Woźny T. i Zakrzewski A. - teksty opisujące walki na Manyłowej i Piaskach

[Zakrz]

Witajcie;

Po miesiącach kiszenia się, mój i Tomka teksty o przebiegu walk na Manyłowej i na Piaskach, uzyskały numery stron w przygotowywanej monografii.

Tym samym możemy się z Szanownym Gronem podzielić naszymi skromnymi tekstami. Oba są dość krótkie, gdyż nie pisaliśmy tu historii Wielkiej Wojny dla połowy Karpat, a skupiliśmy się na tytułowych dwóch górkach. Jeden z tekstów opowiada historię walk z perspektywy austro-węgierskiej. Drugi przedstawia te same wydarzenia od strony carskiej. Oba teksty oparte są w przeważającej części na materiale możliwie pierwotnym, czyli na archiwaliach.

Poniżej linki do:

- Woźny T. - Manyłowa i Piaski - Działania wojsk austro-węgierskich
https://drive.google.com/file/d/1lo07tN ... sp=sharing

- Zakrzewski A. - Odbić i utrzymać. Zimowe walki lutego-marca 1915 na wzgórzach 810 i 782 z perspektywy żołnierzy carskich
https://drive.google.com/file/d/1woalOB ... sp=sharing

Miłej lektury

Pozdrawiam

[Stani]

Wielkie dzięki Szanownym Autorom powyższych opracowań za poświęcony trud dzielenia się wiedzą. Zauważyłem, że bibliografie nie podają dobrego źródła w tym temacie, a to: Ehrenbuch unserer Artillerie, Wien 1935.
Tom 2 na str. 73 - 77 opisuje przejście frontu na odcinku: Jabłonki - Kołonice, dalej: Cisna - Baligród w marcu 1915, jest tu też mowa o wzgórzu Maniłowa. W tekście są zamieszczone drobne ilustracje.
Poglądowy przykład z ebayu -
https://www.ebay.de/itm/235117247894?ha ... R66Doa7qYg

[Trotta]

Wielkie dzięki Szanownym Autorom powyższych opracowań za poświęcony trud dzielenia się wiedzą. Zauważyłem, że bibliografie nie podają dobrego źródła w tym temacie, a to: Ehrenbuch unserer Artillerie, Wien 1935.
Tom 2 na str. 73 - 77 opisuje przejście frontu na odcinku: Jabłonki - Kołonice, dalej: Cisna - Baligród w marcu 1915, jest tu też mowa o wzgórzu Maniłowa. W tekście są zamieszczone drobne ilustracje.

Dziękuję za dobre słowo!

Zapewniam, że autorom była znana ta pozycja. Niemniej nie wykorzystano ogólnego omówienia zmian frontu tam opisanego, bo starano się je oddać na podstawie materiałów bardziej szczegółowych, czasem źródłowych. Ze względu na objętość szkicu "austriackiego" zrezygnowano też z przytoczenia poszczególnych, a pasjonujących epizodów, jak np. odwrót 3. baterii 16. FKR ze stanowisk nad Jabłonkami (z natury rzeczy opis tego wydarzenia nie znalazł się w szkicu "rosyjskim").

[Reluton]

Witam.

Takie pytanie : Jest jakiś zamysł co do kontynuacji tego tematu czy to już produkt finalny?

Pozdrawiam.

[Trotta]

Cóż, trochę minęło czasu od napisania tych tekstów. Jakieś kwerendy od tamtego momentu udało się zrobić, ale raczej bez przełomowych rezultatów. Nic np. nowego w sprawie wysadzenia. Dodatkowo trudno raczej pisać drugi raz to samo w postaci "wyartykułowanie drugie, poprawione" Dość prawdopodobna jest kontynuacja w postaci opisu działań gdzieś "po sąsiedzku".

Tak czy owak, tematu nie porzucamy, a co z tego wyjdzie - czas pokaże.

[Zakrz]

Zgodzę się z przedmówcą. Tematu nie porzuciliśmy, a przyjęta formuła nam piszącym się spodobała:)

Zwracam uwagę na numerację stron tekstów manyłowsko-piaskowych. Nie jest przypadkowa. Oczywiście, to co wrzucono w tamtym roku to wersja przed zaimplementowaniem korekty (taki "pre-proof"), ale merytorycznie prezentująca to co miało być zaprezentowane.

[Reluton]

Dziękuję za odpowiedź
Pytałem ponieważ w rozmowie ze zmarłym J.C. było więcej danych niż w tekście. Skupili się Panowie na pułkach piechoty operujących na omawianych wzgórzach i ich otoczeniu. Działały tam również inne jednostki jak saperzy, artyleria itp. Marzli i ginęli jak cała reszta. Przykładowo jednostki rosyjskie wspierane były przez kompanię saperów z 12 BS natomiast na Bagnistym (często pojawiającym się w tekście) stała bliżej nieokreślona a-w artyleria górska 7 cm (Jednostki górskie, o które pytał ktoś w rozmowie z J.C. to nie tylko piechota).
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź i kibicuje opisom działań „po sąsiedzku”. Temat jest niszowy więc jedyną alternatywą są wiekopomne dzieła Pana O. …..
Pozdrawiam.

[Trotta]

Ech, no nie wszystko da się napisać, a o ile pamięć mnie nie myli, rozmowę z Jarkiem nagrywaliśmy już po napisaniu tekstu. Co do artylerii, saperów... Z artylerii udało się znaleźć jakieś pojedyncze raporty z rejonu na południe od Manyłowej, ale akurat nie z baterii górskich. Ze służb technicznych - jest w Wiedniu raport Vandorfiego, ale pisany zapewne po kilku latach, uładzony, chyba nic nie wnosi w stosunku do znanego już artykułu tegoż oficera, opublikowanego po węgiersku. Jeżeli chodzi o jednostki inne niż piechota, to niestety stan materiałów archiwalnych jest loterią, ze wskazaniem, że raczej nic się nie znajdzie - a jedynie czasem potrafią wyskoczyć perełki. W każdym razie kopanie się w raportach pułków i dywizjonów artylerii, a tym bardziej baonów pionierów i saperów zostało zrobione, ale w przypadku Bieszczadów wyniki nie są specjalnie budujące. Może coś wyszłoby w aktach operacyjnych na szczeblu dywizji czy brygad, ale to zwykle jest wielka niewiadoma, co w archiwum jest, a czego nie ma. To z tego powodu kwerendy archiwalne są frustrujące, a jednocześnie tak pasjonują...

Jedno jest pewne - przynajmniej o ile mówię za siebie - ten tekst o Manyłowej powstał w gruncie rzeczy na podstawie materiałów, zdobytych jako "uboczny efekt" innych kwerend. Jest zatem jeszcze za czym "węszyć", jak możliwości i czas pozwolą, spróbuję.

[Zakrz]

I znów zgadzam się z przedmówcą. Grzebanie w archiwaliach jest trochę jak hazard, gdzie czasem wygrana w postaci tłustego kartonu potrafi przytłoczyć Innym razem dwutygodniowa wyrwa w papierach akurat za interesujący nas okres wywołuje zgoła odmienne emocje.

Co do strony carskiej to pole do znaczniejszego poszerzenia tego co jest w tekście otworzy się zapewne dopiero po unormowaniu się sytuacji geopolitycznej. Zakładając, że brakujące dokumenty zalegają w archiwach (cieszmy się, że w ogóle coś przetrwało rządy towarzyszy). Bo może być i tak jak w przypadku jednostek A-W, że niektórych papierów zwyczajnie nie ma. W przypadku A-W tyczy się to zwłaszcza okresów wyjątkowo ciężkich walk, gdzie strona A-W nie była w komfortowej sytuacji (jako przykład podam potężne luki w papierach 20 HID na początku 1915). Zupełnie inną kwestią jest przepadanie papierów w okresie znacznie powojennym, ale i tak już za daleko odbiegłem od tematu, więc tu poprzestanę.

Dziękuję za kibicowanie:)

Pozdrawiam

[Trotta]

No i jeśli do tego dodać, że raz na ileś lat, w jakimś zupełnie niespodziewanym kartonie... może wyskoczyć coś, czego w nim teoretycznie być nie powinno, ale się jednak znalazło... to można powiedzieć, że póki kartonów, póty nadziei