A. Olejko, Zamarznięte armie. Wielka Wojna w Bieszczadach 1914-1918

[Trotta]

Ech, energia do pastwienia się nad zamarzniętym tomiszczem z nas dawno zeszła. Ale ptaszki ćwierkają, że jeszcze tej jesieni, niedługo może, oczom naszym ukaże się nowość. Tytuł "Wielki Plagiat", "Wielka Ściema" czy jakoś tak... Żartuję. Ponoć "Wielki Wybuch". Tak, ten wybuch. Jeśli rzeczywiście książka będzie miała dwóch autorów, to może choć o jednym pułku napisana będzie rzetelnie. A co do reszty - czekam z niecierpliwością. Zbierajmy energię. Amatorzy do for !

[Trotta]

W uzupelnieniu do posta poprzedniego. Promocja 21 pazdziernika, zatem nadciąga. Tylko moje kontakty operacyjne tytuł ustaliły raczej błędnie, nic wybuchowego w nazwie nie widzę

[oeffag]

Promocja 21 września, zatem nadciąga.

To już chyba była ta promocja Kolego Trotta - w końcu mamy 12-go października.

[Trotta]

Oczywiście, 21 października. Dzięki za czujność. Wyżej poprawię.

[piters]

Właśnie mi Facebook przysłał straszaka
To był w końcu ten wybuch, czy nie było? Może lont zamarzł?

[oeffag]

Kolega Trotta napisał:

Zbierajmy energię. Amatorzy do for

"Szkoda czasu i atłasu"
- jesli już, to zbierajmy energię na recenzje i komentarze do wspomnianej i oczekiwanej "Galicji", która zapewne będzie miała
więcej czytelników niż niszowe ksiązki miszcza.

[tmach]

I jeśli już komuś wydawało się, że to dzieło zostanie zapomniane... no to nie zostanie.

Strona 458, przypis nr 1038:
"W kwestii "wojennych kolei" w regionie, warto nadmienić, że (...) na przełomie 1915/1916 r. na linii kolejowej z Biecza do Jasła, grupa 200 jeńców z armii serbskiej pod nadzorem rosyjskich żołnierzy przekuwała linię kolejową z szerokotorowej na tradycyjną"

I - wybaczcie, że tak po żołniersku zapytam - o ch.. temu człowiekowi chodzi?!

[Reluton]

Wbrew pozorom odpowiedź jest prosta : Wydać jak najwięcej w jak najkrótszym czasie i po możliwie jak najmniejszej linii oporu. A potem takich „kwiatów” całe łąki …

[Trotta]

No cóż, że tak przyjmę na siebie tę rolę niewdzięczną i rzucę mniej lodowatym słowem... takie pomyłki się zdarzają. Jak ktoś np. śledzi komentarze nt. najnowszej wojny, toczonej z udziałem wschodniej dziczy, to tam chyba każdemu komentatorowi na popularnych kanałach zdarzało się już zamiast "Ukraińcy" powiedzieć "ross*****" [słowo niecenzuralne].

Gorszy problem stanowiłoby wykazanie, jakie znaczenie miał odcinek kolei Jasło-Biecz na przełomie 1915 i 1916 r. dla walk w Bieszczadach, toczonych rok wcześniej.