Tatra pisze: ↑11 kwie 2020, 23:41
ten kto nie pracuje ten się nie myli, a Twoje wiedza pomimo tej drobnej pomyłki, jest imponująca.
Co prawda, to prawda.
A tak w ogóle pytanie - jaki z „hakatumbą kaimową” mają związek te pochówki?
Z cmentarza miejscowego w Bieżanowie ekshumowano do Wieliczki 10 osób. Było to 6 nieznanych żołnierzy rosyjskich (rok śmierci 1914), dwaj żołnierze o polskich nazwiskach - Lst.Inf. Franz Wnęk (grób 68) i Lst.Inf. Johann Gałka (grób 71, obydwaj z oddziału kolejowego), data śmierci 3.11.1914, Jg. Troppmaier z FJB.14, też +3.11.1914 (zapewne jakiś wypadek na kolei) oraz jeden żołnierz Czeskiej Drużyny (+9.12.1914).
- Prawdopodobnie szer. Michael Gozak (wołyński Czech Michal Hozák z Łucka?) zginął w Bieżanowie, ale nie w walce. Prawie w tym samym czasie (12.12.1914) na rynku w Wadowicach stracono dwóch innych czeskich legionistów.
Tak więc do legendarnych walk o Kaim można ewentualnie przypisać tych 6 żołnierzy rosyjskich, ale czy nie bardziej prawdopodobne, że jest to jeden z licznych pochowków zmarłych podczas transportu koleją?
Sam cmentarz w Wieliczce powstawał w dwóch fazach. Faza pierwsza to mogiły ułożone symetrycznie wzdłuż murów bocznych, przed pomnikiem i po jego bokach (groby 1-56, wyłącznie pojedyncze).
Według danych z ANK, tylko w 27 przypadkach ustalono dzienną datę śmierci. Siedem z nich to żołnierze armii niemieckiej, przy których zapisano uwagę, iż „utonęli w kopalni w Wieliczce” - znana historia niefortunnej wywrotki łodzi z, jak niesie fama, niezbyt trzeźwymi zwiedzającymi.
Z pozostałych 20 przed datą domniemanej kaimowej bitwy pochowano 4 żołnierzy, a 16 po tej dacie. W przypadku dalszych 16 wpisano tylko datę roczną 1914, a co do pozostałych 13 nic nie wiadomo o czasie ich śmierci.
W
Wiadomościach o rannych i chorych już w październiku pojawia się Vereinreservespital in Wieliczka, a więc musiał działać jako wojskowy lazaret w zasadzie do początku wojny. Zapisy dotyczą tylko pobytów w szpitalu. Zgonów brak, co nie jest specjalnie wiarygodne. Tak więc jakąś część osób o bliżej nieoznaczonej dacie śmierci można związać z funkcjonowaniem tego szpitala. Wkrótce wielicki szpital przeniesiono do Nowego Targu, a tam odnotowanych zgonów było całkiem sporo.
Potem w Wieliczce działały Feldspital 6/9, Feldspital 1/11, mobiles Reserve Spital 5/9. Zwłoki grzebano na wielickim cmentarzu. W grudniu z powodu postrzału lub jego następstw (tężec, zapalenie płuc) zmarło trzech żołnierzy nie uwzględnionych na liście ANK, natomiast czterech zmarło w tym miesiącu z innych przyczyn (gruźlica, zapalenie płuc, złamanie obu ud), a jeden w listopadzie 1914 na czerwonkę.
Należy przypuszczać, że ich groby były oznaczone i zwłoki przeniesiono na cmentarz, któremu dużo później nadano numer 381.
Spośród 16 znanych z nazwiska z listy ANK (a właściwie 15, bo Onufrius Solovij i Onufrius Solova z Ldst.Et.B.116 to zapewne jedna i ta sam osoba) siedmiu zmarło wskutek postrzałów, a ośmiu z innych przyczyn (zapalenie płuc, zakażenie krwi, tyfus, ospa, zatrucie alkoholem).
Tak więc można chyba przyjąć, że z nieco ponad 40 grudniowych pochówków około połowa to ofiary walk w okolicach Wieliczki, co nie znaczy, że akurat na wzgórzu Kaim.
Groby w środkowej części cmentarza w Wieliczce to skutek ekshumacji prowadzonych już po przeniesieniu spraw budowy cmentarzy na obszarze byłej Twierdzy Kraków do oddziału majora Rudolfa Brocha. Istotnie zniekształcono przez to koncepcję twórcy cmentarza (dziś już wiemy, że był nim Karl Korschann). Warto wspomnieć tę okoliczność, bo zwykle podkreśla się to, co widać na pierwszy rzut oka, czyli zajęcie fragmentu cmentarza przez późniejsze pochówki żołnierzy Września, Armii Czerwonej i powojenne groby wojskowe, w tym cenotafy.
https://images90.fotosik.pl/347/98fb8e0526bbfb5cmed.jpg
(fot z: Jerzy Drogomir, Polegli w Galicji Zachodniej 1914-1915, t. III, Tarnów 2005)
- Zwraca uwagę nie tylko wolna przestrzeń przed pomnikiem, ale i brak ostatniej cyfry w dacie zakończenia wojny. Zapewne brak dwóch cyfr to byłby już karalny defetyzm…
„8” dodano w II RP. Montaż cyfry przewidziano w kosztorysie krakowskiego Urzędu Opieki nad Grobami Wojennymi z lipca 1920 roku.
https://images92.fotosik.pl/347/8635195ed484193emed.jpg
Pracami ekshumacyjnymi kierował bardzo doświadczony w tego rodzaju pracach por. Wilhelm Windholz, wówczas w Kriegsgräber Arbeiter Abteilung Krakau.
W ocenie swych przełożonych nawet nieco przesadził, przenosząc zwłoki z Kokotowa, za co dostał reprymendę i pilnie musiał znaleźć poległego na nieopatrznie zwolnione miejsce. Pisałem o tym kilka lat temu w wątku
O położeniu trzech cmentarzy na terenie Twierdzy Kraków i jednego w Jordanowie.
https://www.austro-wegry.eu/viewtopic.php?f=54&t=1014
Zakończenie ekshumacji na cmentarze Wieliczka, Mogiła i Rakowice potwierdza meldunek por. Windholza z 17 maja 1918.
Oprócz zwłok z Bieżanowa przeniesiono do Wieliczki także 27 żołnierzy ekshumowanych z różnych miejsc w okolicy, w tym z grobów w polach, o czym pisze powyżej
Józek.
Przy ośmiu z ekshumowanych podano nazwiska właścicieli nieruchomości bez bliższego oznaczenia miejsca, więc mogli to być pochowani w rejonie wzgórza Kaim.
Ponadto przeniesiono też zwłoki z cmentarzy miejscowych w Grabiu (7) i Biskupicach (5).
Przypadek Biskupic wydaje się dość ciekawy, bo pokazuje problemy z identyfikacją poległych.
4 kwietnia 1918 roku w piśmie kapitana rezerwy Ignaza Faigla, kierującego Oddziałem Oczyszczania Pól Bitewnych nr IX z siedzibą w Wiśniczu, pojawia się (w nawiązaniu do meldunku posterunku żandarmerii w Trąbkach) informacja o 4 grobach żołnierskich w Biskupicach. W jednym z nich był pochowany Ers.Res.Kan. Martin Krzyżowski z Fs.AR.2, w kolejnym nieznany żołnierz austro-węgierski, a w następnych dwóch – „większa liczba” nieznanych żołnierzy Monarchii.
Ignaz Faigl zaznacza przy tym, że o grobach tych nie wiedziano w dawnym oddziale X (Limanowa) i pyta, kto ma się sprawą zająć.
- W aktach jest jednak prawie rok wcześniej podpisane przez kierującego okręgiem limanowskim Gustava Ludwiga pismo, z którego wynika, iż zarówno on jak i posterunek żandarmerii w Trąbkach wiedzą o grobach w Biskupicach. W innej teczce zachował się odnośny szkic sytuacyjny.
16 kwietnia major Broch zleca oddziałowi Windholza wydobycie i agnoskowanie zwłok oraz ich przeniesienie do Wieliczki.
Identyfikacja po blisko 3,5 roku się nie udała i jedynym rozpoznanym żołnierzem pozostał E.R.Kan. Martin Krzyżowski FAR.2 (+12.12.1914), a można przypuszczać, że po prostu na jego grobie była tabliczka. Czterech żołnierzy nie zidentyfikowano, przy czym na liście w ANK podano ich stopnie wojskowe – porucznik, plutonowy i dwóch kanonierów.
W
Wiadomościach o rannych i chorych można znaleźć dane pięciu żołnierzy (a więc liczba odpowiadająca ponownym pochówkom w Wieliczce) pogrzebanych w 1914 roku w Biskupicach.
Wszyscy zmarli w Inf.Div.San.Anst. Nr.19 (dywizyjny zakład sanitarny) wskutek ran postrzałowych:
Kan. Martin Krzyżowski, FKR.2, ur. 1892, gmina przynależności Krzyżowa, zmarł 13.12.1914,
Inf. Alois Karl Fleisner, IR. 88, ur. 1893, zmarł 6.12.1914,
Inf. Josef Rebitzer, IR, 35, 14.kompania, ur. 1886, Weissensula (?), zmarł 13.12.1914,
Inf. Anton Kolař, IR. 88, 13. kompania marszowa, zmarł 11.12.1914,
Inf. Anton Šretr, IR.88, 2. kompania zapasowa, zmarł 11.12.1914
W przypadku Martina Krzyżowskiego inna niż w przytaczanej korespondencji jest jednostka – FKR.2 zamiast Fs.AR. 2, a w dodatku w wykazie w ANK pojawia się przy jego nazwisku jednostka o nazwie A.R.2.
W tym przypadku można jednoznacznie stwierdzić, że chodzi o k.u.k. Festungsartillerieregiment Nr. 2 Freiherr von Beschi, gdyż zachowały się w krakowskim archiwum listy poległych i zmarłych w okolicy Krakowa sporządzone przez ten pułk. Jednym z nich jest E.R.Kan. Martin Krzyzowski, gmina przynależności Krzyżowa koło Żywca, asenterunek w 1903 r., uległ wypadkowi w Przebieczanach koło Wieliczki 12.12.1914 i pochowany został 13.12.1914 w Biskupicach.
Innym żołnierzem z tego pułku poległym w tym czasie i rejonie był Kan. Josef Bubik z Ołomuńca, pochowany w Dziekanowicach (13.12.1914). Wszystko wskazuje, że jego zwłoki przetransportowano aż do Mogiły (Kan. Josef Bubik, LFKR.2, +13.12.1914).
- Z akt archiwalnych wynika, że sumienny Wachtmeister II klasy Johann Harasymczuk z posterunku żandarmerii w Trąbkach meldował też istnienie dwóch innych grobów żołnierskich w Biskupicach, zapewne osób miejscowych:
Sapp. Michael Jarzyna, PB.1, pochowany 22.10.1917
Ulane Heinrich Piwek, UR.1, pochowany 6.09.1918
Ale na tym nie koniec. Według kart ewidencyjnych zachowanych w ANK, trzej żołnierze, tj. Inf. Anton Kolár (IR.88, + 11.12.1914), Inf. Anton Sretz / Szetr (IR.88, +10.12.1914) i Res.Inf. Josef Rebitzer (IR.35, + 13.12.1914) pochowani zostali w Miechowicach Małych na cmentarzu nr 254. Zarówno jednak daty śmierci (Miechowice były od dłuższego czasu w rękach Rosjan) jak i ta sama jednostka meldująca zgony wszystkich pięciu żołnierzy w Biskupicach koło Wieliczki (Inf.Div.San.Anst. Nr.19), z których tożsamość jednego – Martina Krzyżowskiego – jest udokumentowana w dwóch źródłach, wskazują, że doszło do pomyłki.