Strona 3 z 3

Re: Zachodnio-galicyjskie cmentarze

: 05 maja 2023, 09:11
autor: piters
Przy założeniu, że się zwiedza, a nie kontempluje godzinami czy inwentaryzuje, to w trzy dni jest się w stanie odwiedzić sporo więcej cmentarzy niż 10. Nawet poświęcając czas na jedzenie czy zwiedzanie 1-2 zabytków poza cmentarzami.
No więc, gdybym ja miał trzy dni, to pierwszy spędziłbym w Beskidzie Niskim (plus Gorlice) - 4, 6, 48, 51, 58-59-60, 91. Drugi dzień na Pogórzu Ciężkowickim i Rożnowskim - 118, 122-123, 143, 185, 191-192-193. Trzeci dzień to Dunajec i Limanowa - 255, 257-258, 288-289-290, 310, 357, 368. A jeśli starczy czasu, to jeszcze coś po drodze.
Okolice Jasła i dolina Wisłoki gdybym miał do dyspozycji dzień czwarty - 11, 13, 14-14f, 20, 218, 226 ;)
Czy przesadziłem? Chyba nie. Obiekty z zespołów leżą tak blisko siebie, że nie ma sensu odwiedzać tylko jednego. To w sytuacji, gdybym nie planował odwiedzenia regionu w najbliższym czasie. Przy założeniu, że będzie możliwość powrotów w te rejony, lepiej jest zwiedzać cmentarze położone w miarę blisko siebie, niż tracić czas na dalekie przejazdy.
Ale równie ciekawe mogłoby być odwiedzanie cmentarzy nieoczywistych, np. mniej spektakularnych, a ulokowanych w urokliwych miejscach. Na ten przykład, w obszarach wymienionych wyżej dni to byłyby chociażby: 50 lub 61, 186, 300 lub 369, 227.
Jeśli miałbym pokazać w jeden dzień cmentarze przypadkowym osobom, to pojechałbym trasą 193-191-185-116-123-91-60-56, dokładając to i owo po drodze. Jak widać, kryteria mogą być różne, a wybór zawsze trudny. Na pewno jednak NIE Szlak FWPWŚ, który jest zbyt... tendencyjny :)

Re: Zachodnio-galicyjskie cmentarze

: 06 maja 2023, 09:24
autor: johan1968
Wybory i propozycje przedpiśców Trotty i Pitersa rwałbym jak rotweiler boczek i łykał łyżkami (a nawet beskidoniskimi kopyściami made'in' Nowica, do pozyskania przy-drożnie do 58-59-powiedzmy 60 dla upartych).
Oczywiście - coś bym dołożył, zmodyfikował, tak właśnie subiektywnie. Mało w wyborze widzę "Tarnowa"-Okręg VI, nie przewinął się (chyba) 171, Mauzoleum Legionowe.
Smutno mi, że przy obecnym stanie obiektów trudno mi zaproponować "dzień w i pod Krakowem", ale 388, przynajmniej "stara" kwatera główna, z pomnikiem-"ołtarzem" Korschanna, odnowiona kwatera na kirkucie Kazimierza-387, może 390 w przy-cysterskiej Mogile (obecnie w blokowiskach Nowej Huty). No, eeeech jest tego do zaproponowania.
Acha, gdyby było "po drodze", to zapraszam na "moje" 400-plus, zafrontowe, np. 445 w Chrzanowie, "za kirkutem" - obecnie nie ma się czego wstydzić, 457-kwatera na Parafialnym w Trzebini, 437-Nowy Targ-stary cmentarz św.Anny. No - koniec ! (-a przecież tą wyliczankę go można ciągnąć, ciągnąć...😉😈).

Re: Zachodnio-galicyjskie cmentarze

: 06 maja 2023, 21:32
autor: piters
@johann1968: U mnie z podkrakowskich "czterysta-minus" chyba by wygrał 396 urodą i 393 lokalizacją. Co do twierdzowych, brałbym te same, choć 388 odrobinę odpycha rozciągnięciem wzdłuż płota... pardon, muru. Za to Łowczówek 171 jakoś mnie nie może do siebie przekonać.

Re: Zachodnio-galicyjskie cmentarze

: 06 maja 2023, 21:58
autor: Trotta
Dla mnie Łowczówek 171 niczym szczególnym (poza legionowymi wątkami) się nie wyróżnia - ani założenie nie jest jakieś szczególnie ciekawe, ani położenie teraz nie zachwyca, a kaplica jest jedną z mniej udanych. Jak ktoś chce odwiedzać cmentarze wg klucza legionowego, to oczywiście pozycja obowiązkowa. Jeśli natomiast chodzi o najciekawsze cmentarze Zachodniej Galicji, to widzę 171 stosunkowo daleko na liście, chyba poza pierwszą (moją osobistą i subiektywną) pięćdziesiątką na liście.

Re: Zachodnio-galicyjskie cmentarze

: 07 maja 2023, 10:05
autor: piters
Tak, CW 171 ma w mojej opinii nieudaną kaplicę, dość schematyczne założenie i sporo późniejszych dodatków tablicowo-pomniczkowych. A dookoła trzy tablice o raczej ogólnej treści, w tym jedna promująca gminę - żadna w sposób wystarczający nie omawia samej bitwy - i przesyt infrastruktury, związanej ze współczesnymi imprezami, choć te wydruki na siatce wyszły fajnie (tylko już podstarzały). W mojej opinii, jak coś wspomina z taką pompą, to się robi porządny pomnik w godnym miejscu - vide Wolica Śniatycka - a niekoniecznie przytula do cmentarza. Ale to oczywiście opinia subiektywna. Ponadto lokalizacja jest jakaś posępna, trzeba być dość wcześnie, by złapać dobre światło. I jeszcze te czasami pojawiające się filozofie, jak np. kiedyś czytałem o (poniemieckich) okopach nieopodal cmentarza, w których rzekomo doszło do słynnej wigilii. Również pozostałe cmentarze, tradycyjnie związane z miejscami walk Legionów, jakoś nie stoją wysoko w rankingu; mnie się najbardziej podobał 158, choć po remoncie jeszcze nie widziałem na żywo i różnie może być ;) A już legionowe nagrobki z międzywojnia (na których niestety wzoruje się IPN) z trudem toleruję tylko na 250 - gdzie indziej stanową element zdecydowanie szpecący.