Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Nie mam pojęcia, pewnie jakieś przekłamanie odnośnie do miejsca zestrzelenia.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Cały AO... przypuszczam że chodzi o Gródek między Czortkowem a Proskurowem, a nie Gródek Jagielloński. Te cztery miejscowości siedzą "w kupie" i czuję, że gdzieś tam trzeba szukać miasteczka czy wsi, która po przekręceniu nazwy dała "Hrubieszów".
EDIT: Holeniszczów? Na pn. od Husiatyna, z Czortkowa ze 35 km. O ile to w ogóle nie jest fikcja z tym rzekomym Hrubieszowem.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Oczywiście, że fikcja z tym Hrubieszowem - coś się komuś popier......
Na "H" faktycznie ale tu chodzi o Husiatyn jako miejsce rozbicia się samolotu z Flassigiem i Wolfem.
Z Husiatyna do Czortkowa stosunkowo blisko.
Ciekawsza sprawa to przyczyna rozbicia się.
Taką informację przysłał mi onegdaj Maindl:
Bei einem Aufklärungsflug am 16. August 1914 stürzte des Flugzeug Lohner B I „Don Quichotte"
nach Abschuss durch eigene Infanterie ab wobei Oblt Flassig und sein Beobachter, Oblt E- Wolf den Tod erlitten.
Bei Czortkow begraben.
Autor artykułu w czasopiśmie "Unser Neustadt. Blaetter der Wiener Neustaedter Denkmalschutzvereines" precyzuje,
że bezpośrednią przyczynąśmierci Flassiga był "Schlaefedurchschuss".
Musiał być więc zestrzelony nad własnym terytorium.
Fotografie pogrzebu i grobu pochodzą z albumu Wierzejskiego
Na "H" faktycznie ale tu chodzi o Husiatyn jako miejsce rozbicia się samolotu z Flassigiem i Wolfem.
Z Husiatyna do Czortkowa stosunkowo blisko.
Ciekawsza sprawa to przyczyna rozbicia się.
Taką informację przysłał mi onegdaj Maindl:
Bei einem Aufklärungsflug am 16. August 1914 stürzte des Flugzeug Lohner B I „Don Quichotte"
nach Abschuss durch eigene Infanterie ab wobei Oblt Flassig und sein Beobachter, Oblt E- Wolf den Tod erlitten.
Bei Czortkow begraben.
Autor artykułu w czasopiśmie "Unser Neustadt. Blaetter der Wiener Neustaedter Denkmalschutzvereines" precyzuje,
że bezpośrednią przyczynąśmierci Flassiga był "Schlaefedurchschuss".
Musiał być więc zestrzelony nad własnym terytorium.
Fotografie pogrzebu i grobu pochodzą z albumu Wierzejskiego
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
BTW Jeśli album miał w swoich rękach ppłk dr - wspomniany przy okazji przeze mnie powyżej - to są sprytnie postarzone kopie, nie oryginały z 1914.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Nie, wspomniany przy okazji ppłk dr (w stanie spoczynku - nie będzie miał możliwosci powtórzenia wojskowej kariery historyka wojskowosciJeśli album miał w swoich rękach ppłk dr - wspomniany przy okazji przeze mnie powyżej
generała Stanisława Okęckiego) nawet nie wie, że coś takiego istnieje.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Nie słyszałeś o sławnej kolejowej linii tarłówkowsko-lulkowskiej ?





No chyba że chodzi o jeszcze inną miejscowość, bo nie wiem, w jaki sposób skaner seryjnego autora sepleni. To jak w kawale, gdzie labiedzi młody człek: wszystkie sie u mnie w domu na "J" nazywają: Jantoś, Jandrzej, Jadam, Jagata, Janstazja, ino mnie na krzcie dali Lulian...
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Byłby to błąd podwójny, bo Leluchów to nad Popradem.
Oryginalny napis na zdjęciu - „Höhenaufnahme von Lulkowa am Dunajecz Feldpilot Oblt. Hesse, Beob. Oblt. Dumbacher, 14. Jänner 1915”. A więc mianownik to „Lulkowa” – jakaś miejscowość, której nazwa kończy się na „owa” lub „kowa”, zapewne w styczniu 1915 roku po rosyjskiej stronie linii frontu w dolinie Dunajca. Coś jak Łukowa albo Klikowa. Płasko, rejon słabo zalesiony.
Fotografowano też „swoją” stronę – na sąsiednim zdjęciu bardzo ciekawe ujęcie dóbr okocimskich - ta sama załoga samolotu, ta sama data. W podpisie Andrzeja Olejki – „foto rozpoznanie najbliższej okolicy Brzeska”. W pałacu nie było już pewnego bułgarskiego generała, a nowych lokatorów śledzić raczej nie wypadało...
Niezbyt przekonujący jest też podpis pod zdjęciem na str. 88, informujący iż chodzi o start z lotniska w Jasieniu koło Brzeska. Ani oryginalny opis na fotografii (Start des Oblt. Dumbacher am 15./3.1915 mit Feldpilot Zugsf. Mattl.), ani górski krajobraz w tle nie dają wg mnie wystarczających podstaw.
Tyle o zdjęciach.
Jakoś tak od dłuższego czasu mam, że gdy ukazuje się cokolwiek o walkach limanowsko – łapanowskich, to staram się przeczytać. A tu dla mnie rzecz zupełnie nowa, bo o lotnictwie, więc tym bardziej musiałem znaleźć wolną dłuższą chwilę. I nie żałuję, bo nawet jeśli nie są opisywane działania lotnicze w rejonie Krakowa, Łapanowa i Limanowej, ani też w ogóle działania w tym rejonie, to lektura ciekawa.
Materiał dowodowy dla hasła „Ohne Flieger kein Sieg” nie jest zbyt obfity, więc autor w uzasadnieniu porusza różne kwestie zupełnie nie związane z tematem. Np. na kilkunastu stronach (netto, tzn. nie wliczając stanowiących przerywniki świetnych fotografii lotniczych) przytaczane są opisy różnych sytuacji wojennych, w tym relacje galicyjskich uchodźców zawarte w wydanym w Wiedniu w 1915 roku zbiorze Z tułaczej doli (Pamiętnik wygnańców 1914-1915). Związku z zasadniczym tematem książki żadnego nie mają, ale czyta się dobrze, podobnie jak wtręt o bośniackiej jednostce maszerującej w rejonie Michałowic.
Odbieganie od tematu jest poniekąd zrozumiałe. Gdyby trzymać się tytułu publikacji, to materiału wystarczyłoby na niedługi artykuł plus bardzo bogaty zestaw fotografii. A w takiej formie trudno byłoby go opublikować.
Te „krwawe zmagania kursyw z gęstymi i zróżnicowanymi w formie nawiasami” odbieram jako troskę autora, żebym się jakoś w tych zawiłościach zorientował.
Dajmy na to:
„Aeroplany [samoloty] rosyjskie powitałaby odpowiednio załoga Krakowa. Podziw wzbudzały śmiałe i precyzyjne ruchy i ewolucyjne aeroplanów [samolotów].”
czy też:
„podczas wsiadania na wóz z powodu niewygodnego położenia, wyleciała mi sakiewka z kwotą 32 kor.[on], którą jeden z żołnierzy znalazł” (a czy oddał – sami doczytajcie)
„wojsko nasze [c.k. armia]”
„na dworcu [kolejowym] czekało tymczasem tysiące osób”
„I zeszło się ludzi sporo na Mszę św.[iętą]”
„piekło [Allighieri] Dantego to tylko słabe odzwierciedlenie tych okropności”
„30 06.1914 [r.] polecono nam wyposażyć lotnisko Fischamend, w tym też celu już o [godz.0] 6 rano postawieni na nogi mieliśmy opuścić Wiedeń.”
Kilkanaście razy autor, wspominając gen. Josefa Rotha, pisze: J. Freiherr Roth, a gdy deklinuje – J. Freiherra Rotha (na ogół dodając „von Limanowa-Łapanów”), nigdy nie skracając tytułu do „Fh.”. To tak, jakby napisać „J. książę Poniatowski”.
Niestety wskazywanie transportów kolejowych w miejscach, gdzie brak linii kolejowych nie jest przypadłością tylko Karpackiej wojny trzech cesarzy. A od wydania tej publikacji minęło 8 lat.
Znane już z Karpackiej wojny...:
- „silne transporty kolejowe w rejonie na południowy zachód od Gorlic, ruch transportów kolejowych z zachodu w kierunku na Szymbark”
- „na trasie z Jasła na północ i północny zachód ruch wrogich transportów kolejowych”
Ale też:
- „wykrycie w rejonie Łużna-Biecz-Jasło-Jodłowa-Ołpiny sporych transportów kolejowych nieprzyjaciela”
- „na wschód od Gromnika wykryto spory ruch transportów kolejowych na wschód”
- „rejon Miechów – Skalbmierz – Nowy Korczyn – Tarnów – Lipnica Murowana – Królówka, wykrywając wzdłuż linii frontu liczne transporty kolejowe przeciwnika”
- „w rejonie Nowe Brzesko – Uście Solne wykryła spory ruch transportów kolejowych” (dwukrotnie)
- „rejon dolina Wisły - Niepołomice – Opatowice [literówka – powinno być Opatowiec – uwaga KG] – Proszowice- Słomniki, gdzie wykryto liczne rosyjskie transporty kolejowe nad Rabą”
- „pod Proszowicami spory ruch transportów kolejowych w kierunku na południowy zachód”
- „na zachód od Raby w marszu wykryto DP w transporcie kolejowym”
- "na odcinku Biskupice – Zakliczyn – Tuchów – Jodłowa - Bielowy wykryły liczne transporty kolejowe, pociągi z oddziałami rosyjskimi w marszu na wschód”
- „w rejonie Skalbmierza transport kolejowy w ruchu”
- „rejon Skała – Biskupice oraz linie kolejowe na południe od niego”
- „transport kolejowy na odcinku Radomyśl Wielka - Pilzno - Machowa
- „w Radomyśli Wielkiej transport kolejowy z dwóch DP”
Jak już wcześniej pisałem, „jeżeli tłumaczenie jest prawidłowe, to inaczej spojrzałbym na propagowane przez autora hasła: „Ohne Flieger kein Sieg!”, „Ohne Flieger- kein Gorlice!” i (być może) td.”
Tak nawiasem - w książce znalazło się określenie „Ohne Flieger kein Limanowa-Łapanów“. Skądinąd jest to jedyny przypadek takiej kolejności, bo w pozostałych zawsze Łapanów-Limanowa. Z wyjątkiem predykatu gen. Rotha, ale trudno komuś mieszać w tytule.
A podobno należy od prawej do lewej, patrząc na mapę od strony atakującej.
Z rzeczywistymi liniami kolejowymi też jest pewien kłopot, bo np. sformułowanie o linii Brzesko – Wojnicz - Tuchów – dolina Dunajca jest niezbyt szczęśliwe – kolej przebiega dość daleko od Wojnicza, potem jest węzeł w Tarnowie, odcinek w dolinie Białej, węzeł w Stróżach, a dolina Dunajca to dopiero w Nowym Sączu. Przy czym Nowy Sącz w opisywanym momencie (ostrzał artyleryjski Tarnowa wiosną 1915, czyli nic związanego z Krakowem, Limanową czy Łapanowem) był w rękach armii austro-węgierskiej, więc ta „dolina Dunajca” jest po prostu myląca.
Kilka linijek niżej – „miano głównie ostrzeliwać linię kolejową biegnącą z Tarnowa w dolinę Dunajca”.
W obu przypadkach Biała zamiast Dunajca byłaby dużo bardziej sensowna.
Podobnie jak w opisie linii frontu zimą 1914/15, która „ustabilizowała się na linii od Beskidów, poprzez dorzecza rzek górnego Dunajca i Białej, górnej Ropy i Wisłoki” należałoby sobie ten Dunajec odpuścić.
Czasem namieszał chochlik, jak np. w słowie Künstenhaubitze. Stała ona w „Wojniczerwald”, ale w odróżnieniu od autora miejsca tego nie nazwałbym „zalesionym wzgórzem pod Wojniczem”, bo Wojnicz nie jest najbliższą miejscowością (stanowisko było nieco na północ od linii kolejowej, w pobliżu stacji Biadoliny), a już na pewno nie jest to wzgórze.
Informacje o nieszczęsnych transportach kolejowych pochodzą z bardzo ciekawych (co już podkreślał piters) tabelek zestawiających aktywności załóg lotniczych. Przy czym wielokrotnie wymieniana miejscowość Radomyśl Wielka to Radomyśl Wielki. Z kolei Radomyśl – ten nad Sanem - stał się Radomyślem Wielkim. Błędnie zapisano też nazwy wsi Rzuchowa, Miechowice, Smęgorzów, Zagórze.
Trafiło się też powtórzenie – „Ląduję na Błoniach. Aerodrom [lotnisko] na Rakowicach zagrożony ostrzałem. Grunt ścięty przymrozkiem” (str. 53 i 62).
Jednokrotne powołanie się w przypisie na opracowanie G.A. Tunstalla Blood on the Snow: The Carpatian Winter War of 1915, akurat po to, by uwiarygodnić fakt poddania Twierdzy Przemyśl i dzienną datę tego zdarzenia niewątpliwie ubarwia tekst.
Ale jak już wcześniej napisałem, przeczytałem z zainteresowaniem. Mimo różnych zastrzeżeń.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Oto przykład tłumaczenia podpisu zgodnie z bezmyślną manierą korzystania z internetowego translatora:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Przecież trzeba być skończonym idiotą...
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Ale właśnie tak tłumaczą bezmyślnie słowo "Train"...Przecież trzeba być skończonym idiotą...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości