W 2017 roku byłem kilka dni w Krakowie, oczywiście po mieście latałem w swojej czapeczce, uzbrojonej w kilka kappenów no i herb Galicji (oryginał z epoki). Wleźliśmy do pubu, zwanego przez tambylców "Zwis" (Krakauerzy wiedzą, o który chodzi). Kilku dżentelmenów oglądało moją czapkę, sympatycznie pogadaliśmy. Wstyd mi było, bo nie umiałem wyjaśnić, skąd takie a nie inne elementy w tym herbie, kawka no i te trzy korony. Akurat wychodził Maestro Andrzej Sikorowski i wyjaśnił to w sposób bardzo prosty - te trzy korony to herb stomatologów...
A tak serio - kto z Was objaśni co jest co w tym herbie. Będę wdzięczny, bo jak jeszcze raz tam zajrzę (a mają leżajskie w butelkach!), to będę mógł spokojnie udzielić wyjaśnień...