Śmierć na Wenecji
Śmierć na Wenecji
Kolejny, piąty już, tom przygód profesorowej Szczupaczyńskiej, detektywki-amatorki, autorstwa Maryli Szymiczkowej(spółka Jacek Dehnel-Piotr Tarczyński).
Mamy rok 1903, lipiec - powódź w Krakowie(fakt autentyczny). Mamy dwa trupy - jeden w wodach wezbranej rzeki, drugi w wannie. Pani Szczupaczyńska, dziwna mieszanka pani Dulskiej i panny Marple, przystępuje do akcji. I jak zwykle ... ale nie będę zdradzać zakończenia.
Jest też niezawodna służąca Franciszka, ktoś w rodzaju doktora Watsona przy naszej detektywce. Tym razem także prowadzi własne śledztwo w innej sprawie. No cóż, ma dobrą nauczycielkę ...
Przy okazji dowiedziałem się kto to byli urningowie. Podobnie jak dla p. Szczupaczyńskiej był to termin nowy dla mnie. W książce zbierali się oni w Jamie Michalikowej ... Oczywiście nie cała klientela słynnej jamy to byli oni. Tylko jeden stolik - trzech jegomościów.
Z innych spraw - umiera papież Leon XIII. Gazety podają liczby 90, 30, 36 - odpowiednio tętno, liczba oddechów, ciepłota ciała. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale kiedy umierał Wojtyła to prasa codzienna w Polsce nie podawała takich liczb. Ale początek wieku XX to były inne czasy ...
Ogólnie dobra rzecz. Jak zawsze powtarzam - ck monarchia i historia kryminalna to doskonała kombinacja.
Mamy rok 1903, lipiec - powódź w Krakowie(fakt autentyczny). Mamy dwa trupy - jeden w wodach wezbranej rzeki, drugi w wannie. Pani Szczupaczyńska, dziwna mieszanka pani Dulskiej i panny Marple, przystępuje do akcji. I jak zwykle ... ale nie będę zdradzać zakończenia.
Jest też niezawodna służąca Franciszka, ktoś w rodzaju doktora Watsona przy naszej detektywce. Tym razem także prowadzi własne śledztwo w innej sprawie. No cóż, ma dobrą nauczycielkę ...
Przy okazji dowiedziałem się kto to byli urningowie. Podobnie jak dla p. Szczupaczyńskiej był to termin nowy dla mnie. W książce zbierali się oni w Jamie Michalikowej ... Oczywiście nie cała klientela słynnej jamy to byli oni. Tylko jeden stolik - trzech jegomościów.
Z innych spraw - umiera papież Leon XIII. Gazety podają liczby 90, 30, 36 - odpowiednio tętno, liczba oddechów, ciepłota ciała. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale kiedy umierał Wojtyła to prasa codzienna w Polsce nie podawała takich liczb. Ale początek wieku XX to były inne czasy ...
Ogólnie dobra rzecz. Jak zawsze powtarzam - ck monarchia i historia kryminalna to doskonała kombinacja.
Re: Śmierć na Wenecji
Całkowicie się z Tobą zgadzam Kolego Heines. Zamówiłem książkę w bonito i jutro powinienem odebrać.Ogólnie dobra rzecz. Jak zawsze powtarzam - ck monarchia i historia kryminalna to doskonała kombinacja.
Re: Śmierć na Wenecji
Ha, chciałbym poznać fakty nieautentyczne... Detektywka - czy takiego terminu używa autorka ?
Re: Śmierć na Wenecji
Prasa z początków XX wieku to potrafiła podawać nie tylko personalia osób rozjechanych przez pociągi wraz z drobiazgowymi szczegółami, ale nawet zamieszczać fotografie zdekompletowanych korpusów tychże na międzytorzu, także...Heines pisze: ↑09 lis 2023, 07:25Z innych spraw - umiera papież Leon XIII. Gazety podają liczby 90, 30, 36 - odpowiednio tętno, liczba oddechów, ciepłota ciała. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale kiedy umierał Wojtyła to prasa codzienna w Polsce nie podawała takich liczb. Ale początek wieku XX to były inne czasy ...
Re: Śmierć na Wenecji
Co racja to racja. Ot, przykład z jednego z tygodników galicyjskich z 1908 roku (pomijam komplet zamieszczonych fotografii z wypadku). Podobnie w kolejnym numerze tego tygodnika detalicznie, z fotografiami relacjonowano sprawę znalezienie w Trieście, w porciie głowy śpiewaczki (oczywiście z fotografią wspomnianej głowy)Prasa z początków XX wieku to potrafiła podawać nie tylko personalia osób rozjechanych przez pociągi wraz z drobiazgowymi szczegółami, ale nawet zamieszczać fotografie zdekompletowanych korpusów tychże na międzytorzu, także..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Śmierć na Wenecji
P.S..
Książkę odebrałem. Zabieram się do lektury.
Książkę odebrałem. Zabieram się do lektury.
Re: Śmierć na Wenecji
Jedno pytanie.
Oto co napisała domniemana autorka w posłowiu:
Uważni czytelnicy zauważyli na pewno, że zapożyczyłam się nie tylko u pana Manna, ale i u pani Tove Jansson, ponieważ jak twierdzi drugi z moich plenipotentów, nie jest prawdą, że na każdą okazję da się znaleźć cytat z Biblii, jest natomiast prawdą, że na każdą okazję da się znaleźć cytat z Muminków.
Co do Manna, to wiadomo o co chodzi - Tomasz Mann, "Śmierć w Wenecji". "Śmierć w Wenecji" a "Śmierć na Wenecji", wszystko jasne. Ale Tove Jansson i Muminki? Co ma piernik do wiatraka?
Muminki - próbowałem to czytać w dzieciństwie. Nie pamiętam, którą książkę z cyklu. Ale było to jakieś mroczne, dziwaczne i, przede wszystkim, nudne. Szybko przerwałem lekturę i później trzymałem się od tych białych hipopotamów z daleka.
Cytat z Muminków ... Jest taka pozycja w cyklu - "Małe trolle i duża powódź". Może o to chodzi. A może nie. Potrzebny jest ktoś równie dobrze zorientowany w twórczości pani Szymiczkowej, jak i w twórczości pani Jansson - może on wyjaśniłby o co chodzi z tymi cytatami. Jest ktoś taki na tym forum? Przypuszczam, że wątpię.
Oto co napisała domniemana autorka w posłowiu:
Uważni czytelnicy zauważyli na pewno, że zapożyczyłam się nie tylko u pana Manna, ale i u pani Tove Jansson, ponieważ jak twierdzi drugi z moich plenipotentów, nie jest prawdą, że na każdą okazję da się znaleźć cytat z Biblii, jest natomiast prawdą, że na każdą okazję da się znaleźć cytat z Muminków.
Co do Manna, to wiadomo o co chodzi - Tomasz Mann, "Śmierć w Wenecji". "Śmierć w Wenecji" a "Śmierć na Wenecji", wszystko jasne. Ale Tove Jansson i Muminki? Co ma piernik do wiatraka?
Muminki - próbowałem to czytać w dzieciństwie. Nie pamiętam, którą książkę z cyklu. Ale było to jakieś mroczne, dziwaczne i, przede wszystkim, nudne. Szybko przerwałem lekturę i później trzymałem się od tych białych hipopotamów z daleka.
Cytat z Muminków ... Jest taka pozycja w cyklu - "Małe trolle i duża powódź". Może o to chodzi. A może nie. Potrzebny jest ktoś równie dobrze zorientowany w twórczości pani Szymiczkowej, jak i w twórczości pani Jansson - może on wyjaśniłby o co chodzi z tymi cytatami. Jest ktoś taki na tym forum? Przypuszczam, że wątpię.
Re: Śmierć na Wenecji
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... c4f4&ei=18Heines pisze: ↑09 lis 2023, 07:25Z innych spraw - umiera papież Leon XIII. Gazety podają liczby 90, 30, 36 - odpowiednio tętno, liczba oddechów, ciepłota ciała. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale kiedy umierał Wojtyła to prasa codzienna w Polsce nie podawała takich liczb. Ale początek wieku XX to były inne czasy ...
Bergoglio ma złe samopoczucie. Nie podaje się tętna, liczby oddechów lub ciepłoty ciała ale za to mowa o cudzie. Inaczej niż sto lat temu, ale w sumie podobnie.
Re: Śmierć na Wenecji
Przeczytałem, bardzo miło się czyta. Mimo, że to piąty tom z cyklu to autorzy trzymają klasę.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy (ciekawy jestem, czy sędzia śledczy Rajmund Klossowitz otrzyma awans).
A oto herb pierwszego domu, gdzie mieszkała profesorowa: paw.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy (ciekawy jestem, czy sędzia śledczy Rajmund Klossowitz otrzyma awans).
A oto herb pierwszego domu, gdzie mieszkała profesorowa: paw.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość