Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

[dwójkarz]

Jasne, zatem można przyjąć, że i tu nic z tego. W zasadzie na podstawie doświadczeń z naszymi teczkami, w których są materiały a - w mogę to potwierdzić. Do 1914 jest komplet, często oba egzemplarze list. Potem loteria, choć i wylosować można perełki. Wiadomka.

[Ursi]

Aha, zajrzałem za to do teczki dotyczącej wniosku o MMThO, gdzie chciałem znaleźć życiorys. W kilku innych były, a u Rozwadowskiego nie.

[dwójkarz]

Interesujące, ciekawe życiorys kiedy wyszedł z teczki?

[redbaron]

W 2020 r. (tekst mówi o 105 rocznicy bitwy) IPN pisał o Rozwadowskim tak:
https://krakow.ipn.gov.pl/pl4/edukacja/ ... ckiej.html

[Ursi]

To wspaniałe streszczenie mitu

[Ursi]

Mit ma się dobrze: https://historia.dorzeczy.pl/dwudziesto ... ii-rp.html

[Ursi]

Jutro o godz. 20 porozmawiamy na żywo o rzekomym zastosowaniu Feuerwalze pod Gorlicami: https://www.youtube.com/watch?v=6u55G3x ... 82awCentek Zapraszamy!

[Trotta]

Kurka, ciężko będzie, w najgorszym razie obejrzę sobie następnego dnia rano!

Dobry prezent na Święta!

[Ursi]

Znalazłem kolejny ze starą śpiewką (tekst, który tam można usłyszeć, można było już przeczytać w x paracach o Rozwadowskim). Nowością jest nazwanie mnie (jeden osoby) środowiskiem piłsudczykowskim Aha, ja nie próbuję udowadniać, że Rozwadowskiego pod Gorlicami nie było. Wykazałem, że niczym nie dowodził. Miłego oglądania: https://www.youtube.com/watch?v=xNtrX9y3qvs

[covo]

nareszcie miejsce, gdzie mogę zapytać o taką sprawę:

parę lat temu czytałem obszerny txt na temat "Rozwadowski - bitwa warszawska - cud nad Wisłą - wygrana wojna z bolszewikami - etc." - i byłem niepomiernie zaskoczony.
Dlatego pytanie jest nastepujące:

czy można z tzw. pełną odpowiedzialnościa twierdzić, że prawdziwym + jedynym autorem wygranej w bitwie warszawskiej był Rozwadowski, a potem środowisko sanacyjne po prostu "wygumkowało" Rozwadowskiego ze sprawy i cały splendor przekierowało na PIłsudskiego?

W tamtym tekście czytałem o ekstremalnie zaskakującej mnie historii: wojna z bolszewikami, zbliża się bitwa warszawska, panika, Piłsudki max depresja, załamanie, składa dymisję na ręce Witosa, a ten... chowa ją do sejfu, nie ujawnia, wystawia na głównodowodzącego Rozwadowskiego, ten bierze wszystko w garść, robi stosowne plany operacyjne, w ogóle zbiera spanikowane towarzystwo i stawia do pionu.
Bitwa wygrana.
Witos oddaje Piłsudskiemu kwit w sprawie dymisji.
I wkrótce zaczyna się "gumkowanie" Rozwadowskiego. A po 1926-ym - wręcz sekowanie.

Czy to jakieś brednie?