Strona 2 z 2

Re: bitwa pod Gorlicami

: 27 lip 2022, 09:17
autor: Trotta
Cóż, pewnie wnioski zostaną wyciągnięte i jeszcze będzie dobrze i normalnie ;)

Ponieważ my słyszeliśmy się dość dobrze, rzucę tu dwa wątki, moim subiektywnym zdaniem najciekawsze w całej dyskusji, bo do teraz nad nimi rozmyślam.

Z zagadnień ściśle militarnych - czy niemiecka pomoc wiosną 1915 r. była rzeczywiście ratowaniem sojusznika w rozpaczliwej sytuacji? To dość obiegowa opinia i została powtórzona. A tymczasem o ile czarna rozpacz wojsk habsburskich to listopad-grudzień 1914 r., o tyle wiosna 1915 r. to sytuacja trudna, ale dość stabilna. Front karpacki się trzyma, a rosyjskie wojska na południe od grzbietu granicznego mają niezwykle rozciągnięte linie komunikacyjne, front jest odległy od linii kolejowych (wyjątkiem rejon Łupkowa). W listopadzie i grudniu katastrofa groziła nieustannie, wiosną bardziej groziło, że ofensywy i kontrofensywy będą się powtarzać bez końca i bez jakiegokolwiek poważniejszego rozstrzygnięcia.

Z zagadnień mniej militarnych - dla mnie ciekawe było użycie przez prof. Szlantę określenia "druga okupacja" wobec zaprowadzenia austro-węgierskiej administracji wojskowej w odwojowanej Galicji. Oczywiście wiem, że to pewien myślowy skrót, bo formalnie nie można okupować własnego terytorium, ale celnie oddaje to zmianę, polegającą na zastąpieniu cywilnej administracji doby autonomii przez władze wojskowe. Tu mam braki w literaturze i możliwe, że to określenie padło już na piśmie. Zastanawiałbym się tylko, czy nie należałoby rozciągnąć go na sytuację od początku wojny, bo już wtedy nasza armia miała tendencję do zachowywania się jak na podbitym terenie.

Re: bitwa pod Gorlicami

: 01 sie 2022, 23:07
autor: Lenk
Mimo problemów technicznych, na samych głośnikach z laptopa było ciężko, ale 2 podejście na słuchawkach i cofanie nagrania do tyłu aby zrozumieć was pomogło, nie załamujcie się oby tak dalej, a Gorlice to temat rzeka i miło by było jak byście do niego kiedyś wrócili.

Ps. lata temu miałem możliwość osobiście rozmawiać z kolegą Jarkiem i z tego co pamiętam to mu się schudło :)