Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Wybitni obywatele Austro-Węgier
KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: KG » 02 lis 2018, 17:16

Wątek ten był zamieszczony na starym forum Austro-Węgry. Pierwszy post z 18.11.2007r.
Był ciekawy, a podejście piszących nieortodoksyjne. Wart więc przypomnienia, a dodatkowy do tego impuls – w kolejnym moim poście.

Jery, 2007-11-18
Myślę ze w tym dziale należałoby również wspomnieć o skazanym na zapomnienie gen. Tadeuszu Jordan Rozwadowskim
Tadeusz Rozwadowski urodził się 19 maja 1866 roku w wschodniej Galicji we wsi Babin niedaleko Stanisławowa. Pochodził z rodziny o bogatych tradycjach patriotycznych. Pradziad Kazimierz, ufundował, organizował, a później dowodził 8 pułkiem ułanów w roku 1809. Dziad Tadeusza, Wiktor, był oficerem Wojsk Polskich 1830-31, za swe męstwo w bitwie pod Dębem Wielkim otrzymał Krzyż "Virtuti Militari". Ojciec Tomisław, jako podporucznik bierze udział w bitwie pod Solferino (1859) , a w 1863 roku dowodzi oddziałem jazdy w powstaniu styczniowym , był także posłem na Sejm galicyjski i do parlamentu wiedeńskiego.
Opowiadania przekazywane przez ojca wywarły niezatarty wpływ na młodego Tadeusza . Postanowił iść w ślady swoich przodków. Po ukończeniu niższego gimnazjum we Lwowie, wstąpił do szkoły wojskowej w Hranicach na Morawach. Wiedział, że tylko dysponując wysokimi kwalifikacjami, będzie pomocny odradzającej się Polsce.
Z bardzo dobrymi wynikami przeszedł do Wojskowej Akademii Technicznej we Wiedniu i jako prymus otrzymał 18 sierpnia 1886 roku nominację na stopień podporucznika artylerii . Z tego tytułu miał prawo wyboru miejsca służby i na własne życzenie otrzymał przydział do pierwszego pułku artylerii w Krakowie. Po pierwszym roku służby przeniesiony został do 10 dywizjonu artylerii konnej w Jarosławiu . Przełożeni dostrzegają jego wielkie umiejętności łączenia ognia artyleryjskiego i ruchu . Po trzech latach służby liniowej zdał egzaminy wstępne do austriackiej Wyższej Szkoły Wojennej . Dwa lata później ukończył szkołę jako prymus w stopniu porucznika i mimo ze był artylerzystą poprosił o przydział do kawalerii . Otrzymał przydział na stanowisko szefa sztabu brygady kawalerii w Marburgu .
W maju 1894 roku Rozwadowski mianowany został kapitanem sztabu generalnego i otrzymał przydział do dywizji piechoty w Budapeszcie. Oprócz normalnej służby, otrzymał nietypowe zadanie, a mianowicie powierzono mu kształcenie wojskowe arcyksięcia Władysława - wnuka palatyna węgierskiego. W tym okresie zawiera związek małżeński z Marią Komorowską.
W dalszych latach przebywa na misji dyplomatycznej jako attache wojskowy w Bukareszcie. W roku 1900 kpt Rozwadowski złożył egzamin na oficera sztabowego i mianowany został majorem, a w roku 1905 podpułkownikiem.
W 1907 wraca na stałe do kraju , by 1 maja objąć dowództwo 31 pułku artylerii polowej w Stanisławowie. Uczestniczy w wielu manewrach, dowodząc swoich zdolności taktycznych i organizacyjnych. Pracuje również w tym czasie nad ulepszeniem sprzętu artyleryjskiego . Owocem jego przemyśleń były min. artyleryjski aparat celowniczy i nowy rodzaj pocisku : granato-szrapnel . Ta druga konstrukcja przyniosła mu wielkie uznanie w środowisku artyleryjskim .
Zasada działania granato-szrapnela polegała na tym, że eksplodował raz w powietrzu, jako szrapnel i zasypywał cel kulkami, zaś "głowa" jego zaopatrzona w drugi zapalnik, t.zw. udarowy, eksplodowała po uderzeniu w samym celu, działając jak granat.
Granat- szrapnel pokazując w swoim działaniu obserwatorowi dwa punkty swego toru ( tj.. chmurkę szrapnelową i miejsce wybuchu "głowy") umożliwiał w nieporównywalnie krótszym czasie przeprowadzenie precyzyjnego wstrzelania się ponadto posiadał znaczna sile rażenia .
Umysł jego zaprzątała również organizacja szkolenia , gdzie jego propozycje doprowadziły do poważnych zmian w prowadzeniu szkoły ognia .
Po rocznym dowodzeniu 31 pap Rozwadowski zostaje mianowany pułkownikiem .
W kwietniu 1912 roku został mianowany dowódcą 1 brygady artylerii polowej w Krakowie , a w maju 1913 roku generał-majorem.
Dowodząc brygadą interesował sie polskimi organizacjami niepodległościowymi i wszedł w dyskretny kontakt z niektórymi ich przywódcami . W sztabie austriackim jako polski patriota zaczął mieć opinie niepewnego politycznie .

Na wojnę wyruszył 1 sierpnia 1914 roku na czele 1 brygady artylerii polowej, wchodzącej w skład 12 dywizji piechoty I Armii pod dowództwem generała Dankla .
Do pierwszej większej bitwy doszło 23 sierpnia 1914 pod Annopolem. Sukces wojsk austriackich w tej bitwie przypisuje się generałowi Rozwadowskiemu, który wykonał niezwykle śmiały napad ogniowy dziesiątkując dwie rosyjskie brygady strzeleckie . Manewr ten pozwolił 12 dywizji austriackiej prawie bez strat przeć w kierunku na Lublin.
Dalej tj. 4 września 1914 odbyła się bitwa pod Borowem , w trakcie której raz jeszcze dał dowód, że nie traci nerwów i zimnej krwi . W chwili największego załamania przełożonych i ich niezaradności, przejmuje dowództwo nad wszystkim co pozostało na polu walki, wydaje rozkazy nawet nad daleko starszym rangą dowódcom, nakazuje utrzymanie frontu ,i wreszcie opanowuje sytuację. Ponadto ignorując rozkaz gen. Dankla zakazujący wszelkich działań ofensywnych postanawia uprzedzić Rosjan przygotowujących sie do uderzenia i robi wypad na ich wojska we wsi Borów, biorąc do niewoli ok.1000 jeńców. Po czterech latach tj. 17 sierpnia 1918 roku, za ten akt odwagi, odznaczony zostaje najwyższym bojowym orderem austriackim Krzyżem Kawalerskim Orderu Marii Teresy.
Zimą 1914-1915, po wielkich bitwach pod Łodzią i Limanową, front się ustalił i nastała wojna pozycyjna. W następnym roku, na wiosnę, walki przeniosły się w pobliże Gorlic , gdzie miała rozegrać się jedna z ważniejszych bitew tej wojny. Bitwa odbyła się 2 maja 1915 roku . W bitwie oprócz przewagi liczebnej, decydującym elementem była zmiana taktyki artylerii i wykorzystania tzw. ruchomej zapory ogniowej (polegającej na ciągłym ostrzeliwaniu linii wroga w odległości 100-400 metrów przed nacierającą własna piechotą) . Autorem tego pomysłu był Rozwadowski.
Metodę tę po raz pierwszy zastosowano pod Gorlicami . Pozwalały na jej zastosowanie znajdujące sie na wyposażeniu armii austro-węgierskiej nowoczesne i precyzyjne haubice 100 i 150 mm produkcji Skody .
Bitwa ta była przełomowa, gdyż nigdy więcej wojska rosyjskie nie zgromadziły takiej siły w jednym miejscu, a nowa metoda użycia artylerii na stałe weszła w użycie.
20 maja 1915 roku zostaje oznaczony przez samego cesarza niemieckiego Wilhelma II Krzyżem Żelaznym I Klasy, który na własne oczy widział skuteczność ognia artyleryjskiego zakończoną całkowitym rozbiciem rosyjskiej dywizji w rejonach Jarosławia.
Dnia 25 maja 1915 zostaje dowódcą 43 bukowińskiej dywizji piechoty. Dostał zadanie odbicia Lwowa z rąk Rosjan. Cel został osiągnięty 22 czerwca , a ludność miasta zgotowała generałowi i wszystkim oswobodzicielom entuzjastyczne przyjęcie.
W między czasie,za zasługi na polu walki, dowództwo austriackie awansuje Tadeusza Rozwadowskiego na stopień marszałka polnego-porucznika .Latem 1915 roku został wystawiony na kandydata urzędu namiestnika Galicji . Ostatecznie jednak namiestnikiem został generał Gollard.
W wyniku konfliktu z dowódcą V korpusu generałem Goglią, sztab generalny mający też porachunki z Rozwadowskim za memorandum złożone cesarzowi Franciszkowi Józefowi w sprawie nadużyć wojska na ludności strefy przyfrontowej, postanawia przenieść go w stan spoczynku . W taki to sposób, dowództwo austriackie, pozbyło się jednego ze swoich najzdolniejszych generałów.


W roku 1917 rewolucja w Rosji doprowadziła do klęski Rosjan na całym froncie. W wyniku czego Niemcy i Austria zawarły dnia 9 lutego 1918 roku w Brześciu Litewskim pokój z Rosją Radziecką, który był niekorzystny dla Polski. W odpowiedzi generał wraz z Radą Regencyjną 14 lutego 1918 wydaje odezwę do Narodu Polskiego zawierający oficjalny protest przeciwko pokojowi w Brześciu L. bez polskiego delegata. Uznając ten czyn jako nowy rozbiór Polski.
W tym czasie, wykorzystując swoje wpływy ratuje znaczną część pochwyconych legionistów II brygady generała Józefa Hallera, którzy zostali postawieni w stan oskarżenia i oczekiwali na proces w wojskowym wiezieniu w Huszt na Węgrzech . Jego interwencja u cesarza Karola spowodowała najpierw zamianę trybu doraźnego na zwykły , a następnie umorzenie postępowania i zwolnienie uwiezionych
Dnia 7 października 1918 roku Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość narodu i proklamowała "Wolną Polskę". Generała Rozwadowskiego regenci mianują 23 października 1918 roku na Naczelnego Wodza i równocześnie Szefa Polskiego Sztabu Generalnego, nakazując Mu organizację regularnej armii polskiej

Będąc na stanowisku Naczelnego Wodza był głównym organizatorem odsieczy lwowskiej . 16 listopada 1918 roku generał zostaje mianowany na dowódcę "Armii Wschód". Praktycznie był jej twórcą od podstaw . Skutecznie wyparł wojska ukraińskie z Galicji Wschodniej, a z Lwowa w szczególności. Dowodził nią przez cztery miesiące zastąpiony później przez generała Iwaszkiewicza.
Następny okres to służba dyplomatyczna. Z misją francuską łączy się memoriał w sprawie granic wykazujący znaczenie Lwowa dla Polski. Razem z szefem placówki dyplomatycznej w Paryżu Romanem Dmowskim przeciwstawiał się koncepcji angielskiej, w myśl której Lwów ma być autonomiczny na okres 25 lat, a następnie przeprowadzi się plebiscyt. Kolejna misja dyplomatyczna skierowała go do Bukaresztu, aby zawarł polsko-rumuńską konwencję wojskową. Jest to dowód na to, że na polu dyplomatycznym radził sobie równie dobrze co na polu walki.
W czasie wojny polsko-radzieckiej w przełomowym momencie , 22 lipca 1920 roku generał Tadeusz Rozwadowski został powołany przez Piłsudskiego na Szefa Sztabu . Gdy szale zwycięstwa przechylały się na stronę Rosjan, generał opracowuje manewr taktyczny , który szczegółowo rozpisał w rozkazie operacyjnym nr 10 000 z dnia 9 sierpnia 1920. Pomysł na zwycięstwo przelał na język rozkazów, dokładnie zaznaczając kierunki uderzeń poszczególnych oddziałów, zarazem widmo ostatecznej klęski przerodziło się w błyskotliwe zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej .
Po wojnie w liście z dnia 1-2 kwietnia 1921 roku sam Piłsudski przesyła pod jego adresem słowa najwyższego uznania, jednocześnie mianując go generałem broni.
Na własny wniosek został zwolniony ze stanowiska szefa sztabu i otrzymał stanowisko Inspektora II Armii , oraz Generalnego Inspektora Kawalerii , zostaje powołany również na członka Ścisłej Rady Wojennej. Zmiana ta umożliwiła mu szkolenie i przygotowanie do boju kawalerii. Efekty reorganizacji można było już zaobserwować na letnich manewrach 1923-1924, kiedy to dało się dostrzec ogromną zmianę na lepsze pod względem wydawania rozkazów i celowego, logicznego myślenia. Na wielkich manewrach kawalerii w 1925 pod jego kierownictwem, zaproszeni attache wojskowi innych państw nie mogli wyjść z zachwytu dla jej organizacji i sprawności w działaniu.

12 maja 1926 miał miejsce zamachu stanu .Prezydent Rzeczypospolitej - Stanisław Wojciechowski, mianuje generała Rozwadowskiego na naczelnym dowódcą wojsk wiernych złożonej przysiędze z rozkazem obrony legalnej władzy . Nastąpiło słynne spotkanie prezydenta z Piłsudskiem na moście Poniatowskiego gdzie prezydent wezwał go zaprzestania walki, jednak spotkał się z ze stanowczym sprzeciwem. W dalszych dniach polała się krew z obu stron. Obrońcy prezydenta walczyli w mniejszości, posiłki z kraju dopiero miały nadejść. Po nierównej walce 14 maja Prezydent złożył swoją rezygnację na ręce marszałka Rataja. Zaś generałowi i reszcie dowódców wydał rozkaz zaprzestania walki. W tym czasie nadeszły doborowe oddziały których można było użyć i istniała szansa na ostateczne zwycięstwo. Decyzję o ich użyciu mógł podjąć marszałek Rataj, który pełnił w tym momencie najwyższą władzę w państwie, jednak nie zrobił tego. Rozwadowski podporządkował sie rozkazom .

Bezpośrednio po wydarzeniach majowych, generałowie: Rozwadowski, Zagórski i Jaźwiński, zostali osadzeni w więzieniu wojskowym w Warszawie przy ul.Dzikiej, gdzie przesiedzieli kilka dni w ciężkich warunkach. Następnie Rozwadowski został przewieziony do więzienia na Antokolu w Wilnie. Nie załamał się , domagał się szybkiego prowadzenia śledztwa, doręczenia aktu oskarżenia, wyznaczenia rozprawy, ponieważ był przekonany o niesłusznym oskarżeniu. Po roku więzienia żądania generała i interwencje społeczeństwa zostały spełnione. 18 maja 1927 roku na rozkaz Piłsudskiego zostaje zniesiony areszt śledczy . Powraca do Lwowa 31 maja .
Pobyt w więzieniu zmienił jednak generała . Generał zapadał na zdrowiu coraz częściej, pojawiały się dziwne gorączki, z którymi ówcześni lekarze nie dawali sobie rady. Nawroty były coraz częstsze. We wrześniu i październiku 1928 ataki choroby wracały już co kilka dni.
Dnia 18 października 1928 roku o godzinie 2-giej popołudniu umiera w Warszawie w lecznicy św. Józefa przy ul. Hożej, jak donosiła "Polska Zbrojna": "...na zakażenie krwi, wywołane owrzodzeniem miejscowym...". Ciało zmarłego przewieziono do Lwowa, gdzie rano 22 października 1928 roku odbył się uroczysty pogrzeb . Pochowany został na cmentarzu Orląt Lwowskich. Władze nie chciały większego rozgłosu związanego z pogrzebem, ceremonię starano się ograniczyć do minimum. Przemowę nad grobem wygłosił między innymi dawny jego adiutant Aleksander Skrzyński, który ograniczył się tylko do wyliczenia zasług z I wojny światowej i nie wspominając ani słowa o bitwie warszawskiej czy obronie Lwowa.



Generał był oznaczony:
- "Virtuti Militari" 2-giej i 5-tej klasy
- Krzyżem Walecznych 4-krotnie
- Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski
- Krzyżem Komandorskim francuskiej Legi Honorowej
- Gwiazdą i Koroną Rumunii I-szej klasy
- estońskim Krzyżem Wolności I-szej klasy
- Koroną Włoch I-szej klasy
- w czasie służby w armii austro-węgierskiej najwyższym
orderem wojennym "Marii Teresy", za najwybitniejsze czyny wojenne


Zaczerpnięto z wydanej sumptem przyjaciół i rodziny generała książki „Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski” oraz strony http://www.wzks.uj.edu.pl..._m/index_m.html
Autorem serwisu internetowego o generale Rozwadowskim jest Piotr Rozwadowski

Gobo,2007-12-06
W spisie kawalerów Orderu Marii Teresy zapisany jest jako : Generalmajor Thaddäus Ritter Jordan-Rozwadowski von Groß-Rozwadow
http://www.austro-hungarian-army.co.uk/mmto3.htm


jerry, 2007-12-07, 21:21

Wkradła sie tam pewna nieścisłość , Rozwadowski w listopadzie 1915 otrzymał awans do stopnia feldmarszałka porucznika , a ceremonia na zamku Reichenau miała miejsce w sierpniu r. 1918 . Generałem -majorem był cztery lata wcześniej w czasie bitwy pod Borowem (4 września 1915) za którą otrzymał ten order .
Nawiązując do orderu Marii Teresy ; nagradzanie orderem miało miejsce na uroczystej ceremonii , z których każda miała swój numer . Pierwsza ceremonia odbyła sie w roku 1758 , a ostatnie ordery cesarz Karol I wręczył już na wygnaniu 3 października 1931 . W czasie pierwszej wojny światowej miały miejsce ceremonie od nr 171 do 185 . Jak widać , Rozwadowski otrzymał order 17.08.1918 podczas 184 ceremonii wręczania orderów .
I jeszcze jedna ciekawostka . Insygnia orderu po śmierci odznaczonego zwracano do kancelarii orderu , natomiast nagrodzony za zgodą kapituły mógł przygotować sobie kopię odznaki orderu , dla późniejszego przechowywania w rodzinie . Zdaje sie ze oryginalne insygnia orderu były wręczane kolejnym odznaczonym .
W wspomnianej wcześniej książce , w przypisach do biografii generała natknąłem sie na następującą informacje „Krzyż który otrzymał Rozwadowski nosił nr 51 . W bitwie pod Wagram , 5-6.07.1809, krzyż ten zdobił pierś dowodzącego wojskami austriackimi arcyksięcia Karola”


G. Banfield, 2013-08-13, 08:59
Jeszcze jedna uwaga na temat "numerowania" Orderu Marii Teresy. Generał Jordan Rozwadowski zaznaczał, we wspomnieniach : "Przypadek zrządził, że krzyż nr 51, który otrzymałem dnia 17 sierpnia 1918 roku już z rąk młodego Cesarza Karola, na zamku w Reichenau, był podobno tym samym egzemplarzem, który w roku 1809 zdobił pierś Arcyksięcia Karola podczas bitwy pod Wagram" cytuję za T. Rozwadowski Moje wspomnienia oraz za artykułem Mariusza Patelskiego Polacy - kawalerowie Orderu Wojskowego Marii Teresy 1914-1918 Teki Biograficzne Uniw. Opolskiego 2003 Pisząc o nadawaniu krzyży historycznych z zasobów kapituły pomyliłem daty - chodziło oczywiście o wydarzenia wcześniejsze tzw wojny napoleońskie. Jeżeli chodzi o numerację to zaznaczam, że krzyż nr 51 to de facto order nadany po raz 51 w czasie wielkiej wojny w czasie 184 Promocji 17 sierpnia 1918 roku w Willi Warcholz koło Reichenau. Ot i cała tajemnica numeracji.
Pisałem o tym w temacie odznaczenia.

G. Banfield, 2013-08-13, 12:00
...a ostatnie ordery cesarz Karol I wręczył już na wygnaniu 3 października 1931
niestety, kolega myli się co do powyższego. Po upadku monarchii, uprawnienia do nadawania orderu wojskowego Marii Teresy przejęła Kapituła Orderu, która dokonała rozpatrzeń wniosków za I wojnę światową. Cesarz Karol przebywał już wówczas na wygnaniu za granicą i nie wręczył już żadnego krzyża, nie firmował także żadnych dokumentów. Kapituła nie pozostawiła nikogo nie nagrodzonym, tak można rzec. Osoby, które nie zakwalifikowały się na krzyż rycerski uhonorowano medalami za odwagę dla oficerów - złotymi i srebrnymi (z literą "K" na wstążce) Kapitułą nie spełniła jednego ważnego rygoru statutowego. Mianowicie nie wypłacała pensji orderowych, poza członkami kapituły. Posiadała ona znaczne aktywa, w tym nieruchomości nie przejęte przez republikę, majątek w gruntach i kapitały w bankach za granicą. Do 1931 roku znacznej części odznaczonych nie wypłacono pensji o czym wspomina sam generał Rozwadowski, pisząc, że z rozległej korespondencji z kapitułą nic nie wyszło.



BUDZIK, 2013-08-14, 17:42

Pytanie do wszystkich:
T. Rozwadowski owszem dowodził Bryg. art. pod Gorlicami przed wielką majową ofensywą ale czy był obecny również na polu bitwy w dniu 2 maja i kolejnych. Słyszałem że w czasie ofensywy był na urlopie, czy to prawda ? Jakie macie zdanie na ten temat ?


KG, 2013-08-14, 20:07
Własnego zdania to ja nie mam. Wg Jana Rydla (W służbie Cesarza i Króla), gen. Rozwadowski dowodził 12. FABrig. do lutego 1915. W kilku opracowaniach (chociażby zał. 14 do t. II OULK czy Jerzy Kirchmayer) można znaleźć informację, że w maju 1915 brygadą dowodził płk. von Dobner (Franz Maria de Paula Anton Josef Gustav Dobner von Dobenau ?). Najprawdopodobniej jednak w czasie walk o Pustki komendantem był płk. Ludwig Riedl.

Artylerią VI korpusu dowodził pod Pustkami płk. Adam Adolf Nowotny, rodem z Krynicy (nominalnie d-ca 39. FABrig.)

Na urlopie był wówczas gen. Stanisław Puchalski, dowódca tarnowskiej 24. IBrig. Zastąpił go dowódca IR.3, płk. baron Heinrich von Testa.

Ale informacje bywają różne - w jednej z powszechnie cytowanych książek można wyczytać, że gen. Rozwadowski za walki pod Gorlicami otrzymał MMTO .



BUDZIK, 2013-08-14, 21:13

Mariusz Patelski w swej książce nie wyjaśnia tego dylematu. Natomiast z listu napisanego przez T. Rozwadowskiego do brata wynika że podczas nieudanej ofensywy w marcu 1915r. pod Gorlicami był. Natomiast z innych źródeł wiem że właśnie w lutym 1915 sztab 100 pułku piechoty oraz 12 Bryg. art. zakwaterował się w Szymbarku. I masz tu babo placek :evil:


KG, 2013-08-14, 22:54
Prof. Marian Zgórniak w pracy „ Bitwa pod Gorlicami w 1915 r.” [w:] Nad rzeką Ropą, WL Kraków, 1968, powołując się na wspomnienia Generała, określa go jako „dowódcę artylerii dywizyjnej”.
Franciszek Ksawery Latinik („Żołnierz polski pod Gorlicami”, Przemyśl 1923) pisze: „Generał Rozwadowski, jeden z najtęższych artylerzystów, również znany wynalazca w tej dziedzinie, w charakterze brygadiera artylerii dywizji 12-tej polecił słusznie w rozkazie swoim używać do burzenia okopów tylko dział precyzyjnych t.j. kalibru minimalnie 10 cm, a to ze względu na bliskość własnej linii szturmowej, podsuniętej pod okopy nieprzyjacielskie na 150-200m.”
BUDZIK , 2013-08-15, 11:29
Właśnie znalazłem: "...w nocy z 9/10 lutego w Szymbarku założono sztab 12 FABrig..." i jeszcze (pod datą 10 luty): "...do Szymbarku przybył gen. Rozwadowski, który ze swym sztabem zakwaterował się w miejscowej szkole..."

KG, 2015-04-08, 11:41
W konkursie mimochodem wróciła sprawa gen. Rozwadowskiego pod Pustkami:
Trotta:
Niemniej właśnie stulecie pewnej bitwy powinno zwrócić uwagę na pytanie, co ten pan robił i gdzie był 2 maja sławnego roku :smile: bo wersja, utrwalona w druku i w wosku, nie za bardzo do rzeczywistości przystaje.
URSUS:
Trochę żałuję, że nie zgłosiłem tego tematu na konferencję, ale kluczowe kwity zdobyłem dopiero niedawno
Trotta:
Można każdy referat kończyć słowami: "A tak w ogóle to Rozwadowskiego nie było 2 maja pod Gorlicami"


Też żałuję, że nie zgłosiłeś takiego referatu. Chętnie bym się czegoś konkretnego dowiedział. A zwłaszcza jak informacje przez Ciebie znalezione mają się do pamiętników Rozwadowskiego.

Trotta, 2015-04-08, 11:58
Najlepiej niech wypowie się Ursus (albo niech zachowa to do jakiegoś referatu, artykułu). Nie wchodząc w szczegóły - wg mej wiedzy, na rozpoczęcie bitwy Rozwadowski nie zdążył wrócić z urlopu. Za tym przemawiają wszelkie dowody (oczywiście, nie ma notatki służbowej o treści "Rozwadowski dziś nieobecny" :wink: ), a dowodów przeciwnych (na jego obecność w chwili rozpoczęcia bitwy) brak.
Im bardziej szeroko rozumieć bitwę pod Gorlicami (w ujęciu czasowym), tym bardziej można mówić, że Rozwadowski wziął w niej jednak udział.



Ursus, 2015-04-08, 13:40

Najważniejszy dokument znaleziony w KA to rozkaz 11. AOK z późnego popołudnia 2 maja, który nakazywał oddanie Rozwadowskiemu dowództwa 12. FABrig :cool:

Tak więc pod Gorlicami był, ale nie miał nic wspólnego z Pustkami. Pracę przy wyznaczaniu celów ogniowych, którą sobie przypisuje, odwalił w poprzednich dniach Oberst Riedl. Na ciężki kretynizm zakrawają twierdzenia, powtarzane za pamiętnikiem Jordan Rozwadowskiego, że przybył przed samym rozpoczęciem bitwy — no bo kto dopuściłby niezorientowanego w sytuacji urlopnika do dowodzenia?

Niedługo podzielę się szczegółami, ale na razie mam na głowie redakcję pewnej książki...



Trotta, 2015-04-08, 13:50

We Wiedniu powstał zresztą taki - naciągany rzecz jasna, bo przecie 12.ITD zmieniła zajmowany odcinek frontu... no ale:
Jest tak: popołudnie 2 maja, do okopów pod Łużną wpada zdyszany (albo zsiada ze zdyszanego rumaka) Rozwadowski, witają go oficerowie... Rozwadowski pędzi do lornet, ogląda dymiące Pustki, Wiatrówki... zacina usta... w końcu odwraca się do kolegów i mówi wściekły: "Panowie, myśmy tu miesiącami plany ogni układali. A wyście to sp...przyli w jedno przedpołudnie!!!" :wink:



KG, 2015-04-08, 18:29

Starsze polskie opracowania polskie (np. Kirchmayer), niemieckie (Kalm) czy austriackie (Riedl) nie wspominają o Rozwadowskim. Działania Riedla opisuje nie tylko on sam, ale też inni - np. jest pamiętnik podwładnego Riedla, w którym nie szczędzi szczegółów przygotowania Riedla do bitwy (nie wymienia przy tym Rozwadowskiego).
Riedl za dowodzenie artylerią pod Pustkami dostał Order Marii Teresy (w 1927r.), podczas gdy Rozwadowskiemu przyznano ten order (w 1918 r.) za samodzielną akcję na Lubelszczyźnie (Chodel), nie mającą nic wspólnego z dowodzeniem artylerią. Opisy sposobu działania Rozwadowskiego pod Pustkami pasowałyby bardzo dobrze do uzasadnienia MTO, a przynajmniej w książce Hofmana i Hubki (Oskar von Hofmann, Gustav von Hubka w "Der Militär-Maria-Theresien-Orden: Die Auszeichnungen im Weltkrieg 1914-1918, Wien 1943) ani słowa o tym. Mowa jest tylko o walkach w rejonie Chodla - na początku wojny, 5.września 1914 roku, nie mając regularnej łączności z dowództwem dywizji, Rozwadowski przejął dowodzenie rezerwami 12. ID. i przeprowadził nocny atak z rejonu Radlina w kierunku na Borów, Grądy, Majdan Skrzyniecki (nad Chodelką).
Może coś do rzeczy ma data promocji - 1918. Nie musiano uwzględniać innych jego zasług? Metz - drugi odznaczony MTO za Pustki - otrzymał order w 1921.

Natomiast zasługi Riedla to oprócz Pustek także forsowanie Sanu pod Jarosławiem (16 maja). Riedl jest też wymieniany w tym kontekście jako dowódca FABrig.12 - od Pustek do Sanu. Z kolei sam Riedl pisze, że FABrig.12 pod Pustkami dowodził płk. Franz Dobner. Z różnych publikacji wynika, że formalnie Riedl pod Pustkami nadal dowodził FKR.1.
O Rozwadowskim pod Pustkami wspomina Latinik (mój post trochę wyżej), no i przede wszystkim są pamiętniki Rozwadowskiego z takimi szczegółami, jak obfite śniadanie przyniesione przez niego o świcie 2 maja...

Ursus napisał/a:
Na ciężki kretynizm zakrawają twierdzenia, powtarzane za pamiętnikiem Jordan Rozwadowskiego, że przybył przed samym rozpoczęciem bitwy — no bo kto dopuściłby niezorientowanego w sytuacji urlopnika do dowodzenia?


Tyle, że Rozwadowski miał wrócić jeszcze przed przesunięciem artylerii w rejon Łużnej, a więc czasu miałby tyle samo co Riedl.


Trotta, 2015-04-09, 08:06

KG napisał/a:

Tyle, że Rozwadowski miał wrócić jeszcze przed przesunięciem artylerii w rejon Łużnej, a więc czasu miałby tyle samo co Riedl
.


ale myślę, że w Rabce albo innej Chabówce można byłoby eksponować wannę z podpisem: "To jest wanna, w której Rozwadowski brał kąpiele przed bitwą pod Gorlicami. A także w czasie bitwy" :wink:

Co do przesunięcia - być może same działa znalazły się na pozycjach późno. Ale na miejscu oficerów artylerii wcześniej bym się pofatygował i popracował nad rozkładem ogni jeszcze bez dział. Zresztą, część planów ostrzału mogli przejąć od artylerii dywizyjnej 39.HID.

Od razu chciałbym zastrzec, że brak Rozwadowskiego pod Gorlicami nie przekreśla innych jego zasług - bo pewnie nasza dyskusja z zewnątrz przypomina próbę obalania pięknego życiorysu i odbrązawiania pomnika na siłę.


Allonsanfan, 2015-04-09, 08:40
Koledzy powołują się na pamiętnik Rozwadowskiego, którego nie czytałem.

Czyżby zełgał w nim bezczelnie, przypisując sobie zasługi za coś czego sam nie dokonał? Bo tak wynika z waszych wypowiedzi.

Byłoby to wredne i bardzo by mi popsuło opinię o Rozwadowskim( o którym miałem dotychczas jak najlepsze zdanie).




KG, 2015-04-09, 08:49
Nie sprowadzałbym tego do wanny, która jeśli już, to stałaby w Mszanie Dolnej.

Trotta napisał/a:
Od razu chciałbym zastrzec, że brak Rozwadowskiego pod Gorlicami nie przekreśla innych jego zasług - bo pewnie nasza dyskusja z zewnątrz przypomina próbę obalania pięknego życiorysu i odbrązawiania pomnika na siłę.



Jeżeli jednak wnioskiem z dokumentów archiwalnych będzie, że Rozwadowskiego w decydujących chwilach pod Pustkami nie było, a on ten czas ze szczegółami opisuje w pamiętniku, to tak czy owak myśl taka się nasunie.

Co do HID. 39 - Rozwadowski wspomina, ze korzystał z materiałów Nowotnego (a mógł się z nim dogadać nie tylko po niemiecku).



Trotta, 2015-04-09, 09:02

KG napisał/a:

Jeżeli jednak wnioskiem z dokumentów archiwalnych będzie, że Rozwadowskiego w decydujących chwilach pod Pustkami nie było, a on ten czas ze szczegółami opisuje w pamiętniku, to tak czy owak myśl taka się nasunie.


Zastanawiam się, jaka jest szansa, że był - ale całkowicie nie odzwierciedlono tego w dokumentach. Jako taka szara eminencja, która niby jest osobą postronną, a jednak jest i kieruje. Brzmi to strasznie nieprawdopodobnie. Czy to można całkowicie wykluczyć, nie wiem...
Czasem są jakieś takie niespodzianki, np w spisie oficjalnych dowódców IR.21 w ogóle nie figuruje O. Fischer v. See, a tymczasem raport za kawałek walk majowych podpisał właśnie on. I tak dalej. Ale w przypadku 2 maja i Rozwadowskiego w żadnym dokumencie, jakie widziałem albo o jakim słyszałem on się nie pojawia.



KG, 2015-04-09, 09:23
Jeszcze na marginesie - daty podstawowych publikacji:
Riedl - 1928, 1936
Kalm - 1930
Kirchmayer - 1938
Gen. Rozwadowski w pamiętnikach z żadnym z nich nie miał szans polemizować.




Trotta, 2015-04-09, 09:36

Dodałbym: Kerchnave, Ehrenbuch unserer artillerie - 1935/36. Też polemizować nie mógł.




KG, 2015-04-09, 16:02
Trotta napisał/a:
Dodałbym: Kerchnave, Ehrenbuch unserer artillerie - 1935/36.


Czyli w mojej wersji Riedl,1936. Pojawia się też w jednozdaniowej wzmiance w innym artykule tej księgi, jako dowódca artylerii grupy Metza (chyba że coś przegapiłem).
Płk. Riedl występuje w różnych książkach w trzech postaciach: jest jako dowódca FKR.1, dowódca FABrig. 12 (tak np. ÖUlK), dowódca FKR. 1 kierujący atakiem artyleryjskim.
Jako dowódca brygady wymieniany jest płk. Dobner. Ciekawe jak w aktach archiwalnych określany jest gen. Rozwadowski nie tylko na przełomie kwietnia i maja, ale i potem - do 25 maja.


KG, 2015-05-07, 22:38

We wstępie do „Wspomnień Wielkiej Wojny” generała Rozwadowskiego (Wydawnictwo DiG, 2015) napisano:
„Po rozpoczęciu I wojny światowej, aż do lutego 1915 r., gen. Rozwadowski dowodził 12. Brygadą Artylerii Polowej, wchodząca w skład tzw. „krakowskiej” 12. Dywizji Piechoty. Następnie do 25 maja 1915 r. stał na czele artylerii VI Korpusu austro-węgierskiego, natomiast do listopada 1915 r. dowodził 43. Dywizją Landwehry” (str. 14).
Po czym, kilka linijek niżej:
„W maju 1915 r. dowodził Rozwadowski artylerią 12. DP w przełomowej, dla całego frontu wschodniego, bitwie pod Gorlicami.”

Prosto i zrozumiale.

Autor pamiętnika pisze o tym okresie jednoznacznie.
Chce wrócić do swojej 12. dywizji. 19 lutego 1915 r. opuszcza I Korpus, odmeldowuje się w dowództwie armii w Miechowie i jedzie do Krakowa. Prawdopodobnie 28 lutego dociera do sztabu VI korpusu gen. Arza w klasztorze w Białej Niżnej koło Grybowa (we wspomnieniach: w Berdechowie). Po rozmowach z Arzem i Kraličkiem, którego określa raz jako dowódcę IX korpusu a raz jako szefa sztabu korpusu Arza (!), wyjeżdża do sztabu 12. dywizji w Szymbarku.
Od tego dnia do 25 maja Generał pisze wspomnienia z pozycji dowódcy artylerii tej dywizji. Podkreśla też, że faktycznie dywizją dowodzi: „Zacny ten staruszek [Paul Kestřanek, wówczas lat 59] – Panie, świeć nad jego mało wojskową duszą – obiecywał za to zająć się jak najintensywniej całą kuchnią, starać się o przyrządzenie jak najlepszych obiadów oraz o wygodniejsze jeszcze urządzenie mego mieszkania i ulokowanie moich koni. (...) W późniejszych walkach pod Gorlicami byłem już na mocy tego naszego akcentującego się coraz bardziej jakby cichego układu, już faktycznym dowódcą tej doskonałej jeszcze dywizji i kierowałem nią samodzielnie w każdym boju, nie znajdując nigdy żadnej przeszkody ze strony poczciwego gen. Kestřanka, zupełnie zadowolonego z takiego podziału ról.” (str. 535-536).
Nic o dowodzeniu artylerią korpusu, czy w ogóle o swojej obecności w sztabie korpusu, bardzo dużo o dywizji, zarówno przed majem, pod Pustkami jak i „po Pustkach”. Np. opisując marsz swojej dywizji „poprzez góry i bezdroża od Odrzykonia i Węglówki poprzez Niebylec i Błażową” zaznacza, że „39. Dywizja , z którą maszerowało i dowództwo korpusu, skierowano dogodniejszą, bo przeważnie szosowaną drogą...” (str. 620), czy wreszcie zapis odnoszący się do 25 maja: „Ostatnia ta moja czynność artyleryjska w 12. Dywizji dała mi prawdziwie dużą satysfakcję i dzięki jej powodzeniu odjeżdżałem [do 43. dywizji Landwehry] w mniej przykrym nastroju.” (str.620)
Riedl wspomniany jest raz: 4 maja, wzgórza na północ od Biecza: „polówkom austriackim płk. Riedla, które na odgłos kanonady przybyły jak najspieszniej, kazałem zatrzymać się z boku i strzelać na wskos z flanki.” (str. 611)

I jeszcze poza zasadniczym tematem. Opinie na temat sił austro-węgierskiej i dowódców na ogół mało pochlebne. Np. o 4. armii, arcyks. Józefie Ferdynandzie i innych dowódcach:
„jedynie w sąsiedniej 4. Armii austriackiej psuło się coś bezustannie (...) Było to jednak wyłączną winą wprost operetkowego prowadzenia wojny przez dowódcę tej armii, arcyksięcia Józefa Ferdynanda i jego zmieniających się kilkakrotnie szefów sztabu (...) lekkomyślny i pod każdym względem bezwartościowy dowódca.”
I dalej: „Armia 4. była zatem prawdziwą kulą u nogi frontu Mackensena, ale chromała też i 3. Armia austriacka (...) Najgorszym z nich wszystkich był bezsprzecznie lekkomyślny i poniekąd zbrodniczy arcyksiążę Józef Ferdynand, najbardziej biernym i biurokratycznie tchórzliwym generał Dankl, najniżej stojącym pod względem charakteru generał Boroević, najbezwzględniej wyniszczającym swe wojska generał Pflanzer-Baltin...” (str. 665 – 669)




Figenau, 2015-05-08, 06:47

Dzisiaj są imieniny Stasia Barana TO TAKŻE JEST POSTAĆ - ŻYCZĘ ZDROWIA I WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI MA DRODZE ODBUDOWY PAMIECI AUSTRO-WĘGIER



Trotta, 2015-05-08, 08:08

Aha. To Rozwadowski przypisuje sobie nie tyle dowodzenie artylerią dywizji, ale całą dywizją? Ojojoj... Grubo.
Nie wątpię, że część opisów aw generałów odpowiada rzeczywistości. Józefa Ferdynanda oceniał dość krytycznie Dąbrowski (ale bez takich epitetów). Pisanie o 4.Armii jako "kuli u nogi" robi jednak wrażenie złośliwości, a w ustach (w piórze) wojskowego, który był w pobliżu - jest to złośliwość nieuzasadniona i niepotrzebna. Realia działań tej armii (długość frontu, brak wyraźnej przewagi nad przeciwnikiem oraz konieczność krycia skrzydła 11.A, która czasami miała obyczaj samodzielnie zawężać swój pas natarcia) naprawdę takiej opinii nie uzasadniają. Trochę to pachnie stworzeniem "właściwego" tła, na którym można snuć opowieść o wspaniałości własnej osoby. Rozwadowski się chyba straszliwie zbliżył w tym do Piłsudskiego...


KG, 2015-05-08, 08:24

Trotta napisał/a:
To Rozwadowski przypisuje sobie nie tyle dowodzenie artylerią dywizji, ale całą dywizją?

To nie przypadek, że akurat ten fragment wybrałem.
Gdyby gen. Rozwadowskiemu powierzono kierowanie artylerią korpusu, pewno by o tym wspomniał, chociażby tak mimochodem, niezbyt eksponując swoje zasługi...




Trotta, 2015-05-08, 08:35

Aha. Czyli Kestranek nie może sobie w spokojniejszych okresach poradzić z dowodzeniem, więc Rozwadowski jest dla niego na wagę złota, bo go w tym wyręcza. I ten Kestranek wie, że spokój się kończy, idzie ofensywa, trzeba będzie dowodzenia "z głową". Puszcza jednocześnie Rozwadowskiego na urlop, nie podejmuje żadnych starań, żeby Rozwadowskiego ściągnąć, że aż ten ostatni musi po stukocie kół licznych pociągów poznać, co się święci. I wraca na czas, ratuje rozumiem Kestranka przed kompromitacją.
Czyli więcej szczęścia niż rozumu u tego Kestranka, nie ma co :smile:
Swoją drogą, chyba faktycznie wybitnym dywizjonerem to on nie był, sądząc po dalszym przebiegu wojskowej kariery...

Ursus, 2015-05-08, 10:04

Trotta napisał/a:
Swoją drogą, chyba faktycznie wybitnym dywizjonerem to on nie był, sądząc po dalszym przebiegu wojskowej kariery...


Zdobyłem wreszcie wspomnienia S. Kwaśniewskiego, który do ekscelencji K., jak go określa, ma bardzo krytyczny stosunek. Trzeba będzie przeanalizować... podobno po Brześciu K. sobie odpuścił i już się nie starał ;)

KG napisał/a:
We wstępie do „Wspomnień Wielkiej Wojny” generała Rozwadowskiego (Wydawnictwo DiG, 2015) napisano:
„Po rozpoczęciu I wojny światowej, aż do lutego 1915 r., gen. Rozwadowski dowodził 12. Brygadą Artylerii Polowej, wchodząca w skład tzw. „krakowskiej” 12. Dywizji Piechoty. Następnie do 25 maja 1915 r. stał na czele artylerii VI Korpusu austro-węgierskiego, natomiast do listopada 1915 r. dowodził 43. Dywizją Landwehry” (str. 14).
Po czym, kilka linijek niżej:
„W maju 1915 r. dowodził Rozwadowski artylerią 12. DP w przełomowej, dla całego frontu wschodniego, bitwie pod Gorlicami.”


W papierowym katalogu KA czytamy tak:

Cytat:
12. FABRig Kommandoverhältnisse:

Jordan Rozwadowski, VIII–IX 1914
Dobner von Dobenau, Franz O. IX 1914–V 1915
Riedl Ludwig, O. V 1915–II 1916


Coś to się strasznie rozjeżdża...

Lord_Gareth, 2015-05-09, 19:21
Ursus napisał/a:
Coś to się strasznie rozjeżdża...

Znaczy wynika z dokumentów że Rozwadowski żadnej funkcji nie pełnił?
No i jak się do tego dokument o oddaniu 12.FABRig Rozwadowskiemu z 2 maja?
To bardzo ciekawa sprawa, jakąś funkcję Rozwadowski musiał w tej dywizji pełnić, tym bardziej że po jakimś czasie dostał swoją...

Odnośnie nieformalnego układu gen. Latinik napisał tak:
"W dowództwie 12. dyw. piech. był generał Rozwadowski właściwym spiritus movens, jego inicjatywa, ruchliwość i energja wywierała nadzwyczaj korzystny wpływ na dowódcę dyw. gen. Kestranka, który nie bardzo stał na wysokości zadania [...]
Usilnym staraniom jego [Rozwadowskiego] w tym względzie zawdzięczyć należy, iż w przeciągu pierwszych trzech miesięcy wojny piechota z artylerją 12-tej dywizji tak się zgrała i rozumiała wyśmienicie, że przez całą światową wojnę system gen. Rozwadowskiego trwał niezachwianie w 12-tej dywizji i przysporzył jej wielu chlubnych sukcesów."




Trotta, 2015-05-09, 20:18
Lord_Gareth napisał/a:

Znaczy wynika z dokumentów że Rozwadowski żadnej funkcji nie pełnił?
No i jak się do tego dokument o oddaniu 12.FABRig Rozwadowskiemu z 2 maja?


Nie, skądże znowu. Fakt służby Rozwadowskiego w dywizji jest pewny. Problem dotyczy tylko bezpośredniego przygotowania do szturmu Pustek no i samego szturmu. Czyli kilka dni przed 2 maja oraz samego 2 maja.
Sam Rozwadowski pisze że był i dowodził. Opracowania o dniu 2 maja najczęściej o nim milczą. Ostrożnie piszę "najczęściej", bo z tych bardzo solidnych (np. Kirchmayer i Odrowąż-Pieniążek) bodaj żadne o nim nie wspomina.
A dokumenty pierwotne, rozkazy, telegramy... Nie wyszedł do tej pory żaden ślad, aby Rozwadowski dowodził artylerią; grupy artylerii w rozkazach dla korpusu były wskazywane przez nazwisko dowodzącego. Wyszedł natomiast ślad, że 2 maja po południu dowództwo 11.Armii oznajmia/poleca objęcie ponownie dowództwa 12.FABrig przez Rozwadowskiego. Co dosyć wyraźnie wskazuje, że przez jakiś czas wcześniej go nie pełnił...
Paradoksalnie-łatwiej uwierzyć, że dowodził całą dywizją (tak praktycznie), niż samą jej artylerią. Powtarzam, gdyby dowodził jakimś sensownym związkiem artylerii, byłby w rozdzielniku rozkazów dla grup artylerii. Gdyby zaś przejął na moment dywizję - to nawet w wypadku formalnego przejęcia, rozkaz i tak szedłby do "Lenztatze 12".

Lord_Gareth, 2015-05-09, 22:04

To rozumiem. Może nie precyzyjnie zadałem pytanie. Interesuje mnie jak w świetle tego co napisał kolega Ursus:
Cytat:
12. FABRig Kommandoverhältnisse:
Jordan Rozwadowski, VIII–IX 1914


wygląda oficjalna pozycja Rozwadowskiego w dywizji... no bo skoro dowódcą 12. FABRig był do września 1914, to jaką funkcję pełnił potem. No i jak do tego:
Cytat:
Dobner von Dobenau, Franz O. IX 1914–V 1915
Riedl Ludwig, O. V 1915–II 1916


ma się dokument oddający artylerię Rozwadowskiemu 2 maja. Gdzie w tym wszystkim jest Dobner. Straszny kogiel-mogiel mam wrażenie :)

boger15, 2015-06-13, 15:38
Lord_Gareth napisał/a:
To rozumiem. Może nie precyzyjnie zadałem pytanie. Interesuje mnie jak w świetle tego co napisał kolega Ursus:
Cytat:
12. FABRig Kommandoverhältnisse:
Jordan Rozwadowski, VIII–IX 1914

wygląda oficjalna pozycja Rozwadowskiego w dywizji... no bo skoro dowódcą 12. FABRig był do września 1914, to jaką funkcję pełnił potem. No i jak do tego:
Cytat:
Dobner von Dobenau, Franz O. IX 1914–V 1915
Riedl Ludwig, O. V 1915–II 1916

ma się dokument oddający artylerię Rozwadowskiemu 2 maja. Gdzie w tym wszystkim jest Dobner. Straszny kogiel-mogiel mam wrażenie :)


Witaj

W książce "Wspomnienia Wielkiej Wojny" - jest informacja, że :
od 5 września 1914 do 22 grudnia 1914 generał Rozwadowski był w sztabie I Korpusu jako szef artylerii




Stanislaw Baran, 2016-08-12, 23:18

Bücher - General (Tadeusz Jordan) Rozwadowski
Kraków: Ksie̜g. Krakowska, 1929

Czy poniższe wydanie jest to reprint z 1929 r. ?

Jordan-Rozwadowski płk Adam
GENERAŁ ROZWADOWSKI

Wydawca: Wydawnictwo ANTYK Marcin Dybowski
Rok wydania: 2011
http://www.ksiegarnia.ant...03__PZTA_2.html




G. Banfield, 2016-08-21, 00:30

Stanislaw Baran napisał/a:
Bücher - General (Tadeusz Jordan) Rozwadowski
Kraków: Ksie̜g. Krakowska, 1929

Czy poniższe wydanie jest to reprint z 1929 r. ?

Jordan-Rozwadowski płk Adam
GENERAŁ ROZWADOWSKI

Wydawca: Wydawnictwo ANTYK Marcin Dybowski
Rok wydania: 2011
http://www.ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_ ... ZTA_2.html

tak to repliki ale dobry

KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: KG » 02 lis 2018, 17:17

W Gorlicach na placu obok zbiegu ulic 3 Maja, Kołłątaja, Bieckiej, Słowackiego i Legionów (krótko mówiąc – niedaleko drukarni Turowiczów) odsłonięty będzie 11 listopada pomnik ufundowany przez starostwo i gminy powiatu gorlickiego.
https://images91.fotosik.pl/67/7357545f0a35d913med.jpg
W tle (z lewej) kompleks budynków starostwa i sądów - miejsce gdzie 6 września 1914 r. stracono ks. Maksyma Sandowycza.
https://images89.fotosik.pl/66/0a09980204f971b7med.jpg
https://images89.fotosik.pl/66/fe32d20eb9ebeee8med.jpg

Uczczono 100 lecie niepodległości i postacie z ziemią gorlicką związane mocno (Władysław Długosz), trochę (Tadeusz Rozwadowski) i w ogóle (Józef Piłsudski).
https://images89.fotosik.pl/66/e8899d0b2ea5890emed.jpg
https://images90.fotosik.pl/66/2f6ab8515ae453fdmed.jpg
https://images92.fotosik.pl/67/41f718de3eb32898med.jpg
Napis na tablicy marszałka Piłsudskiego niezbyt logiczny - "na pokolenia" ?.

Marszałka od generała oddziela austro-węgierski minister i senator II RP, więc może kolejnego konfliktu nie będzie.
To chyba jedyne, oprócz tablicy w kościele na Kamionku w Warszawie, upamiętnienie generała Tadeusza Rozwadowskiego,
https://images89.fotosik.pl/66/3d3264163c9da638med.jpg
W stolicy właśnie zawiązał się komitet budowy, a pomnik miałby stanąć na Placu Piłsudskiego. Czyżby byli na siebie skazani?
https://nczas.com/2018/11/01/najwyzszy- ... stwo-1920/

I jeszcze grób gen. Rozwadowskiego na Cmentarzu Orląt (sierpień 2018).
https://images91.fotosik.pl/67/6a311c07f6c6d40fmed.jpg
Czy cenotraf ?
https://historia.org.pl/2013/02/08/gdzi ... -wie-nikt/

A jak już o pustych grobach – Zdynia, nagrobek ks. Maksyma Sandowycza, w 1994 roku kanonizowanego przez sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (św. Maksym Gorlicki), ekshumowanego w 2007 i pochowanego w soborze św. Trójcy w Gorlicach.
https://images90.fotosik.pl/66/8783371797f32501med.jpg

oeffag
Posty: 498
Rejestracja: 31 maja 2018, 21:22
Lokalizacja: Ziemie Zabrane. Chwilowo Wwa

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: oeffag » 06 lis 2018, 21:23

Gadu, gadu, tyle tekstu a gdzie zdjęty Generał?
Naprawiam błąd i na początek w mundurze armii A-W
Rozwadowski.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 866
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57
Kontakt:

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: Ursi » 07 lis 2018, 08:44

Twarzowy ten mundurek ;)
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1453
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: Trotta » 07 lis 2018, 09:48

Warto zauważyć, że na zdjęciach międzywojennych Rozwadowski nosi MTO. I to zdaje się jako jedyne spośród odznaczeń, otrzymanych przed rokiem 1918. O ile mi wiadomo, noszenie odznaczeń tego rodzaju było widziane niemile, a wręcz chyba zakazane...
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

oeffag
Posty: 498
Rejestracja: 31 maja 2018, 21:22
Lokalizacja: Ziemie Zabrane. Chwilowo Wwa

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: oeffag » 08 lis 2018, 01:27

Tak było, na fali patriotyzmu noszenie odznaczeń państw zaborczych (szczególnie państw Centralnych) było niemile widziane.
Generalnie to dznaczenia państw zaborczych były noszone przez oficerów WP od listopada 1918 do lutego/marca 1919, kiedy Ministerstwo Spraw Wojskowych zakazało przypinania odznaczeń zaborców.
Inna sprawa, że u nas było jak zwykle; zakaz zakazem ale odznaczenia się nosiło, nikt się ich nie wstydził - i slusznie.
Oczywiście noszono znacznie dyskretniej.
Dlatego też Rozwadowski nosił tylko MTO. A inni to co mieli.
Fotografia z lat 30-tych:
major Kwiecinski - "Gwiazda Galipoli", kapitan Jach - baretka EK 2 klasy.
Wroniecki, Kwieciński, Jach, Żwirko.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: dwójkarz » 08 lis 2018, 04:57

Żelazny Krzyż i Żelazny Półksiężyc nałożone na jakiś jubel z Turcją związany. Tego pierwszego żaden oficer by nie nałożył, bo w krótkiej drodze Sąd Honorowy byłby.

oeffag
Posty: 498
Rejestracja: 31 maja 2018, 21:22
Lokalizacja: Ziemie Zabrane. Chwilowo Wwa

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: oeffag » 08 lis 2018, 21:40

Nie, to nie był żaden jubel związany z Turcją - jakaś uroczystość w 3.Pułku Lotniczym.
Fakt, Żelaznego Krzyża to zaden oficer by nie założył ale wstążkę tego odznaczenia to już tak.
Była znacznie bardziej dyskretna i tak nie rzucała się w oczy jak krzyż.

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: dwójkarz » 15 mar 2021, 11:19

To nie jest baretka Krzyża Żelaznego.

Awatar użytkownika
Dtm
Posty: 64
Rejestracja: 17 cze 2018, 18:18

Re: Generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

Post autor: Dtm » 18 mar 2021, 15:59

Baretka. Off-top. Kurtyna milczenia.

Bardzo dzękuję KG za przywrócenie tego wątku nowemu forum.

Jest niewiele postaci tak wybitnych w polskiej historii jak Gen. Rozwadowski i żadnej chyba tak niedocenionej.

A’propos filmu „Legiony” i tego drugiego o TW Ziuk, to jeden, w miarę ścisły historycznie fabularny film biograficzny o Gen. Rozwadowskim spowodowałby koniec kultu TW Zdzisława i całej tej sitwy bojowników o posady i kleptokrację, która doprowadziła Polskę do klęski wrześniowej.
"Do Polski? To pojedziesz i wrócisz! Przecież to nie jest zagranicą!" (Mitzi do Kani w "CK Dezerterach")

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości