Austro-Węgry

Gdzie mógłbym poczytać o szlaku bojowym 12. Brygady Górskiej 48. Dywizji Piechoty w czasie WW? Chodzi mi szczególnie o 2. batalion (detaszowany z IR 45). Czy jest ew. coś po polsku?

Kurcze, po polsku to nie ma nawet o tych niedetaszowanych batalionach 45. IR...

Jakiś Polak - oficer lub oficer znany tam był? Łatwiej mi będzie namierzyć.

Odpowiadając "dwójkarzowi": jakiś Polak (choć kto go tam wie, w Bieszczadach różnie bywało), z pewnością nie oficer, z pewnością "cierpliwy piechur".
O co idzie?
Mój pradziadek, wedle rodzinnych, sprzecznych przekazów, zginął - Albania/Tyrol (niestety, nie miał szczęścia braci Lejów, co do pamięci o nim). Podlegając pod okręg uzupełnień IR 45 (Sanok/Przemyśl), wedle tych przekazów mógł służyć raczej tylko w 2. bat. detaszowanym do Travnika - reszta pułku walczyła w Galicji. Nie znam historii walk na Bałkanach (stąd moje pytanie). Po klęsce wojska serbskie wycofały się, przez góry, do Albanii. Z książki O. Turianskiego "Поза межами болю" dowiadujemy się, że: " Wskutek ataku niemiecko-austriackiego wojska porzucili Serbowie swój kraj i zabrali ze sobą wszystkich jeńców, sześćdziesiąt tysięcy dusz, i pognali ich na albański „szlak śmierci”. W albańskich górach, ostępach, z głodu, chłodu i psychicznego udręczenia zginęło czterdzieści pięć tysięcy jeńców. Na wysokiej grani albańskich gór, zawianej śniegiem i skutej mrozem, idą teraz na spotkanie z losem. Żywe trupy ludzi idą po trupie natury."
Wiele bym dał, by się dowiedzieć, czy w opisanym przez Turianskiego epizodzie brali udział jeńcy z 2. batalionu. Poza tym, czy jego żołnierze mogli znaleźć się w Tyrolu.

Dziękuję, coś spróbuję, będzie trudniej, bo - wiadomka - dla mnie oficer to punkt zaczepienia. Wbijam nazwisko w bazy i wiem co i jak. Tu może być dłużej. Ale się spróbuje, bo sprawa interesująca sama w sobie, niezależnie od familijnych powiązań. Polacy "na egzotycznych" frontach - temat jest do zrobienia dopiero.

Trzymam kciuki. Nazwisko cierpliwego piechura: Jan Klus, parafia rzym.-kat. Uherce (obecnie Mineralne), ew. parafia gr.-kat. Stefkowa

Rocznik 1882 ?

Wg Nachrichten über Verwundete und Kranke z 12.06.1915: Klus Johann, Zugsf., LIR. 18, ze Stefkowej - rekonwalescent po tyfusie, szpital w Hadersdorf-Weidlingau (dziś to część wiedeńskiego Penzingu).
Ten sam (Stefkowa, pow. Lisko, 1882) wg Verlustliste z 30.09.1916 - jeniec w połączonym szpitalu ewakuacyjnym w Niżnym Nowogrodzie.

Gdyby to był ten Jan Klus, to nie miał raczej szansy zobaczyć ani Albanii, ani Tyrolu. LIR. 18 prawie całą wojnę walczył na froncie rosyjskim, dopiero pod koniec znalazł się na granicy Bośni i Hercegowiny. Jak to w landwerze, pułk nie miał detaszowanych batalionów.

Nazwisko dość częste, imię takoż. Zdecydowanie tradycja rodzinna przekazuje Albanię/Tyrol. Pytałem o IR 45, bo nie wiedziałem, że 18 LIR też był na Bałkanach, no ale raczej nie w Albanii.

Co do domniemanego miejsca śmierci, to też należy brać poprawkę na "orientacyjną" znajomość geografii członków rodziny; mogłoby się (gdyby mogło) okazać, że ów żołnierz głowę położył w Bośni...
Trotto, jako penetrującego tamte (wiem, że Słowenii) obszary zapytam, czy są jakieś materiały dot. 18 LIR w tamtych okolicach.
A tak trochę abstrahując od wątku personalnego: czy jest coś na temat owego "albańskiego szlaku śmierci"?

Oj, ja tam tylko byłem przelotem, wiedzy nie mam. Ale wg tego, co wiem, LIR.18 nie trafił w ogóle na włoski front. Do bodaj wiosny 1918 r. front rosyjski, potem granica BiH.

Co innego 12. GbBrig. Ale nie dam się rady wgłębić dokładnie w jej szlak bojowy, a zestawienia w OULK potrafią być bardzo mylące.