Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Cmentarz na Wysocie, położony w lesie na wysokości około 750 m npm., jest chyba najtrudniej dostępnym wśród wszystkich „zachodniogalicyjskich”. Nie doprowadza do niego żadna przejezdna droga, a wyznakowany szlak trochę kluczy, więc nie wszyscy trafiają. Tak na marginesie – gdyby go przedłużyć do szlaku niebieskiego, byłaby to całkiem przyjemna pętla spacerowa z Wysowej.
Projektantem, podobnie jak wszystkich cmentarzy w okolicy, był Dušan Jurkovič. Zasadniczy plan powstał w Krakowie i opatrzony został datą „30. Dez. 1916”, a rysunek krzyża jest z 1 kwietnia 1917. Architekt zdecydował się na użycie do budowy kamieni z najbliższej okolicy, z których ułożono suchy mur alpejski, schody i obramowanie mogił. Także pomnikami grobowymi są (a raczej były) duże, nie obrobione kamienie.
Cmentarz znajduje się niedaleko szczytu Wysoty, na stoku nachylonym w kierunku Blechnarki i Wysowej. W czasach budowy były tu górskie łąki, więc wyjątkowo masywny krzyż wznoszący się ponad mur na wysokość 3,05 m na hali ponad lasem był zapewne widoczny z daleka.
https://images91.fotosik.pl/56/d6d6dce868fce779med.jpg
Pochowano tu 60 żołnierzy, w tym 50 nieznanych z armii rosyjskiej i 10 zidentyfikowanych z armii austro – węgierskiej (TKJR. 1, IR. 87, FJB. 20). Zginęli pod koniec marca i na początku kwietnia 1915 roku w walkach związanych z podjętą przez Rosjan próbą przełamania frontu.
Krzyż był powalony już w latach siedemdziesiątych. Potem ustawili go turyści – co ciekawe ramię krzyża zamontowano odwrotnie - inskrypcją do dołu. Już wówczas była ona bardzo słabo czytelna.
https://images90.fotosik.pl/56/201ea7cd693abdf1med.jpg
Krzyż po jakimś czasie ponownie upadł, a cały cmentarz kompletnie zarósł.
rok 1994, fot. dr Erich Fritsch
https://images92.fotosik.pl/56/b43cef3ff6b324f4med.jpg
https://images91.fotosik.pl/56/5246c70f28b152e8med.jpg
rok 2006
https://images90.fotosik.pl/56/6f89e645509015bcmed.jpg
W roku 2009 cmentarzem zajął się Jacek Kołak z Wysowej, który systematycznie oczyszczał całą powierzchnię, układał kamienie, zamontował brzozowy krzyż, umieścił tablicę z podstawowymi informacjami i doprowadził do stanu, jaki widać na zdjęciach.
rok 2011
https://images90.fotosik.pl/56/b537c3c20893820fmed.jpg
https://images89.fotosik.pl/55/ccdd35f08128ba4fmed.jpg
rok 2017
https://images91.fotosik.pl/56/8d9560f85cc56cd4med.jpg
W roku 2011 Jerzy Drogomir przygotował dokumentację historyczną uzupełnioną potem przez niego na podstawie rysunków uzyskanych w Archiwum Wojskowym w Bratysławie. Kilka lat później udało mi się znaleźć treść napisu, jaki był wyryty na krzyżu i o którym wiedzieliśmy ze zdjęć (zarys wersów i kilka liter).
W zasadzie brakowało tylko funduszy. Finansowania kosztów materiałowych podjął się Austriacki Czarny Krzyż, a konkretnie Oddział z Voralbergu, kierowany przez prof. płk. Erwina Fitza, który wcześniej odbudował już cmentarz pod Jaworzynką (2005-2014) i odnowił w roku 2006 cmentarz w Blechnarce (czyli w najbliższej okolicy), a prace remontowe w obu przypadkach prowadził zmarły w kwietniu tego roku Tadeusz Knapik.
Decyzja o odtworzeniu krzyża zapadła na Wysocie we wrześniu ubiegłego roku podczas spotkania płk. Fitza z opiekunem cmentarza. Rekonstrukcją miał się zająć Jacek, którego działalność była już Czarnemu Krzyżowi dobrze znana - w 2014 roku za nieprzeciętne zaangażowanie w uporządkowanie Wysoty otrzymał on Krzyż Honorowy.
W marcu 2018 roku Jacek Kołak zginął w wypadku.
W tej sytuacji koordynacja została przejęta przez znanego z naszego Forum Janka i przeze mnie.
Wszystkie prace prowadzone były społecznie. Bezpłatnie powstał projekt konstrukcyjny posadowienia krzyża (Robert), również program i nadzór konserwatorski były bezpłatne (Marek).
Całkiem niedawno został wykonany fundament pod krzyż. Prace trwały dwa dni – pierwszego (wykop, zbrojenie, szalowanie) było nas trzech, a drugiego aż siedmiu. Poszło nadspodziewanie sprawnie, mimo twardej jak skała ziemi, równie twardych kamieni i ogólnych trudności z transportem czegokolwiek.
https://images92.fotosik.pl/56/2b9db89e99927671med.jpg
https://images91.fotosik.pl/56/8ed0dc5e94589bcemed.jpg
Wczoraj, w samo południe, stanął krzyż. Wszystkie prace wykonywano ręcznie, a krzyż waży około 700 kg. Udało się bez większych problemów, przy użyciu maszyn prostych. Fachowców nie brakowało - specjalista od prac wysokościowych, wspinacz, grotołaz... Swój udział miało ponad 10 osób, w większości zaangażowanych wcześniej także w wylanie fundamentu.
Przy samej operacji być nie mogłem, bo akurat miałem zajęcie na „innym odcinku” i moja grupka dotarła na prawie gotowe.
W tym roku będzie jeszcze położony gont zasłaniający tytanową blachę, która na razie intensywnie świeci w środku lasu.
W prace, poza wcześniej wymienionymi, zaangażowani byli jeszcze m.in. Adam, Maciek, Małgorzata, Tadek, Staszek, Wiesiek i Wojtek.
Modrzewiowy krzyż to dzieło p. Wiesława, który wcześniej wykonał także drewniane elementy cmentarza "Wirchne".
https://images91.fotosik.pl/56/3556ccca28a1ad1dmed.jpg
https://images92.fotosik.pl/56/d14c39d9d014adb8med.jpg
https://images90.fotosik.pl/56/fa567e6be857a151med.jpg
Projektantem, podobnie jak wszystkich cmentarzy w okolicy, był Dušan Jurkovič. Zasadniczy plan powstał w Krakowie i opatrzony został datą „30. Dez. 1916”, a rysunek krzyża jest z 1 kwietnia 1917. Architekt zdecydował się na użycie do budowy kamieni z najbliższej okolicy, z których ułożono suchy mur alpejski, schody i obramowanie mogił. Także pomnikami grobowymi są (a raczej były) duże, nie obrobione kamienie.
Cmentarz znajduje się niedaleko szczytu Wysoty, na stoku nachylonym w kierunku Blechnarki i Wysowej. W czasach budowy były tu górskie łąki, więc wyjątkowo masywny krzyż wznoszący się ponad mur na wysokość 3,05 m na hali ponad lasem był zapewne widoczny z daleka.
https://images91.fotosik.pl/56/d6d6dce868fce779med.jpg
Pochowano tu 60 żołnierzy, w tym 50 nieznanych z armii rosyjskiej i 10 zidentyfikowanych z armii austro – węgierskiej (TKJR. 1, IR. 87, FJB. 20). Zginęli pod koniec marca i na początku kwietnia 1915 roku w walkach związanych z podjętą przez Rosjan próbą przełamania frontu.
Krzyż był powalony już w latach siedemdziesiątych. Potem ustawili go turyści – co ciekawe ramię krzyża zamontowano odwrotnie - inskrypcją do dołu. Już wówczas była ona bardzo słabo czytelna.
https://images90.fotosik.pl/56/201ea7cd693abdf1med.jpg
Krzyż po jakimś czasie ponownie upadł, a cały cmentarz kompletnie zarósł.
rok 1994, fot. dr Erich Fritsch
https://images92.fotosik.pl/56/b43cef3ff6b324f4med.jpg
https://images91.fotosik.pl/56/5246c70f28b152e8med.jpg
rok 2006
https://images90.fotosik.pl/56/6f89e645509015bcmed.jpg
W roku 2009 cmentarzem zajął się Jacek Kołak z Wysowej, który systematycznie oczyszczał całą powierzchnię, układał kamienie, zamontował brzozowy krzyż, umieścił tablicę z podstawowymi informacjami i doprowadził do stanu, jaki widać na zdjęciach.
rok 2011
https://images90.fotosik.pl/56/b537c3c20893820fmed.jpg
https://images89.fotosik.pl/55/ccdd35f08128ba4fmed.jpg
rok 2017
https://images91.fotosik.pl/56/8d9560f85cc56cd4med.jpg
W roku 2011 Jerzy Drogomir przygotował dokumentację historyczną uzupełnioną potem przez niego na podstawie rysunków uzyskanych w Archiwum Wojskowym w Bratysławie. Kilka lat później udało mi się znaleźć treść napisu, jaki był wyryty na krzyżu i o którym wiedzieliśmy ze zdjęć (zarys wersów i kilka liter).
W zasadzie brakowało tylko funduszy. Finansowania kosztów materiałowych podjął się Austriacki Czarny Krzyż, a konkretnie Oddział z Voralbergu, kierowany przez prof. płk. Erwina Fitza, który wcześniej odbudował już cmentarz pod Jaworzynką (2005-2014) i odnowił w roku 2006 cmentarz w Blechnarce (czyli w najbliższej okolicy), a prace remontowe w obu przypadkach prowadził zmarły w kwietniu tego roku Tadeusz Knapik.
Decyzja o odtworzeniu krzyża zapadła na Wysocie we wrześniu ubiegłego roku podczas spotkania płk. Fitza z opiekunem cmentarza. Rekonstrukcją miał się zająć Jacek, którego działalność była już Czarnemu Krzyżowi dobrze znana - w 2014 roku za nieprzeciętne zaangażowanie w uporządkowanie Wysoty otrzymał on Krzyż Honorowy.
W marcu 2018 roku Jacek Kołak zginął w wypadku.
W tej sytuacji koordynacja została przejęta przez znanego z naszego Forum Janka i przeze mnie.
Wszystkie prace prowadzone były społecznie. Bezpłatnie powstał projekt konstrukcyjny posadowienia krzyża (Robert), również program i nadzór konserwatorski były bezpłatne (Marek).
Całkiem niedawno został wykonany fundament pod krzyż. Prace trwały dwa dni – pierwszego (wykop, zbrojenie, szalowanie) było nas trzech, a drugiego aż siedmiu. Poszło nadspodziewanie sprawnie, mimo twardej jak skała ziemi, równie twardych kamieni i ogólnych trudności z transportem czegokolwiek.
https://images92.fotosik.pl/56/2b9db89e99927671med.jpg
https://images91.fotosik.pl/56/8ed0dc5e94589bcemed.jpg
Wczoraj, w samo południe, stanął krzyż. Wszystkie prace wykonywano ręcznie, a krzyż waży około 700 kg. Udało się bez większych problemów, przy użyciu maszyn prostych. Fachowców nie brakowało - specjalista od prac wysokościowych, wspinacz, grotołaz... Swój udział miało ponad 10 osób, w większości zaangażowanych wcześniej także w wylanie fundamentu.
Przy samej operacji być nie mogłem, bo akurat miałem zajęcie na „innym odcinku” i moja grupka dotarła na prawie gotowe.
W tym roku będzie jeszcze położony gont zasłaniający tytanową blachę, która na razie intensywnie świeci w środku lasu.
W prace, poza wcześniej wymienionymi, zaangażowani byli jeszcze m.in. Adam, Maciek, Małgorzata, Tadek, Staszek, Wiesiek i Wojtek.
Modrzewiowy krzyż to dzieło p. Wiesława, który wcześniej wykonał także drewniane elementy cmentarza "Wirchne".
https://images91.fotosik.pl/56/3556ccca28a1ad1dmed.jpg
https://images92.fotosik.pl/56/d14c39d9d014adb8med.jpg
https://images90.fotosik.pl/56/fa567e6be857a151med.jpg
Re: Cmentarz na Wysocie
Piękne. Gratulacje dla wszystkich, którzy wzięli udział.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Re: Cmentarz na Wysocie
Zważywszy na niedostępność tego cmentarza jego odbudowa to naprawdę, nomen omen, szczyt szczytów. Gratulacje
A jakie są plany na przyszłość?

"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Cmentarz na Wysocie
1. Kilkakrotnie taką pętelkę przez ten najtrudniej dostępny cmentarz robiłem. Pomysł z wyszlakowaniem dojścia do cm.50 od niebieskiego szlaku jest trafiony. To jest do przełęczy między Wysotą, a Jaworzynką (ja to nazywam przełęcz z kontenerem). Z cm.w 50 na szczyt Wysoty zajmuje mi ok. 7 minut, z Wysoty na przełęcz ok. 15 min. Rozszerzając ten pomysł można by połączyć z przejściem przez Jaworzynkę i wyszlakowaniem z góry na cm.w 48. Też takie pętelki robiłem.K.G. pisze: ↑14 paź 2018, 23:31Cmentarz... jest chyba najtrudniej dostępnym wśród wszystkich „zachodniogalicyjskich”. Nie doprowadza do niego żadna przejezdna droga, a wyznakowany szlak trochę kluczy, więc nie wszyscy trafiają. Tak na marginesie – gdyby go przedłużyć do szlaku niebieskiego, byłaby to całkiem przyjemna pętla spacerowa z Wysowej.
...
Kilka lat później udało mi się znaleźć treść napisu, jaki był wyryty na krzyżu i o którym wiedzieliśmy ze zdjęć (zarys wersów i kilka liter).
...
Finansowania kosztów materiałowych podjął się Austriacki Czarny Krzyż, który wcześniej odbudował już cmentarz pod Jaworzynką (2005-2014)...
...
Wczoraj, w samo południe, stanął krzyż. Wszystkie prace wykonywano ręcznie, a krzyż waży około 700 kg. Udało się bez większych problemów, przy użyciu maszyn prostych. Fachowców nie brakowało - specjalista od prac wysokościowych, wspinacz, grotołaz... Swój udział miało ponad 10 osób, w większości zaangażowanych wcześniej także w wylanie fundamentu.
2. O inskrypcji na tym cmentarzu dyskutowaliśmy na innym forum:
http://www.beskid-niski.pl/forum/viewto ... f=9&t=7929
3. "cmentarz pod Jaworzynką" ? czy to skrót o cm.w. 48 ? Tak też mi się logicznie nasuwa nazwa dla tego cm. zamiast "w Regetowie Wyżnym".
4. Organizacja, mobilizacja i logistyka przy tych pracach, zwłaszcza transport i stawianie krzyża zasługuje na uznanie, szacunek i godne jest to naśladowania.
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 28 maja 2018, 23:11
Re: Cmentarz na Wysocie
Czekamy 

"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 28 maja 2018, 23:11
Re: Cmentarz na Wysocie
Rzeczywiście cmentarz bez żadnej drogi dojazdowej.
Pół dnia straciliśmy, żeby znaleźć trasę, którą mógłby pokonać traktor z dwiema tonami żwiru, szalunkami i tęgim ceownikiem.
Ostatecznie pojechały dwa, pierwszy torował drogę, a w bardziej stromych miejscach wyciągarką pomagał drugiemu.
Tydzień później wykop i szolowanie, następnego dnia beton, i w końcu trzy dni później rozszolowanie całości.
Poniżej kilka fotek z samego etapu stawiania krzyża (z wyjątkiem pierwszego zrobionego jeszcze u stolarza).
https://images91.fotosik.pl/58/15474a88ea3b5c85.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/b55a12d4dd77308e.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/44e1a4840fc1e0b1.jpg
https://images90.fotosik.pl/58/62ca7425b5b8089f.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/ec26c897fd5176f7.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/2881b4e83bbf5ed9.jpg
https://images90.fotosik.pl/58/5f9cc345e48add7d.jpg
Pół dnia straciliśmy, żeby znaleźć trasę, którą mógłby pokonać traktor z dwiema tonami żwiru, szalunkami i tęgim ceownikiem.
Ostatecznie pojechały dwa, pierwszy torował drogę, a w bardziej stromych miejscach wyciągarką pomagał drugiemu.
Tydzień później wykop i szolowanie, następnego dnia beton, i w końcu trzy dni później rozszolowanie całości.
Poniżej kilka fotek z samego etapu stawiania krzyża (z wyjątkiem pierwszego zrobionego jeszcze u stolarza).
https://images91.fotosik.pl/58/15474a88ea3b5c85.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/b55a12d4dd77308e.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/44e1a4840fc1e0b1.jpg
https://images90.fotosik.pl/58/62ca7425b5b8089f.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/ec26c897fd5176f7.jpg
https://images92.fotosik.pl/58/2881b4e83bbf5ed9.jpg
https://images90.fotosik.pl/58/5f9cc345e48add7d.jpg
Re: Cmentarz na Wysocie
Nie ma co kawał tego krzyża... Gratulacje za porządną robotę 

"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Cmentarz na Wysocie
Powiem tak... Ja też tam byłem i (niestety nie miód lecz) herbatę piłem...
Jestem pod wrażeniem dobrej roboty, jeszcze raz brawo
Pogoda była piękna co zresztą widać poniżej 



Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Cmentarz na Wysocie
Od kilku lat w Blechnarce (cmentarz nr 49) straszyły dwa rozpadające się krzyże, chętnie zresztą fotografowane przez turystów. Gdy jesienią 2017 roku ustalaliśmy z Jackiem Kołakiem, iż zostanie odtworzony krzyż na Wysocie, zaproponował też, że zajmie się również wymianą także tych dwóch w Blechnarce.
viewtopic.php?f=54&t=1169
Po jego tragicznej śmierci przejęliśmy z Jankiem te zadania. Krzyż na Wysocie stanął jesienią ubiegłego roku, a krzyże w Blechnarce w ostatni piątek, 16 sierpnia. Sam transport (traktorem, a potem w rękach) i osadzenie krzyży poszło wyjątkowo sprawnie.
Forsowanie Ropy:
https://images90.fotosik.pl/234/a1276c5293737c45med.jpg
Oprócz Michała, syna Janka, podobnie jak w ubiegłym roku na Wysocie nieocenionej pomocy udzieliła nam wysowska ekipa (Wiesław, Staszek, Adam, Tadek i Maciek).
Koszt wykonania krzyży, tak jak i w przypadku Wysoty, pokrył Austriacki Czarny Krzyż Oddział Vorarlberg, a wykonał je – tak jak i na Wysotę, Wirchne i do Zdyni – nasz zaprzyjaźniony stolarz p. Wiesław.
Przed:
https://images92.fotosik.pl/235/6e91c1a6f6c0f84cmed.jpg
W trakcie:
https://images90.fotosik.pl/234/7d9a8af03be5702cmed.jpg
Po:
https://images91.fotosik.pl/235/f9101ff0216b149dmed.jpg
I jeszcze widok z góry:
https://images92.fotosik.pl/235/a76613516369f969med.jpg
A tak to wyglądało w czasach Jurkoviča - zdjęcie znalezione w internecie (zakładka Informace o hřbitově):
http://presentation.mapix.cz/PackageObj ... 64308bb1f3
Poza tym, że jest to majstersztyk fotograficzny, zdjęcie ma wielkie walory dokumentacyjne. Wiadomo, że pola i łąki do czasu wysiedlenia Łemków sięgały bardzo wysoko i można to sobie wyobrazić np. patrząc na mapę turystyczną 1:25000 wydaną przez WIG w 1936 roku albo śledząc w lesie pozostałości tarasowego układu, ale co zdjęcie, to zdjęcie.
Po drugie – jest cennym uzupełnieniem dwóch dość dobrze znanych fotografii opublikowanych w „Brochu” i w „Poległych…” Jerzego Drogomira – obydwa ujęcia od strony lewego, dolnego narożnika, jeszcze przed montażem gontowych daszków na krzyżach.
Ciekawe są zwłaszcza szczegóły tylnej strony piramidy, krzyży bocznych na piramidzie i bramki. Trzeba też będzie kiedyś zrobić drobną korektę układu krzyży, zrekonstruowanych na podstawie planu i tych dwóch wspomnianych zdjęć, bo najwyraźniej już po ich wykonaniu wprowadzono tam lekką zmianę.
Zakładam, że zdjęcie to, podobnie jak niedawno publikowane na forum zdjęcia z Długiego, zostało wykonane przez grupę fotograficzną dowodzoną przez Oblt. Johanna Spacka z KGA
viewtopic.php?f=54&t=1462&p=4504#p4504
Zajrzeliśmy też na Wysotę, żeby posprzątać bałagan po zimie. Krzyż nadal jak nowy, a barwinek chyba bujniejszy niż zwykle.
https://images91.fotosik.pl/235/03a5745196f543f1med.jpg
viewtopic.php?f=54&t=1169
Po jego tragicznej śmierci przejęliśmy z Jankiem te zadania. Krzyż na Wysocie stanął jesienią ubiegłego roku, a krzyże w Blechnarce w ostatni piątek, 16 sierpnia. Sam transport (traktorem, a potem w rękach) i osadzenie krzyży poszło wyjątkowo sprawnie.
Forsowanie Ropy:
https://images90.fotosik.pl/234/a1276c5293737c45med.jpg
Oprócz Michała, syna Janka, podobnie jak w ubiegłym roku na Wysocie nieocenionej pomocy udzieliła nam wysowska ekipa (Wiesław, Staszek, Adam, Tadek i Maciek).
Koszt wykonania krzyży, tak jak i w przypadku Wysoty, pokrył Austriacki Czarny Krzyż Oddział Vorarlberg, a wykonał je – tak jak i na Wysotę, Wirchne i do Zdyni – nasz zaprzyjaźniony stolarz p. Wiesław.
Przed:
https://images92.fotosik.pl/235/6e91c1a6f6c0f84cmed.jpg
W trakcie:
https://images90.fotosik.pl/234/7d9a8af03be5702cmed.jpg
Po:
https://images91.fotosik.pl/235/f9101ff0216b149dmed.jpg
I jeszcze widok z góry:
https://images92.fotosik.pl/235/a76613516369f969med.jpg
A tak to wyglądało w czasach Jurkoviča - zdjęcie znalezione w internecie (zakładka Informace o hřbitově):
http://presentation.mapix.cz/PackageObj ... 64308bb1f3
Poza tym, że jest to majstersztyk fotograficzny, zdjęcie ma wielkie walory dokumentacyjne. Wiadomo, że pola i łąki do czasu wysiedlenia Łemków sięgały bardzo wysoko i można to sobie wyobrazić np. patrząc na mapę turystyczną 1:25000 wydaną przez WIG w 1936 roku albo śledząc w lesie pozostałości tarasowego układu, ale co zdjęcie, to zdjęcie.
Po drugie – jest cennym uzupełnieniem dwóch dość dobrze znanych fotografii opublikowanych w „Brochu” i w „Poległych…” Jerzego Drogomira – obydwa ujęcia od strony lewego, dolnego narożnika, jeszcze przed montażem gontowych daszków na krzyżach.
Ciekawe są zwłaszcza szczegóły tylnej strony piramidy, krzyży bocznych na piramidzie i bramki. Trzeba też będzie kiedyś zrobić drobną korektę układu krzyży, zrekonstruowanych na podstawie planu i tych dwóch wspomnianych zdjęć, bo najwyraźniej już po ich wykonaniu wprowadzono tam lekką zmianę.
Zakładam, że zdjęcie to, podobnie jak niedawno publikowane na forum zdjęcia z Długiego, zostało wykonane przez grupę fotograficzną dowodzoną przez Oblt. Johanna Spacka z KGA
viewtopic.php?f=54&t=1462&p=4504#p4504
Zajrzeliśmy też na Wysotę, żeby posprzątać bałagan po zimie. Krzyż nadal jak nowy, a barwinek chyba bujniejszy niż zwykle.
https://images91.fotosik.pl/235/03a5745196f543f1med.jpg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości