej bestialskiej agresji.
johan1968 pisze:
28 cze 2022, 13:41
byli obecni reprezentanci służb konsularnych, dyplomatycznych Fed.Rosyjskiej. Zawsze - z NAJWIĘKSZYM wieńcem, wstęgami, itp."armaturą".
Rzadko bywam na tego typu uroczystościach. Czasem jednak okoliczności tego wymagają.
Nie potwierdzam, że przedstawiciele Federacji Rosyjskiej na pierwszowojennych uroczystościach zawsze są i występują z największą pompą. Ale to tylko moje, ograniczone obserwacje.

Sami o drugiej stronie tamtego konfliktu często nie pamiętamy.
Były takie uroczystości w maju 2016 roku w Lichwinie. Tak nawiasem, przedstawicieli Rosji nie widziałem.
Są tam obok siebie dwa nagrobki-pomniki na mogiłach żołnierzy armii austro-węgierskiej (k.u.k. TKJR.2, IR. 59) i rosyjskiej.
Jeden bardziej okazały, drugi mniej. Żołnierze obu stron są więc pochowani obok siebie. To musiała być jedna mogiła (156 pochowanych).
Oczywiście scenariusz uroczystości był i obejmował składanie wieńców, ale tylko kolejność różnych delegacji.
Wszyscy ruszyli pod pomnik większy, tylko przedstawicielka Ukrainy – pod pomnik żołnierzy armii rosyjskiej.
Chyba wielu osobom się głupio zrobiło…
https://images89.fotosik.pl/602/7a1d2c6452303bddmed.jpg

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości